Po całym dniu spędzonym z Scarlett, poszłam na kolację.
— Gdzie ty byłaś?— spytał Matthew
— Spacerowałam — odpowiedziałam
— Sześć godzin?
— Poznałam taką fajną dziewczynę, i gadałyśmy przez te sześć godzin.— odrzekłam.
— Okej, następnym razem pamiętaj o treningu.— powiedział.
— Będę pamiętać.— odpowiedziałam i zaczełam jeść kolację.Po kolacji poszłam spać.
Stałam w wielkim zamku wydawał się jakby był pod wodą.
Na wielkim tronie przede mną stał Posejdon, nie widziałam wcześniej Posejdona, ale od razu wiedziałam, że to on, nie wiem czemu, po prostu to wiedziałam.
— Witaj Perry.— przywitał mnie
— Witaj ojce.— odrzekłam.
— Niedługo razem z Matthew i Kate będziesz musiał wyruszyć na misję.— poinformował mnie.
— Ale czemu ja, czemu nie ktoś inny, czemu nie Percy on jest lepszy?— spytałam.
— Bo tak musi być.— odrzekł Posejdon
— Ale Percy jest lepszy.— powiedziałam.
— Wiem, ale to ty musisz iść.— odpowiedział
— Ja nie mam broni nawet.— odpowiedziałam
— Dostaniesz ją jeszcze przed misją.— odrzekł
— Ja nie dam rady sobie na misji.— odrzekła.
— Dasz rade, tylko musisz trenować.— odpowiedział Posejdon.
— Okej, coś jeszcze?— spytałam
— Nie.— odpowiedział.Obraz się zmienił.
Stałam w zamku który wyglądał jakby był z gwiazd.
Usłyszałam ten głos znowu.
— Pamiętaj o naszej umowie.— powiedział
— Pamiętam, nie musisz mi przypominać.— odpowiedziałam
— Jeśli mnie oszukasz nigdy nie dowiesz się prawdy o rodzinie, a tego nie chcesz, prawda?— spytał.
— Nie, muszę się dowiedzieć kim była moja matka.— odpowiedziałam i się obudziłamWróciłem z konkursem, więcej info w następnym rozdziale
CZYTASZ
Syn Posejdona i moc bogów | PJ | tom 2
FanfictionDo obozu trafia córką Posejdona. Matthew poznaje przepowiednie, która na zawsze zmieni jego życie.