rozdział 20

164 10 0
                                    

Amelka

Rano wstaliśmy strasznie wcześnie. Była 6 rano ! Maciek wiedział co mam tam i wybierał mi ciuchy. Wybrał mi sportowe leginsy które sięgają za kolano i zwykły czarny podkoszulek i bluzę do przywiązania w pasie. Ubrałam się tak i zrobiłam do tego wysokiego kucyka. Maciek był ubrany w spodenki, koszulkę i czapkę z daszkiem. Dał mi buty do chodzenia w górach i sobie założył takie same. Spakowaliśmy do naszego plecaka jakieś drożdżówki, słodycze i przekąski oraz wodę. Byliśmy gotowi więc zeszliśmy n parter hotelu i poszliśmy do jadalni na śniadanie. Był tam ogromnyyy stół z którego brało się talerz i brało sobie co chcesz. Pamiętam że to się jakoś nazywa ale nie pamiętałam jak. Ja wzięłam parówki, chleb z masłem, oscypka i cruasanta. Maciek wziął to samo, poszliśmy jeszcze zrobić sobie kawkę i poszliśmy do stolika. Jak zjedliśmy była już 7 rano.

- no dobra to jeszcze do kibelka i ruszamy - powiedział Maciek

- a gdzie idziemy? - zapytałam

- mamy zamiar zdobyć Śnieżkę - odpowiedział i pokazał mi mapę

-umm okey to chodź jeszcze do kibla po tym śniadaniu i wyruszamy - odpowiedziałam i poszliśmy do toalety

Kiedy wyszliśmy wyszliśmy z hotelu a Maciek włączył nawigację i szliśmy tak jak nam pokazywało. W końcu doszliśmy do miejsca gdzie zaczyna się szlak więc Maciek wyłączył nawigację i poszliśmy szlakiem. Gadaliśmy i gadaliśmy kiedy zobaczyliśmy jakieś schronisko i postanowiliśmy się zatrzymać chwilę i odpocząć.  Zjedliśmy po drożdżówce i napoczeliśmy chipsy. Na koniec się jeszcze napiliśmy i poszliśmy dalej. Widoki były przecudowne. Porobiliśmy parę zdjęć i poszliśmy dalej. Wkońcu byliśmy niedaleko. Kiedy doszliśmy na szczyt góry usiedliśmy na ławce i jedliśmy sobie jakieś słodycze i chipsy oraz robiliśmy zdjęcia. Oj mamy teraz co wrzucać na insta. Gadaliśmy sobie i jedliśmy.

- ej a wiesz że ja miała kiedyś fp o tobie na insta ? Xd - powiedziałam

- ooo serio? - zapytał trochę zdziwiony

- no tak nawet ten fp dalej istnieje ale nie wchodziłam długo na to konto ale ty wchodziłeś w moje relacje - powiedziałam uśmiechnięta

- jak się nazywa ? - zapytał

- yyy czekaj, nazywa się rembo_lekfp - powiedziałam

- dobra zaobserwuje i popatrzę co ty tam wstawiałaś - uśmiechną się i przeglądał

Potem pooglądaliśmy jeszcze widoki i wracaliśmy bo mieliśmy od 16 do 17 obiado-kolacje a chcieliśmy zdążyć na 16 żeby potem wyjść jeszcze zjeść coś na mieście. Zdążyliśmy idealnie na 16 i usiedliśmy do stołu. Po chwili dali nam obiad. Zjedliśmy i poszliśmy do pokoju. Umyliśmy się i przebraliśmy oraz poszliśmy do basenu. Tym razem było trochę ludzi ale nie za dużo. Popływaliśmy trochę i wyszliśmy. Była godzina 20 więc poszliśmy się wyszykować i poszliśmy szybko na miasto. Zjedliśmy po gofrze z bitą śmietaną i owocami i spacerkiem wróciliśmy do hotelu. Ściągnęłam ubrania tak samo jak Maciek i położyliśmy się. Gadaliśmy chwilę aż zrobiłam się strasznie senna więc przytuliłam się do chłopaka, dałam głowę na jego klatę i położyłam na nim nogę. Zasnęliśmy szybko bo byliśmy wykończeni dzisiejszym dniem.

Maciej Rembowiecki + Amelka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz