Two

2.7K 176 500
                                    


Dream ciągnął za sobą bruneta, trzymając jego drobny nadgarstek. W dużej dłoni blondyna zmieściło by się spokojnie kilka takich nadgarstków. Podobało mu się jak delikatny był chłopak. Szli w stronę toalety, omijając tłum ludzi. George posłusznie kierował się za wyższym chłopakiem.

Za nim udało się dotrzeć do celu, Dream zauważył coś lepszego. Małe pomieszczenie, z kanapą i zasłoną. Prawdopodobnie była ona do prywatnych tańców, to normalne w tym miejscu, było tutaj pełno tancerek i tancerzy. Blondyn odbił lekko w prawo, kierując się bezpośrednio do tego miejsca.

Wbiegli do środka odrazu napierając na siebie. George pchnął Dream'a na kanapę i delikatnie usiadł na nim okrakiem. Blondyn nie był fanem całowania i uczuciowych pieszczot, wolał szybko i na temat, skoro nigdy więcej nie zobaczy się z tymi osobami.

Przyglądał się twarzy bruneta, za nim jeszcze coś zaczął. Spodobał mu się. Uznał go za przystojnego, delikatne malinowe usta, a w tym świetle jego oczy wyglądały na czarne. George był inny niż wszyscy z którymi spał do tej pory, zachowywał się bardzo nieśmiało. Kiedy Dream mu się przyglądał, uciekał wzrokiem, a jego twarz zalewała fala ciepła. Szef poczuł potrzebę pocałowania chłopaka, lecz uderzył się mentalnie w twarz. Musi się ogarnąć, zrobić co chciał i zostawić bruneta jak każdego innego.

Jednak nie raz całował się ze swoimi kochankami, musiał zaspokoić swoja potrzebę. Ujął twarz niższego swoją dłonią, ich wzroki się spotkały. Nie czekając długo, zbliżyli się do siebie aby połączyć ich usta. George smakował jak wata cukrowa. A słodycz pomieszana z goryczą alkoholu, powodowały mieszankę uzależniającą. Dream zatapiał się w pocałunku, był bardzo delikatny. Namieszało to w głowie blondyna, nie pamiętał już jakie to przyjemne. Może to zasługa jego dzisiejszego partnera, a może tak jest zawsze.

Pogłębiali swój pocałunek na bardziej namiętny i agresywny. Dream przygryzł dolną wargę George'a, nalegając na wpuszczenie go do środka. Jedna dłoń blondyna wędrowała po szczupłej talii chłopaka, natomiast druga pieściła jego udo od wewnętrznej strony. Co spotkało się z cichymi pomrukami i jękami. George rozchylił lekko usta pozwalając aby Dream wszedł swoim językiem do środka.

George wplątał swoje dłonie w blond włosy, delikatnie za nie ciagnąć. Jego biodra zaczęły się ruszać, ocierając tym samym swoim kroczem o krocze blondyna. Dream normalnie już dawno przeszedłby do głównej atrakcji tego wieczoru, ale tym razem chciał przeciągnąć ten moment.

Oderwał się na chwilę od pocałunku, spoglądając na twarz bruneta. Po rozłączeniu ich ust, cienka nić śliny nadal ich łączyła, do momentu aż się przerwała i wylądowała na brodzie bruneta.

„Jak masz na imię?" George wręcz wysapał przez brak powietrza, spowodowany długim pocałunkiem. Dream zbliżył się do twarzy bruneta, powolnym ruchem polizał brodę chłopaka, pozbywając się tym samym nici śliny.

„Czy to ważne?" Odparł. Delikatnie zaczął całować szczękę bruneta, zjeżdżając coraz niżej na szyję.

„Lubie wiedzieć z kim się całuje" George poczuł się już pewniej, po namiętnym pocałunku, przełamali pierwsze lody. Odchylił lekko głowę, chciał poczuć mokre usta na swojej szyi. Oczy mrużyły mu się z rozkoszy, czuł się jakby robił coś bardzo złego. Nielegalnego. Nigdy wcześniej nie poszedł z nikim do łóżka, nie wiedząc nawet jak ten ktoś się nazywa. Tak samo czuł się Dream, nie wiedziałam dlaczego traktuje go inaczej niż innych. Okropne uczucie zżerało ich od środka.

„Bez imion, jest bardziej ekscytująco" Wymruczał prosto w szuje niższego chłopaka. Nie chciał więcej patrzyć na jego twarz. George miał coś w swoich oczach, w sposobie jakim patrzył na blondyna. Obawiał się, że przez to może się w nich zatracić i zapomnieć kompletnie kim jest.

Dream Industry ~DNF~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz