5

744 22 0
                                    

Nicole

Byłam podniecona jak nigdy jeszcze do tej pory. Peter właśnie podciągał się na drążku bez koszulki. Widziałam jego napięte mięśnie i pot który spływał mu po torsie. Chryste... To nie jest na moje nerwy. Rzuciłam ciężarki na ziemię po czym usiadłam naprzeciwko niego na koźle i rozłożyłam nogi czekając jak na to zareaguje. Peter zeskoczył z drążka i zaczął podchodzić w moją stronę. Odkrecil butelkę z wodą i rozlał ją sobie na głowie. Czy ja byłam w ukrytej kamerze? Wyglądał jak z jakiejś reklamy. Ustał między moimi nogami patrząc mi w oczy. Oblizałam i zagryzałam dolną wargę. Peter nagle złapał mnie za kolana przysuwając do siebie tak że dotykaliśmy się piersiami. I w końcu mnie pocałował, gwałtownie i brutalnie atakując moje usta. Złapał mnie za włosy tak bym mocniej odchyliła głowę do tyłu by miał lepszy dostęp. Drugą ręką objął mnie w talii przyciągając do siebie jeszcze bliżej. Położyłam dłonie na jego bicepsach i zaczęłam drapać go paznokciami, aż jęknął w moje usta. Cholera, był naprawdę dobry w te klocki, nikt nigdy nie wywoływał we mnie takich sprzecznych emocji. Nagle położył swoje dłonie na mych biodrach przysuwając do siebie tak że czułam między nogami jego wzwód. Zaczął całować mnie pod uchem i na szyi ciągle dociskając mnie do jego twardej długości. Jęczałam jak opętana, nagle usłyszałam jakieś dźwięki więc szybko go od siebie odepchnęłam zeskakując na ziemię.

To Nat przyszła po swój telefon. Kurwa, muszę ochłonąć. Wzięłam swoje rzeczy i nie oglądając się na Parkera skierowałam się do swojego pokoju. Wyciągnęłam z torby mój wibrator i udałam się do łazienki. Odkręciłam prysznic, oparłam się jedną ręką o ścianę a drugą zaczęłam poruszać urządzeniem. W myślach ciągle widziałam Petera, jego oczy, jego mięśnie i to jak mnie całował, jak poruszały się nasze języki, jak mocno ściskał mnie za pupę i gładził piersi.  Wyobraziłam sobie jak mnie pieprzy. Orgazm przyszedł bardzo szybko, ale był intensywny jak diabli. By stłumić krzyk ugryzłam się w rękę. Ochłonęłam chwilę i umyłam się. Wyszłam owinięta w ręcznik a w pokoju czekał Peter. Krzyknęłam zaskoczona. Również był po prysznicu bo miał świeże ubranie i wilgotne włosy.

Peter
Mogłaś mnie o to poprosić - przechylił glowe stojąc oparty o ścianę.

'Co?' - zapytałam dobrze wiedząc o co mu chodzi. Kurwa, nie wiem czy to było podniecające czy żenujące. Peter kiwnął głową na moją rękę na której było widać odciśnięty ślad zębów. Odepchnął się od ściany i podszedł do mnie. Podniósł dłonią moja brodę tak by nasze oczy się spotkały po czym złapał za mój ręcznik i zsunął go ze mnie. Zaczęłam głośno oddychać, zaciskając nogi. W końcu Peter wziął mnie na ręce tak że oplotałam go nogami i oparł o ścianę znowu atakując moje usta. Ściskał moje pośladki aż czułam delikatny ból. Wsunęłam dłonie w jego kręcone włosy i szarpnęłam mocno, a on w odpowiedzi ugryzł moją wargę. Cholera, to nie było delikatne, nic z tego nie było. Wiedziałam że seks będzie równie ostry. Odsunęłam się i zdjęłam jego koszulkę przez głowę i zaczęłam zsuwać jego spodenki.

Peter
Poczekaj, jesteś pewna? Bo jeśli zaczniemy nie będę potrafił przestać.

'Tak Peter, przeleć mnie' szepnełam mu do ucha. Zsunął spodenki i bokserki, opuścił moją jedną nogę tak że stałam na niej a drugą trzymał za udo. Nakierował swoją długość na moje wejście i wszedł delikatnie mnie rozciągając. Krzyknęłam z rozkoszy. Zaczął poruszać się coraz szybciej ssąc mnie pod uchem i liżąc moją szyję. Gładził moje piersi, i ściskał za sutki. Kurwa mać, to było takie intensywne. Podniósł mnie i położył na łóżko. Zaczął całować wewnętrzną stronę moich ud a dłońmi ugniatał piersi. Wiłam się pod nim i jęczałam.

'Peter, proszę, wejdź we mnie..' mówiłam trzymając go za włosy. Podniósł się, oparł na dłoniach po obu stronach mojej głowy i wszedł ponownie. Tym razem brutalnie i gwałtownie.

Peter
Kurwa... Jesteś taka ciasna.. - pocałował mnie namiętnie ciągle wchodząc i wychodząc. Coraz mocniej i mocniej, oboje jęczeliśmy w swoje usta.

'Peter, nie przerywaj, jestem już blisko..' zaczęłam całować go po szczęce i pod uchem. Dłonie położyłam na jego pośladkach i ścisnęłam mocno. Czułam zaciskające się podbrzusze. Peter również zaczął pojękiwać gdy zacisnęłam się na nim krzycząc jego imię gdy w końcu osiągnęłam orgazm. Jeszcze kilka pchnięć i chłopak opadł na moje piersi. Wplotłam dłonie w jego włosy i zaczęłam głaskać go po głowie. Leżeliśmy tak dobre piętnaście minut. W końcu Peter podniósł się i wyszedł ze mnie na co skrzywiłam się delikatnie.

Peter
Wszystko w porządku?

Pokiwałam głową i rozłożyłam ręce dając mu znać że może ze mną zostać. Położył się obok mnie, więc ja oparłam głowę na jego piersi obejmując go na co Peter objął mnie ramieniem.

'Twoja ciocia również zniknęła?' czułam jego napinające się mięśnie.

Peter
Tak, nie wiedziałem jak ją uratować.

Podniosłam głowę mówiąc 'To nie twoja wina, nikt nie miał na to wpływu, zresztą jestem pewna że niedługo wrócą.' położyłam dłoń na jego twarzy i nachyliłam się by pocałować go czule.

'Wiec jesteś Spider-Manem' zaśmiał się.

Peter
Przepraszam że nie powiedziałem ci odrazu. Bardzo mało ludzi wie kim tak naprawdę jestem. Bo widzisz, narazie jest wszystko super, ale jeśli się coś wydarzy to nie będę miał swojego życia. - odsunął kosmyk włosów i założył go za ucho.

Zaczęliśmy rozmawiać o tym jak zmienił się w superbohatera, jak wymyślił własną formułę na pajęczynę. Co jest bardzo imponujące, nie ma co ukrywać Peter jest naprawdę mądry. Ja za to opowiedziałam jak zaczęła się moja przygoda z łukiem. Tak naprawdę jeszcze nie widział jak strzelam więc zapytałam czy chce zobaczyć. Gdy przytaknął ubraliśmy się, ja założyłam swój strój i wzięłam łuk po czym zeszliśmy do sali treningowej.

Girl With A Bow (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz