Amelka
Zuzia nie była w stanie nam powiedzieć co się stało więc stwierdziliśmy że nie ma sensu tego ciągnąć więc pójdziemy spać i zapytamy się jej rano. I ja i Maciek nie mogliśmy zasnąć więc szeptem rozmawialiśmy do 3 w nocy ale w końcu zmęczenie wzięło górę nad zmartwieniami. Obudziliśmy się o 8:30, ubraliśmy się i zrobiliśmy pankejki na śniadanie. Kiedy skończyliśmy zawolaliśmy Zuzię. Miała podkrążone oczy od braku snu i płaczu. Zaczęliśmy jeść i rozmawiać kiedy w końcu nie mogłam wytrzymać i zapytałam.
- to co się stało Patrykowi? - powiedziałam
- no to tak... Kiedy wczoraj gadaliśmy stwierdziliśmy że się przejdziemy. Chodziliśmy po Krakowie i kiedy przechodziliśmy przez pasy jakiś debil przejechał na czerwonym i prawią mnie potrącił ale Patryk się poświęcił i mnie odepchnął ale on wpadł pod ten samochód.... - powiedziała już płaczliwym głosem Zuzia
- i co się dalej stało ? - powiedziałam zszokowana
- zadzwoniłam po karetkę i zabrali go do najbliższego szpitala... - powiedziała zmartwiona
- ok jedziemy do szpitala jak najszybciej - powiedział Maciej
Tak też zrobiliśmy. Wsiedliśmy do auta i szybko ruszyliśmy do szpitala. Kiedy byliśmy na miejscu Maciek poszedł do recepcji załatwić jakieś sprawy i zapytać na jakiej sali leży Patryk. Kiedy się dowiedział szybko pobiegliśmy do tej sali. Zobaczyliśmy rannego Patryka w gipsach. Zuzia id razu się popłakała.
- boże Patryk - powiedziała Zuzka i szybko podbiegła do Patryka przytulając go
- część ślicznotko - powiedział cicho Patryk
- co jest stary? Jak się czujesz? - zapytał Maciek
- obolały ale jest coraz lepiej - powiedział chłopak
- a wiesz już co ci tak dokładnie jest ? - zapytałam
- tak, mam złamane dwie ręce i nogę oraz liczne rany - odpowiedział
- kiedy powinieneś wyjść ? - spytała Zuzia
- za jakiś tydzień ślicznotko - odpowiedział chłopak
- uuu ślicznotko, czy my o czymś nie wiemy ? - zapytał Maciek z miną cwaniaczka
- nie poprostu mówię ślicznotko bo jest przecież śliczna - odpowiedział Patryk i puścił oczko Zuzi
- no jest śliczna ale nie aż tak jak pewna dziewczyna - powiedział rozmarzony Maciek patrząc się na mnie po kryjomu co zauważyłam i się zarumieniłam
- dobra dobra koniec tych spraw kto jest śliczny a kto nie tylko niech Patryk nam powie czy czegoś potrzebuje - powiedziała Zuza
- nie nie trzeba mi nic. Mam tu wszystko - powiedział uśmiechnięty
- a ten pan który cię potrącił był pijany czy co ? - zapytałam
- z tego co wiem miał 6,5 promila i będzie odpowiadał przed sądem więc prawdopodobnie trafi do więzienia - powiedział chłopak
Gadaliśmy tak dobre kilka godzin a kiedy przynieśli Patrykowi obiad pokarniliśmy go no bo jak by jadł ze złamanymi rękami. W końcu na wieczór pojechaliśmy do domu bo lekarz powiedział że musi zrobić jeszcze Patrykowi badania na noc i Patryk musi odpoczywać więc tyle odwiedzin na dziś. W domu zjedliśmy kolację i Zuzia poszła się umyć a ja z Maćkiem nagraliśmy horror. Jak skończyliśmy stwierdziliśmy że poczytamy komentarze pod ostatnim filmem jak ludzie wogóle na mnie zareagowali. Było dużo komentarzy typu : czy tylko ja uważam że Amelka i Maciek byli by słodką parą? Na co zawsze oboje czerwienieliśmy. Ale były też komentarze typu : nie lubię tej typiary czy coś w tym stylu ale większość była pozytywna. Potem poszłam się umyć a Maciek montował film na jutro. Kiedy się umyłam poszłam do pokoju Patryka i Zuzi i położyłam się koło niej. Zaczęłyśmy rozmawiać o tej sprawia z Patrykiem i o różnych głupotach kiedy zaczął się niespodziewanie inny temat.
- czyżby Maciek się w tobie kochał 😏😏😏 - powiedziała Zuzia
- tyś chyba oszalała że youtuber z milionem subów miałby się zakochać w takiej zwykłej dziewczynie jak ja - powiedziałam mając już pewność że Zuzi odbija
- no co ja myślę że on się w tobie kocha - powiedziała
- a kliknij się w łeb - powiedziałam i zaczęłam łaskotać Zuzke
Śmiała się jak opętana a kiedy skończyłam ją łaskotać zaczęłam z nowu rozmowę.
- no a Patryk mówił dziś do ciebie ślicznotko 😏 - powiedziałam z miną cwaniaczka
- dobra weź już nie zaczynaj tematu i choć pooglądać netflixa - powiedziała zarumieniona Zuzia
Oglądnęłyśmy netflixa i poszłyśmy spać, ale Maciek jak zwykle montował film do 2 w nocy