¹⁴

450 25 2
                                    

Godzina trzecia nad ranem.

Hyunjin znów został obudzony przez płacz małego, miesięcznego Hanse, który jak zwykle obudził się o tej samej godzinie.

Już miał się podnosić kiedy poczuł rękę na brzuchu.

- Wracaj spać. - Powiedział Bang podnosząc się z łóżka. I młodszy posłuchał. Z powrotem położył głowę na poduszce już po kilku sekundach spowrotem spiąć.

~~~

*2 miesiące później*

- Proszę c-cie... Przestań płakać... - Od godziny nie potrafił uspokoił małego chłopca. Ciągle płakał, z resztą tak samo jak Hyunjin. Który płakał z bezradności.

Trzymał chłopca na rękach nie mając już żadnego pomysłu co może się dziac.

Siedział w salonie kołysząc się delikatnie z maluchem na rękach.

- Daj mi go Jinnie. - Powiedziała matka jego chłopaka podchodząc do niego. Szybko odebrała od nastolatka chłopca.

- Prze-epraszam... - Powiedział cicho, czując się źle z tym że najpewniej płacz jego dziecka obudził jego przyszłą teściową.

- Nie masz za co przepraszać. To nie twoja wina. A teraz biegnij do łóżka, spać. - Powiedziała, widząc jak chłopak delikatnie kiwa głową, następnie idąc w stronę swojego pokoju.

Kobieta jak najbardziej rozumiała jego wyczerpanie. W końcu sama wychowała trojkę dzieci i doskonałe wiedziała jak czuje się rodzić, nie potrafiący uspokoc swojej pociechy.

Kobieta wyszła na taras otulając siebie jak o malucha kocem. Usiadła na huśtawce delikatnie się na niej kołysząc.

Po chwili mogła usłyszeć jak jej wnuk się uspokaja.

Czyli uspokaja go to samo co Chana...

~~~

*7 miesięcy później*

- Chan błagam złap go. Ja już nie mam siły za nim biegać. - Powiedział Hwang siadając w slaonie.

Hanse jakiś czas temu zaczął raczkować, i na prawdę potrafił przemieszczać się bardzo szybko. A Hyun po kilku godzinach w szkole na prawdę nie miał siły biegać z ośmiomiesięcznym chłopcem.

Po chwili w saloniw znalazł się starszy, razem z chłopcem na rękach. Uśmiechał się delikatnie podchodząc do swojego chłopaka. Pochylił się delikatnie nas nim składając na jego ustach pocałunek.

Trwało to tylko chwilę, a trwało by dłużej gdyby nie mały Sese uderzający w ramię swojego taty.

Oderwali się od siebie z delikatnymi uśmiechami. Starszy posadził swojego syna zaraz obok Hwanga.

- Chcesz oglądać bajki? - Zapytał Banga patrząc na małego Hanse. Tym szybko kiwnął głową patrząc dużymi oczami wprost na swojego rodzica. Chan szybko chwycił w dłoń pilota włączając jeden z wielu kanałów z bajkami.

Gdy Najmłodszy członek rodziny był zajęty bajkami młodzi rodzice cieszyli się chwila spokoju.


_________________
No więc kurwa siedziałam godzinę ma tym zakończeniu roku
Jakbym nie mogła przyjść tylko po świadectwo

𝓦𝓮 𝓪𝓻𝓮 𝓷𝓸𝓽 𝓻𝓮𝓪𝓭𝔂|ʰʸᵘⁿᶜʰᵃⁿOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz