rozdział 5

210 13 2
                                    

Kiedy rano wstałam Maciek już leżał koło mnie. Zauważyłam że się we mnie wpatruję więc udawałam że śpię. Po chwili zaczęłam udawać że się budzę a Maciek w momęcie przestał się na mnie patrzeć.

Dzień dobry śpioszku - powiedział Maciek

Dzień dobry panu - odpowiedziałam

Wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąć. Kiedy wyszłam i szłam się ubrać słyszałam że Maciek z Zuzią coś pieką bo było słychać mikser. Kiedy się ubrałam zeszłam na dół.

- co tak ładnie pachnie ? - zapytałam

- pieczemy muffinki dla Patryka - powiedział Maciek

- o to fajnie, co zrobić na śniadanie ? - spytałam

- my już przygotowaliśmy dla ciebie śniadanko - powiedziała Zuzka

- ooo dzięki - powiedziałam poczym zaczęłam zajadać

Zuzia i Maciek zachowywali się dziwnie i byli jakoś aż dziwnie radośni, no ale nie przejmowałam się tym. Jak zjadłam Maciek zaproponował żebym poszła z Zuzią na długi spacer a on pojedzie na zakupy. No więc ja i Zuzia ubrałyśmy się i wyszłyśmy.

Maciek

Amelcia niczego się nie spodziewała he he. Pojechałem do sklepu po chipsy, napoje, ciastka, balony i inne takie rzeczy po czym pojechałem do szpitala po Patryka. Tak, dobrze przeczytaliście po Patryka. Okazało się że może wyjść wcześniej bo wszystko jest już z nim dobrze i za 2 tygodnie ma się zgłosić na zdjęcie gipsów. Odebrałem Patryka i opowiedziałem mu plan. Potem pomogłem Patrykowi dojść do domu i posadziłem go na narożniku. Wyciągnąłem zakupy, i postawiłem na stole dwie miski z chipsami, napoje, szklanki, ciasteczka i ozdobione muffinki. Włączyłem Patrykowi telewizor i oglądał mecz a ja zacząłem dmuchać balony i ozdabiać nimi dom. Kiedy wszystko było gotowe napisałem do Zuzi że mogą już wracać a ona odpisała że już prawie są w domu więc zamknąłem drzwi na klucz, pozgasałem światła, wyłączyłem telewizor i usiadłam obok Patryka.
Po chwili usłyszałem że ktoś otwiera drzwi i jak weszła Zuza z Amelką zaświeciłem światło i wszyscy zaczęliśmy śpiewać sto lat. Amelka była zszokowana.

- wow z jakiej to okazji - zapytała zdziwiona

- nie pamiętasz ? Dziś są twoje urodziny - powiedziała Zuzka

- to już jest 16 luty ? - zapytała dziewczyna

- tak dziś jest 16 luty - odpowiedział Patryk

- boże Patryk wypuścili cię wcześniej ! - powiedziała radośnie

- no naszczęście nie orzegapię twoich urodzin - powiedział

- boże jestem już starą kopą mam 22 lata - powiedziała Amelka poczym zaczęliśmy się śmiać

Posadziliśmy Patryka przy stole po czym puściliśmy muzykę i też usiedliśmy. Zaczęliśmy jeść i rozmawiać w najlepsze. Kiedy była już 20 posadziliśmy Patryka przy oknie a ja Zuza i Amelcia poszlismy odpalać fajerwerki. Były piękne. Kiedy skończyły się weszliśmy do domu.

- ej bo jest sprawa... - powiedział zawstydzony Patryk

- no jaka ? - zapytała Zuzia

- no bo muszę siku i kupę

- eeee kto z nim idzie? - zapytała też zawstydzona Amelka

- dobra ja jestem chłopakiem i mam to samo co on i znamy się dłużej więc ja mogę z nim chodzić jak będzie potrzebował - powiedziałem

Poszedłem z Patrykiem do kibla. Było dość niezręcznie szczególnie jak go podcierałem xd. Kiedy wyszliśmy to gadaliśmy jeszcze z dziewczynami ale nabrała mnie ochota na stance więc wstałem i pociągnąłem za rękę Amelkę. Tańczyliśmy już jakiś czas ale w końcu stwierdziliśmy że trzeba iść spać bo jest późno. Amelka poszła się myć a ja po niej. Jak się umyłem to umyłem też Patryka i położyłem go do łużka. Potem Zuzka poszła się myć a ja poszłem do pokoju spać. Kiedy tam weszedłem Amelka jeszcze nie spała tylko leżała. Położyłem się koło niej.

- dziękuje - powiedziała cicho

- za co ? - zapytałem

- za dzisiaj i za to że mogę z tobą mieszkać, dzięki tobie w końcu żyje pełnią życia - powiedziała Amelka

- nie ma za co w końcu jesteśmy przyjaciółmi - powiedziałem lecz nie chętnie bo dobrze wiecie że chciałbym być kimś więcej

Amelka pocałowała mnie w policzek i poszła spać. Niby zwykły pocałunek w policzek ale od razu się zarumieniłem i uśmiechnąłem.

Maciej Rembowiecki + Amelka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz