4

347 28 2
                                    

Spróbujcie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spróbujcie. Może wam się uda.

Ten dzień był ciepły i przyjemy. Tak to odbierała Grenade, która nie wiedziała jeszcze co ją dzisiaj czeka.

A miało się dziać bardzo dużo.

Klaus nie wiedział o połączeniu Salvatore i jego córki. Wciąż był zły na Grenade, więc ta informacja dodatkowo by go rozwścieczyła. Kobieta była dla niego tematem tabu, dlatego nikt go nie poruszał już od bardzo dawna.

Dlatego gdy pojechał spotkać się z Hope, Grenade efektownie się schowała i nikt poza Rebeką i Elijah'em nie miał pojęcia o jej obecności.

Jednak na wszystko miała przyjść pora i mimo że Grenade bardzo chciała uniknąć tego spotkania, to tak naprawdę było ono nieuniknione.

Zbliżał się wieczór, wszystko wydawało się być normalne. Grenade przeglądała księgi w swoim pokoju, podczas gdy rodzina Mikaelsonów cieszyła się swoim towarzystwem. Salvatore od czasu do czasu nasłuchiwała o czym rozmawiają, a głos Klausa powodował, że od razu na jej twarzy pojawiał się uśmiech.

Grenade usłyszała kroki i krzyki, co sprawiło, że zmarszczyła brwi i zaczęła nasluchiwać.

— Nie ma jej! — usłyszała zrozpaczony głos Hayley. — Musimy ją znaleźć!

— Ktoś z nami tutaj jest. — powiedział Klaus i ruszył na poszukiwania Hope.

I zaczął od pokoju, do którego Rebekah zabroniła wchodzić komukolwiek ze zgromadzonych.

Pokój ten należał do Grenade.

Nim ta zdążyła jakkolwiek zareagować Klaus już wszedł do pomieszczenia. Dla byłych kochanków świat się zatrzymał.

Patrzył w osłupieniu na ukochaną i mimo złości zrobiło mu się jej szkoda. Wyglądała jak śmierć. Miała zapadnięte, sine oczy, jej skora była biała, a kości policzkowe wydawały się być tak ostre, że za chwilę przebiją jej cienką skórę. Miała na sobie ogromne ubrania, ale nawet przez to zdołał dostrzec jak bardzo wyniszczone i wychudzone jest jej ciało.

I wtedy ogarnęła go wściekłość, bo pomyślał, że Grenade zrobiła coś Hope. Przycisnął kobietę do ściany, a ta nie miała sił go odepchnąć.

— Co jej zrobiłaś?! — krzyknął, po czym został odepchnięty przez Rebekę.

— Uspokój się, Niklaus! — wrzasnęła na niego. — Nic jej nie zrobiła!

full of pain | niklaus mikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz