🌺6

337 17 1
                                    

"Dzisiaj mam wolniejszy dzień. Dasz się wyciągnąć na kawę?"

"Bardzo chętnie."

"O 12 w Nano?"

"Pasuje. Do do 12."

"Do 12."

Dopiero koło piątej Sierra i Tom skończyli smsowac.
Sen przyszedł bardzo szybko.
Wstała dopiero koło 10:00. Zeszła do kuchni, w domu panowała ogłuszająca cisza.
-Carlos? - Nikt jej nie  odpowiedział. Na wyspie zauważyła kartkę
"Muszę coś załatwić. Będę po 11 Bądź bezpieczna. Carlos."
-No i super. - złapała miske i nasypała musli. W między czasie wrócił Carlos.
-A co się tak cieszysz do telefonu? Neymar znów ma przypływ weny?
-Nieee...od kilku dni nie mam z nim prawie kontaktu...poznalam na konwencie Toma...nie patrz tak na mnie!! To tylko kolega. Wiesz dobrze ze po za Neymarem nie widzę świata.
-Wiem wiem. Cieszę się że znajdujesz sobie przyjaciół.
-Kolegów! - poprawiła go znikając na schodach.

Równo o 12 Sierra wraz z kroczącym za nią Carlosem weszła do kawiarni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Równo o 12 Sierra wraz z kroczącym za nią Carlosem weszła do kawiarni.
Tłumaczyła mężczyźnie ze poradzi sobie sama i tutaj nie jest dziewczyna Neymara tylko normalna Sierrą Cobe. Mężczyzna był nie ugięty.
Sierra zauważyła w odległym koncie z dala od okien bruneta który rozmawiał z ogromnym mężczyzna.
Gdy ja zauważył podniósł się z miejsca, a dziewczyna podeszła do niego.
-Witaj. - ujal jej dłoń i pocałował w kostki.
-Witaj Tom.
-Egh...przepraszam ale Paul nie zgodził sie bym był sam...
-Jak ja dobrze Cię rozumiem. - dziewczyna spojrzała na mężczyznę stojącego za nią. - To Carlos mój ochroniarz. - mężczyzna skinął głową w stronę Toma.
-Usiądziemy kawałek dalej. - odezwał się Paul. Dopiero teraz Sierra zauważyła jak są podobni z Carlosem do siebie.
Mężczyźni odeszli kawałek dalej i zajęli stolik tak by dobrze widzieć cała okolice i moc w porę zareagować.
-Masz ochroniarza?? To kim Ty jesteś? Mam się bać? - zapytał całkiem serio Tom na co dziewczyna się roześmiała.
-Nie, mój chłopak jest rozpoznawalny w Brazylii i Europie. Jest przewrażliwiony więc zatrudnił Carlosa jako moja opiekunkę.
-Ja jestem z Europy. Z Londynu. Może znam Twojego chłopaka?
-Neymar...mowi Ci to coś?
-Żartujesz sobie ze mnie?? - Tom podniósł zaskoczony głos. Sierra szybko go uciszyła.
-Ciii...zwracasz na nas uwagę...patrz...-wyciagnela w jego stronę telefon i pokazała kilka prywatnych zdjęć.
-Boże nie wierzę że siedzę w kawiarni w Bostonie z dziewczyną Neymara.
-Fangirl Ci się odpalił - zaśmiała się Sierra.
Siedzieli tak bardzo długo po prostu rozmawiając. O wszystkim i niczym.
-Przepraszam, ale musimy już wracać. - do ich stolika podszedł Carlos.
-Eh...faktycznie już późno...dziekuje Ci za spotkanie. Było mi naprawdę bardzo miło. - Sierra podniosła się z miejsca.
Serdecznie się pożegnali i Sierra z Carlosem wyszła z kawiarni.
-Niesamowita dziewczyna. - powiedział cicho Tom.
-Nie zapominaj ze masz dziewczyne. - odezwał się Paul.
-Spoko ona nie da o sobie zapomnieć...zobacz.-wyciagnal swój telefon w jego stronę. 30 połączeń nie odebranych i 20 parę smsow. - Nie daje mi żyć.
-Współczuję. - wyszli z kawiarni.

Wszystko układało się dobrze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wszystko układało się dobrze.
Co prawda po za przekazaniem listu Sierra nie miała więcej kontaktu z ojcem. Nie miała tez pojęcia czy on chce ją znaleźć.
Z jednej strony cieszyła się bo poznała bardzo wartościowa osobę z drugiej ogarniało ja przerażenie " co będzie jeśli..?"
Z tym pytaniem Sierra chodziła resztę dnia.

~~
Jeju nawet nie wiecie jak ciężko pisało mi się ten rozdział 🤦‍♀️
Następny postaram się bardziej dopracować.
Pozdrawiam 🌺
Joan B. 💋

Córka (nie) idealna /Tom Holland Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz