🌺39

258 12 4
                                    

Po zakończeniu nagrań do programu cała ekipa spotkała się w klubie świętować.
Mieli zarezerwowaną duża loże. Byli tam wszyscy, tancerze, choreografia, makijażystki, Sierra, Barbara i inni zaproszeni goście przez Toma.
-Kochani! Proszę o uwagę! Dzisiejszy wieczór był niesamowity, wygraliśmy tylko dzięki Waszej ciężkiej pracy! Dziękuję Wam bardzo! Jednak chciałbym podziękować jednej osobie szczególnie!...wrocila do mnie z Wielkim hukiem i to właśnie dzięki niej mogłem wziąść udział w tym konkursie... Sierra! Dziękuję Ci bardzo! - Tom wysłał w jej stronę buziaka i wziosl do góry kieliszek z szampanem.
-Oh jak słodko...chyba ta cała Zendaya nic jednak dla niego nie znaczy. - Barbara szturchnęła ja lekko w bok.
-Witam ponownie szanowne panie. - przed dziewczynami wyrósl blondyn z którym rozmawiała na nagraniach Barbara. - My się nie znamy. Harrison Osterfield
-Sierra Evans. - podała chłopakowi rękę, a ten ucalowal jej palce.
-Miło mi poznać. A ten przystojniak to Harry Holland młodszy brat naszej gwiazdy.
-Cześć. - nieśmiało pomachal do dziewczyn.
-Cześć...chodzcie się napić. - odezwała się Barbara i podążyła w stronę baru.
Dziewczyny miło spędziły czas z Hazem i Harrym. Wypiły sporo drinków i tańczyły na parkiecie.
-Mogę prosić do tańca? - Sierra usłyszała za sobą głos.
Gdy się odwróciła Tom stał za nią uśmiechając się szelmowsko. Sierra podała mu rękę bez słowa i poszli na parkiet.
-Widziałem że świetnie się bawiłaś beze mnie - szepnął jej do ucha brunet.
-Zazdrosny?
-Może?... Haz i Harry potrafią bajerować.
-Nie mniej niż Ty. - zaśmiała się Sierra.
-Tak uważasz? - Tom mocno przyciągnął ją do siebie. Ich oddechy były ciężkie, patrzyli sobie głęboko w oczy. Sierra swoje dłonie opierała na jego obojczykach, on oplatał ją ciasno w pasie.
Dzieliły ich milimetry.
Muzyka jakby ucichła.
Świąt zwolnil.
-TOM!! - usłyszeli wołanie. Odskoczyli od siebie. W ich stronę szła Zendaya.
Tom na chwilę odwrócił się w stronę koleżanki z planu, a Sierra w tym czasie zniknęła w tańczącym tłumie.
Dopchała się do Barbary i Haza.
-Jak tam zakochańcu?
-Kto tu jest zakochańcem to ja nie powiem. - Sierra poruszała śmiesznie brwiami.
-Gdzie Tom?
-Tam. - wskazała palcem na parkiet. Akurat Zendaya ocierała się o Toma i próbowała go pocałować. - Ok ja spadam. - oznajmiła. Złapała nie dopitego drinka Barbary i jednym lykiem opróżniła szklankę.
-Sama?
-Tato po mnie przyjedzie. Bawcie się dobrze. - ucałowała Barbarę w policzek i kiwnela głową w stronę Haza.
Gdy tylko wyszła z klubu zimny powiew wiatru rozwiał jej włosy. Odruchowo potarła swoje ramiona.
Szukając telefonu w torebce poczuła jak ktoś otula ja materiałem.
-Zmarzniesz.
-Oh...Harry jak mnie przestraszyłeś. Co Ty tutaj robisz?
-Musiałem odebrać telefon,a Ty gdzie się wybierasz?
-Muszę już wracać.
-Już? Dopiero impreza się rozkręca.
-Niestety. - wzruszyła ramionami i lekko się uśmiechnęła.
-Coś mój brat odwalił? - zapytał uważnie się przyglądając dziewczynie.
-N.. Nie...nic.
-Wiesz jakoś Ci nie wierzę. - uśmiechnął się.
-Przepraszam ale muszę zadzwonić...-Sierra wybrała numer Chrisa i po kilku sygnałach przekazała ojcu gdzie jest. Obiecal być za pięć minut.
-Wiesz... Jak mój brat coś wymyśli głupiego albo zachowa się jak palant to smialo do mnie dzwon. Chętnie znajdę powód żeby go umoralnic. Niby jest starszy ale w głowie ma dziwne rzeczy.
-Zdążyłam zauważyć. - Harry opowiadał jej śmieszne sytuacje z Tomem w roli głównej skutecznie poprawiając jej humor.
-Sierra! - usłyszała wołanie od ulicy.
-O! Już jesteś!... Dzięki Harry za dotrzymanie towarzystwa. - przytuliła chłopaka
-Nie ma za co...czekaj czekaj... Twoj ojciec to Chris Evans? - powiedział Harry odsuwając się od dziewczyny.
Sierra odwróciła się w stronę samochodu ojca. Chris wysiadł z auta i obserwował córkę.
-eee...tak. Chris Evans to mój ojciec. Eee....bede już lecieć. Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia. - pomachała mu ręka i wsiadła do auta.
Chris wsiadł zaraz za nią.
-Kto to był?
-Harry, brat Toma. Miły chłopak.
-Harry? Jeju nie poznałem go. - zaśmiał się mężczyzna. - A Barbara?
-Spokojnie ma dobrą obstawę.
-Poznała kogoś?
-Tak, przyjaciela Toma. Harrisona. - Chris kiwnął głową. Resztę drogi pokonali w milczeniu.

~~~
Kochani chciałabym przypomnieć o ważnej rzeczy....
Historii @DagmaraKu

Zapraszam i polecam 😁 wiem że dacie radę podbić dziewczynie zasięgi i zmotywujecie do pisania swoimi komentarzami 💋

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zapraszam i polecam 😁 wiem że dacie radę podbić dziewczynie zasięgi i zmotywujecie do pisania swoimi komentarzami 💋

Pozdrawiam
Joan B. 💋

Córka (nie) idealna /Tom Holland Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz