Syn Posejdona i moc bogów | PJ | tom 2

zaginięcie

Wstaliśmy rano i po śniadaniu, szef obozowej ochrony Argus zawiózł nas pod Empire State Building, stamtąd wyruszyliśmy na lotnisko.
Dzięki sztuczce z mgłą zakupiliśmy bilet.
Poszliśmy na samolot.
Podczas lotu rozpętała się straszna burza.
Gdy już mieliśmy lądować awaryjnie, w samolot trafił piorun silnik.
Matthew złapał mnie i Kate za ręce i użył cienia by przenieś, nas na Alaskę.
Gdy wylądowaliśmy na Alasce Matthew zemdlał.
Musieliśmy go razem z Kate, donieść do jakiegoś hotelu.
Gdy doszliśmy do hotelu, Kate dzięki sztuczce z mgłą, wynajęła nam pokój.
Zostawiliśmy Matthew w pokoju, a same poszliśmy się przejść po okolicy.
— Jak się poznaliście z Matthew?— spytałam się Kate.
— On przed tym jak trafił do obozu walczył z minotaurem, został ciężko ranny i trafił do obozowego szpitala, gdzie ja się nim opiekowałam.— odpowiedziała.
— Romantycznie.— odpowiedziałam.
— Taaa, romantyczne szywanie rany Matthew.— odpowiedziała
— Przez większość czasu był w śpiące, dopiero jakoś po tygodniu zaczęliśmy się dogadywać dobrze, a później misja, a po powrocie przez takiego jednego, denerwujące osobnika dowiedziała się o tym cały obóz, i do końca wakacji, większość obozowiczów żartowała z tego.— dodała
— Przez Leo?— spytałam
— Tak, a ty że Scarlett?— spytała
— Wpadłyśmy na siebie w lesie.— odrzekłam.
— Bardzo szybko udało ci się z nią dogadać, Scarlett jest raczej nieufna w stosunku do ludzi, dobra miło się gadało, ale musimy wracać bo jak się Matthew obudzi zacznie nasz szukać.— powiedziała i wróciliśmy do hotelu.
Gdy weszliśmy do pokoju Matthew, tam nie było.
— Zadzwonię do niego.— powiedziała Kate, z szafki rozległ się dźwięk dzwonka Matthew.
— Nie wziął telefonu, to dziwne w hotelu go nigdzie nie ma.— powiedziałam
— A co jeśli go porwano?— spytała Kate, a w jej oczach zaczęły pojawić się łzy.
— Pewnie poszedł się przejść, zaraz przyjdzie.— powiedziałam, ale zaczęły mijać godziny, a po Matthew ani śladu, rzeczywiście został porwany, to o tej pułapce mówiła Amelia.
Próbowałam przekonać Kate że nic mu nie będzie.