Kiedy rano wstałam Maciek już leżał koło mnie. Zauważyłam że się we mnie wpatruję więc udawałam że śpię. Po chwili zaczęłam udawać że się budzę a Maciek w momęcie przestał się na mnie patrzeć.
Dzień dobry śpioszku - powiedział Maciek
Dzień dobry panu - odpowiedziałam
Wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąć. Kiedy wyszłam i szłam się ubrać słyszałam że Maciek z Zuzią coś pieką bo było słychać mikser. Kiedy się ubrałam zeszłam na dół.
- co tak ładnie pachnie ? - zapytałam
- pieczemy muffinki dla Patryka - powiedział Maciek
- o to fajnie, co zrobić na śniadanie ? - spytałam
- my już przygotowaliśmy dla ciebie śniadanko - powiedziała Zuzka
- ooo dzięki - powiedziałam poczym zaczęłam zajadać
Zuzia i Maciek zachowywali się dziwnie i byli jakoś aż dziwnie radośni, no ale nie przejmowałam się tym. Jak zjadłam Maciek zaproponował żebym poszła z Zuzią na długi spacer a on pojedzie na zakupy. No więc ja i Zuzia ubrałyśmy się i wyszłyśmy.
Maciek
Amelcia niczego się nie spodziewała he he. Pojechałem do sklepu po chipsy, napoje, ciastka, balony i inne takie rzeczy po czym pojechałem do szpitala po Patryka. Tak, dobrze przeczytaliście po Patryka. Okazało się że może wyjść wcześniej bo wszystko jest już z nim dobrze i za 2 tygodnie ma się zgłosić na zdjęcie gipsów. Odebrałem Patryka i opowiedziałem mu plan. Potem pomogłem Patrykowi dojść do domu i posadziłem go na narożniku. Wyciągnąłem zakupy, i postawiłem na stole dwie miski z chipsami, napoje, szklanki, ciasteczka i ozdobione muffinki. Włączyłem Patrykowi telewizor i oglądał mecz a ja zacząłem dmuchać balony i ozdabiać nimi dom. Kiedy wszystko było gotowe napisałem do Zuzi że mogą już wracać a ona odpisała że już prawie są w domu więc zamknąłem drzwi na klucz, pozgasałem światła, wyłączyłem telewizor i usiadłam obok Patryka.
Po chwili usłyszałem że ktoś otwiera drzwi i jak weszła Zuza z Amelką zaświeciłem światło i wszyscy zaczęliśmy śpiewać sto lat. Amelka była zszokowana.- wow z jakiej to okazji - zapytała zdziwiona
- nie pamiętasz ? Dziś są twoje urodziny - powiedziała Zuzka
- to już jest 16 luty ? - zapytała dziewczyna
- tak dziś jest 16 luty - odpowiedział Patryk
- boże Patryk wypuścili cię wcześniej ! - powiedziała radośnie
- no naszczęście nie orzegapię twoich urodzin - powiedział
- boże jestem już starą kopą mam 22 lata - powiedziała Amelka poczym zaczęliśmy się śmiać
Posadziliśmy Patryka przy stole po czym puściliśmy muzykę i też usiedliśmy. Zaczęliśmy jeść i rozmawiać w najlepsze. Kiedy była już 20 posadziliśmy Patryka przy oknie a ja Zuza i Amelcia poszlismy odpalać fajerwerki. Były piękne. Kiedy skończyły się weszliśmy do domu.
- ej bo jest sprawa... - powiedział zawstydzony Patryk
- no jaka ? - zapytała Zuzia
- no bo muszę siku i kupę
- eeee kto z nim idzie? - zapytała też zawstydzona Amelka
- dobra ja jestem chłopakiem i mam to samo co on i znamy się dłużej więc ja mogę z nim chodzić jak będzie potrzebował - powiedziałem
Poszedłem z Patrykiem do kibla. Było dość niezręcznie szczególnie jak go podcierałem xd. Kiedy wyszliśmy to gadaliśmy jeszcze z dziewczynami ale nabrała mnie ochota na stance więc wstałem i pociągnąłem za rękę Amelkę. Tańczyliśmy już jakiś czas ale w końcu stwierdziliśmy że trzeba iść spać bo jest późno. Amelka poszła się myć a ja po niej. Jak się umyłem to umyłem też Patryka i położyłem go do łużka. Potem Zuzka poszła się myć a ja poszłem do pokoju spać. Kiedy tam weszedłem Amelka jeszcze nie spała tylko leżała. Położyłem się koło niej.
- dziękuje - powiedziała cicho
- za co ? - zapytałem
- za dzisiaj i za to że mogę z tobą mieszkać, dzięki tobie w końcu żyje pełnią życia - powiedziała Amelka
- nie ma za co w końcu jesteśmy przyjaciółmi - powiedziałem lecz nie chętnie bo dobrze wiecie że chciałbym być kimś więcej
Amelka pocałowała mnie w policzek i poszła spać. Niby zwykły pocałunek w policzek ale od razu się zarumieniłem i uśmiechnąłem.