Od razu gdy znaleźli się w domu, ściągnęli buty oraz kurtki. Hyunjin wziął swój plecak, biegnąc od razu do swojego pokoju. Nie musiał się martwić, że starszy wejdzie nie do tego pokoju co trzeba. Był u nich już kilka razy, wiec na pewno wiedział gdzie znajduje się pokój Hwanga.
Już po chwili młodszy leżał na łóżku w swoim pokoju, natomiast Chan powolnym krokiem wchodził po schodach. Bang, gdy znalazł się już przed otwartymi drzwiami do pokoju drobniejszego chłopaka, oparł się o framugę drzwi, patrząc na blondyna, który leżał teraz na brzuchu.
Po chwili jednak obrócił się, patrząc na swojego chłopaka. Wyciągną ręce w stronę starszego, dając mu do zrozumienia, że chce aby ten go przytulił. Chan kilka sekund później leżał już między nogami wyższego chłopaka, czując jak jego chude ręce oplatają go w torsie.
Patrzył na uśmiechniętą twarz młodszego chłopaka, czując rosnącą w nim radość. Wiedział że młodszy czuje się przy nim bezpiecznie, że pokazywał to jaki naprawdę jest. Nie zachowywał się tak jak przy innych, chociażby w szkole. Tam zawsze starał się pokazywać jaki jest niezależny, nigdy nie pokazywał swoich słabości. Natomiast przy starszym był sobą, zachowywał się czasem jak dziecko, był delikatny.
Oczywiście brunetowi to nie przeszkadzało, Hyunjin był jego największym skarbem.
Młodszy po chwili wpatrywanie się w starszego delikatnie się do niego przybliżył, żeby następnie złączyć ich usta. Brunet oczywiście nie protestował i zaczął oddawać pocałunek. Z początku delikatny, stawał się coraz bardziej zachłanny, a zwłaszcza ze strony młodszego. Nie minęła chwila a ich pozycja się zmieniła, Hyaunjin siedział brunetowi na kolanach, popychając go na poduszki.
Chan natomiast nie protestował, ale to nie zmienia faktu tego, że chciał przerwać swojemu chłopakowi. Niestety jak na tą chwile nie był w stanie togo zrobić, uczucie ust chłopaka na tych jego było zbyt przyjemne. Nie potrafił mu się oprzeć.
Po dłuższym czasie w trakcie którego chłopcy wymieniali się śliną, brunet delikatnie odepchną od siebie młodszego. Ten nie chętnie oderwał się do ust bruneta, patrząc na niego z niezadowoloną miną.
- Jinnie, starczy chyba... - starszy chciał ściągnąć Hyunjina ze swoich kolan, ale blondyn mu na to nie pozwolił.
- Hyung... Jesteśmy sami w domu... Ja chce czegoś więcej.
Chan nie był do końca przekonany, nie dlatego że tego nie chciał, tylko dlatego że bał się że zrobi młodszemu krzywdę, a tego nie chciał.
Po dłuższych namowach drobniejszego chłopca, który po jakimś czasie przybliżył się do niego jeszcze bardziej, zaczynając o niego ocierać, w końcu nie wytrzymał.
Teraz Hyunjin leżał pod chanem bez koszulki, czując usta starszego na swoich obojczykach. To było właśnie to czego młodszy teraz chciał. Chciał poczuć starszego. Czekał na to już od dawna. Ale cóż. Był zbyt nieśmiały żeby wcześniej powiedzieć brunetowi czego chce. A teraz? Cholernie się cieszył że w końcu odważył się powiedzieć o tym sraeszemu...
_________________
Nie chce mi sie pisać smuta tutaj więc zostawsie to tak.
Przepraszam za błędy.
Ily💕

CZYTASZ
𝓦𝓮 𝓪𝓻𝓮 𝓷𝓸𝓽 𝓻𝓮𝓪𝓭𝔂|ʰʸᵘⁿᶜʰᵃⁿ
أدب الهواة. . . hyunchan:top¡b.ch; bottom¡h.hj !mpreg¡!smut¡ Start - 16.02.21 Koniec - 22.07.2024