rozdział 8

207 14 1
                                    

Maciek

Kiedy rano wstałem Amelka jeszcze spała. Wiem że już to mówiłem ale... Jest taka piękna... Nie wiem jak się w niej nie kochać... Chciałbym żeby ona mnie też pokochała ale to raczej się nie stanie... A może jednak? Nie wiem może zacznę do niej zarywać a może się zakocha we mnie. No... nic mi nie szkodzi spróbować. Ma takie piękne duże oczy i piękne delikatne usta... Dobra dobra koniec tego wstaję idę się ogarnąć i nagrywam zagubionego. Kiedy nagrałem zagubionego zjadłem śniadanie i poszłem montować. Montowałem już że dwie godziny kiedy ousłyszałem że Patryk wszedł mi do pokoju.

- siema stary montujesz? - zapytał Patryk

- tak, wstałem rano wcześnie więc stwierdziłem że od razu nagram i zamontuję film. - odpowiedziałem

- dobra stary nie męcz się tak, idź się jeszcze połusz koło Amelki i odpocznij trochę - powiedział Patryk wyganiając mnie z pokoju

- no dobra dzięki stary - powiedziałem i poszedłem położyć się do Amelki

Położyłem się i prubowałem zasnąć ale nie mogłem więc przewróciłem się na bok i patrzyłem w Amelkę bo jak wspominąłem mógłbym się w nią patrzeć godzinami. Leżałem tak z godzinę i była już 10 więc stwierdziłem że wstanę i zrobię dziewczynom jakieś kanapki i cherbatę. Kiedy skończyłem obudziłem Zuzię i pisałem budzić Amelkę.

- czas wstawać księżniczko - powiedziałem troskliwym głosem i pocałowałem moja księżniczkę w czoło

- no witam pana - odpowiedziała dziewczyna zaspanym słodkim głosem

- zrobiłem śniadanie więc wchodź na dół - powiedziałem i poszłem do kuchni

Zuzia już jadła kanapki a Amelka właśnie schodziła na dół. Dziewczyny jadły i gadały.

- dziś jest sobota trzeba wysprzątać w końcu dom - powiedziałem

- no ok ja zjem i już mogę sprzątać - powiedziała Amelka

- ja już się najadłam i już mogę sprzątać - powiedziała Zuza i wstała od stołu

- no ok to ja wysprząam pokuj mój i Amelki i salon, ty Zuza wysprzątasz swój pokuj i Patryka a ty księżniczko wysprzątasz kuchnię i odkurzysz - powiedziałem

- no ok a Patryk umyje podłogi - dopowiedziała zuza

Wszyscy poszli sprzątać. Była nas 4 więc poszło dość szybko. Skończyliśmy po półtorej godziny. Ja poszłam montować zamiast Patryka a Patryk poszedł myć podłogi. Kiedy skończyliśmy a film się wstawiał zrobiliśmy wszyscy razem obiad. Zrobiliśmy coś na szybko bo kluski z serem i poszliśmy oglądać Shrek forever. Kiedy film się skończył była 14:50. Zobaczyliśmy dopiero teraz że na polu jest masa śniegu ! Szybko ubraliśmy się i poszliśmy zrobić bałwana i rzucać się śnieżkami. Ja robiłem bałwana z Amelką a Patryk z Zuzką. Kiedy skończyliśmy lepić bałwany zaczęła się wojna na śnieżki. Byliśmy cali w śniegu kiedy Amelka ulepiła małą śnieżkę, podeszła od tyłu i wrzuciła mi ją do bokserek. Czułem się jakby dosłownie masa mrówek chodziła mi po dupie i po ehem. Zarumieniłem się jak Amelka mi wrzuciła w to miejsce śnieżkę i czułem się troszkę niezręcznie. Kiedy skończyliśmy się rzucać od razu poszłem pod prysznic bo było mi strasznie zimno w ehem. Kiedy się umyłem zszedłem na dół i zamówiliśmy pizzę. Minęła godzina i pizza już była. Zamówiliśmy góralską czyli z oscypkiem, boczkiem i żurawiną. Kiedy zjedliśmy była już 20 więc Zuza poszła się myć. Po Zuzce poszła Amelka a potem Patryk.
Kiedy już leżałem w łyżki i przyszła Amelka zacząłem myśleć o pewnej sprawie i zrobię coś dla Amelki. Tylko nic jej nie mówcie 🤫. Kiedy skończyłem wymyślać niespodziankę dla niej poszłem spać.

Maciej Rembowiecki + Amelka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz