11

446 16 1
                                    

Peter

Kurwa, kurwa, kurwa...
W jednej chwili wszystko było super a w kolejnej wszystko się posypało. Widziałem w jej oczach ból i to łamało mi serce. Nigdy nie chciałem jej skrzywdzić, nie po tym jak się w niej zakochałem.

Może opowiem wszystko od początku, żebyście nie uważali mnie za skończonego kretyna.

Prawdą było to że faktycznie wróciłem po dwóch latach, tak samo jak Nicole. Lecz zaraz po moim powrocie odwiedził mnie Clint. Jakimś cudem wiedział że jego córka wróciła razem ze mną, nie chciał mi zdradzić szczegółów, prosił jedynie bym wkroczył w jej życie dokładnie za dwa lata. Nie chciał niczego konkretnego z mojej strony, tylko żebym się z nią zaprzyjaźnił i dbał o nią. Zgodziłem się bo znaliśmy się, fakt że walczyliśmy po przeciwnych stronach, ale to jednak był Hawkeye. Nie mógłem poprostu powiedzieć nie. I to tyle, tak naprawdę nasze pierwsze spotkanie było kompletnie nie zaplanowane. I z późniejszych rzeczy również nic. Polubiłem ją całym sobą, szczerze mówiąc zapomniałem nawet o tej sprawie z Clintem, dopóki go nie zobaczyłem wtedy nieprzytomnego na dachu. Wtedy pod mostem, chciałem jej powiedzieć, ale bałem się jak zareaguje, nie chciałem jej stracić.

Pobiegłem za nią do pokoju ale drzwi były zakluczone. Pukałem i prosiłem by je otworzyła ale nie dostałem odpowiedzi. Osunąłem się i usiadłem pod drzwiami, po chwili usłyszałem jej płacz. Cholera, to nie tak miało byc.

Nat
Możesz mi łaskawie wytłumaczyć o co tu chodzi?

'Ja... Sam nie wiem...' wplotłem ręce we włosy i szarpnąłem za nie.

Nat
Chodź ze mną

Wstałem i wróciliśmy z powrotem do salonu

Opowiedziałem jej wszystko, zresztą co miałem ukrywać? No dobra, nie powiedziałem jej że się zakochałem, ale to moja sprawa, nie muszę nikomu się tłumaczyć. Jedyne czego chciałem to wytłumaczyć się Nicole, ale nie chciała mnie słuchać. Clint zapadł się pod ziemię, znowu nie można było go namierzyć, więc życie toczyło się dalej. Mieszkałem na przeciwko dziewczyny którą uwielbiam, a która mnie nienawidzi. Nie chcę na mnie patrzeć, jeśli wchodzę do pomieszczenia w którym jest ona, odrazu wychodzi.

Nienawidzę tego, z każdą możliwą okazją staram się wytłumaczyć ale nic z tego. Więc zacząłem zachowywać się jak ona, ignorowałem ją. Byłem tego zdania, że albo kiedyś mi wybaczy, albo mi przejdzie. Ta druga opcja wydawała się bardziej możliwa. 

Kolejne dni wyglądały bardzo podobnie. Albo się ignorowaliśmy, albo sobie nawzajem dokuczaliśmy. Właśnie zalewałem mlekiem swoje płatki gdy usłyszałem.

Nicole
Oby ci te płatki ustały w gardle, oszuście.

'Umrę spokojnie bo nie będę musiał na ciebie patrzeć'

Nicole
Wymyśl coś lepszego, przecież jesteś w tym dobry, albo czekaj, leć na miasto i zacznij udawać biednego, skromnego chłopczyka, puste laski napewno się zlecą.

'Nie dziwie się że ty się złapałaś.'

Steve
Cóż za gruchajace gołąbki. Potrzebuje pomocy, Peter właśnie zostałeś wybrany, za mną.

'Całe szczęście...'

Nicole
Mam nadzieję że nie wrócisz.

Odwróciłem się do niej z szokiem na twarzy. Naprawdę tak bardzo mnie nienawidziła że życzyła mi śmierci? Nicole opuściła wzrok i spojrzała w podłogę. Już tak dłużej nie mogę. Gdy pomogę dla Steva, wracam do Queens.

Cały problem polegał na tym że to nie będzie szybko. Miałem bawić się w Starka, żeby odnaleźć Starka. Świetnie. Jak znaleźć typa który nie chce być odnaleziony?

Spędzałem dni w jego gabinecie i próbowałem znaleźć jakąkolwiek wskazówkę. Czasem nie kładłem się nawet spać, kilka razy widziałem Nicole gdy przechodziła korytarzem zerkając w moją stronę. Straciłem wszelką nadzieję. Oparłem się na fotelu i spojrzałem na zdjęcie, które znajdowało się na szafce. Przedstawiało mnie i Tony'ego, gdy trzymałem w dłoniach dyplom ukończenia stażu. Zrobiliśmy je żeby nikt nic nie podejrzewał. Robiliśmy głupie miny i pozy, zupełnie jak przyjaciele, opiekun i podopieczny,  jak ojciec i syn. Co jak co ale zawsze podziwiałem go za jego gust do okularów.

Cholera! Okulary!

Pobiegłem szybko do mojego pokoju i zacząłem przeszukiwać rzeczy. Gdy w końcu znalazłem mały pokrowiec, nałożyłem okulary i powiedziałem magiczne słowo.

'Edith!'

Edith
Witaj Peter, w czym mogę ci dziś pomóc?

'Edith, czy możesz znaleźć dla mnie miejsce w którym znajduję się Tony Stark?'

Edith
Oczywiście, nie jestem tylko w okularach Peter. Jestem aktualnie również w komputerze Tony'ego.

'Proszę podaj mi jego lokalizację'

Edith
Nie jestem pewna, pan Stark kazał zablokować jego lokalizację.

Peter
Edith, proszę... Nie, KAŻĘ ci podać mi jego dokładną lokalizację.

Edith
Peter, nie masz takich uprawnień. Do tego jest specjalna komenda.

Hmmm, była wierna Tony'emu więc to logiczne że nie poda mi poprostu jego lokalizacji. Myśl Peter, mysl! Co może spowodować że Edith poda mi potrzebne informacje? Próbowałem przypomnieć sobie co Stark zawsze powtarzał w nagłych sytuacjach.. No tak, wiem!

'Edith, kod czerwony! Potrzebuje dokładnej lokalizacji Tony'ego!'

Edith
Kod czerwony przyjęty, oto adres.

Po usłyszeniu całkowitego adresu pobiegłem do pokoju Steve'a i zacząłem walić w jego drzwi. Wiem że było późno, ale nigdy nie zasnąłbym gdy w zasięgu ręki mam to co potrzeba. Steve musiał mi wybaczyć.

Steve
Peter, jest trzecia w nocy, oby to było coś ważnego... - powiedział po otworzeniu drzwi.

'Znalazłem go. Znalazlem pana Starka.'

Steve
To świetnie! Jak daleko się od nas znajduje?

'Kilka godzin jazdy'

Steve
Za dziesięć minut widzimy się w garażu.

Steve zamknął drzwi, najprawdopodobniej żeby się ubrać więc również pobiegłem do swojego pokoju by zrobić to samo. Wziąłem ekspresowy prysznic i ogarnąłem się trochę. Wyszedłem z pokoju i oparłem się o drzwi naprzeciwko probujac wyczuć co robi Nicole. Tęskniłem za nią, okropnie, aż czułem pustkę w środku. Tak bardzo chciałem mieć ją znowu w ramionach. Odepchnąłem się od drzwi i udałem się do garażu.

'Kto prowadzi?'

Steve
Em, napewno nie ty. Nastaw nawigację i w drogę. Czekaj, powinienem zostawić jakąś wiadomość dziewczynom.

'Daj spokój, przecież nie wyjeżdżamy na tydzień'

Chociaż w głębi serca naprawdę na to liczyłem. Postanowiłem po powrocie zabrać swoje rzeczy i wyjechać. Nic mnie już tu nie trzymało.

Girl With A Bow (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz