ღWhen I grow older, I will be there to remind you how I still love youღ

128 14 4
                                    

Jeongguk?

To pytanie odbiło się od ścian korytarza, a dwójka oddzielonych od siebie, siłą wyższą, nastoletnich kochanków zostali połączeni znowu.

Oboje mieli wrażenie, że świat zwolnił, zegarki się zatrzymały, ludzie przestali ze sobą rozmawiać i to wszystko tylko dla nich. Nie mówili zupełnie nic trwając we własnej zatrzymanej chwili. Wpatrywali się w siebie niczym w obrazki nie ośmielając się choćby dotknąć, nie licząc uścisku, którym Jeon obdarzył młodszego, jakby bojąc się, że nawet najmniejszy krok w stronę tego drugiego zrobi mu krzywdę.

Jeongguk skanował sylwetkę Kima z niespotykaną u niego dotąd uwagą chcąc jakby zapamiętać każdy nawet najmniejszy szczegół postaci ukochanego sprzed lat. Długie, smukłe nogi odziane w czarne, dopasowane spodnie. Szerokie ramiona okryte materiałem w kolorze czerni i bieli. Czarne włosy, opadające lekkimi falami na czoło, były trochę przydługie i zdecydowanie wymagały wizyty u fryzjera, ale przestało się to dla nich liczyć. Zegarek na nadgarstku lewej ręki ozdobionej małymi acz widocznymi żyłami. Cały Kim Taehyung wyglądał jego zdaniem niczym ucieleśnienie sztuki. Najpiękniejsza istota na całej Ziemi, o której względy zabiegają się liczni ludzie. A on miał tą istotę dla siebie, tylko dla siebie. 11 lat temu mógł nazwać modela swoim.

Lecz czy dalej mógł go tak nazwać?

Tymczasem Kim był o wiele mniej podekscytowany odnalezieniem byłego chłopaka. Oczywiście, tęsknił za nim cholernie i wiele razy wyobrażał sobie jak to będzie jeśli kiedyś pewnego dnia się odnajdą. Pomimo tego nie było to takie proste... Nie było dnia ani godziny kiedy nie rozmyślał o tym co robi, czy ma się dobrze, czy jest zdrowy, jak się czuje i co najważniejsze gdzie on w ogóle przebywał. Chodził, wypytywał państwa Jeon o młodego Jeongguka, żalił się rodzicom, płakał po nocach nie mogąc znieść myśli, że jego bratnia dusza jest tak daleko od niego. Przez bardzo długi czas nie mógł zrozumieć decyzji rodziców starszego, którzy sami także wyjechali z kraju niedługo po wyjeździe ich syna w nieznane mu miejsce. Wiele dni spędził na nieustannym przeszukiwaniu internetu lub czasem nawet książek telefonicznych pobliskich krajów w nadziei, że właśnie tam ujrzy nazwisko Jeon, lecz niż z tego. Może wydawać się to śmieszne i niepoważne, żeby aż tak kochać kogoś w wieku 16 lat, bo jednak co nastolatkowie wiedzą o prawdziwej miłości, ale oni byli zdecydowanym wyjątkiem. Miłość do tej samej płci jest surowo krytykowana, zduszana w zarodku niezależnie od tego gdzie się jest. Miłość między tą dwójką była niczym zakazany owoc, który dawał bolesne owoce zakochanym. Przez częste szykany, wyzwiska, przemoc i wiele innych nadużyć musieli o wiele szybciej dorosnąć i poznać smak konsekwencji swoich czynów, ale także uczuć, za które przecież nikt z sumieniem nie powinien karać.

Stan, w którym Taehyung nie mógł poradzić sobie ze stratą ukochanej osoby i robił dosłownie wszystko by tylko ją zobaczyć albo usłyszeć o niej wzmiankę, trwał 2 lata. Gdy w końcu pogodził się z faktem iż został sam, jego zachowanie zmieniło się o 360 stopni. Zamknął się w sobie, urwał wiele znajomości, które posiadali razem z Jeonem, jego życie towarzyskie jak i to prywatne niejako osiadło na mieliźnie i nie potrafiło się z niej wydostać. Naprawdę długo zajęło mu przywrócenie chociaż części dawnego siebie, dawnego Kim Taehyunga, który jak wszyscy wiedzieli był bardzo dobrym dzieciakiem, uczniem, a przede wszystkim przyjacielem. Zrobił wszystko, żeby odzyskać stare życie, nawet jeżeli miało to oznaczać wymazanie z umysłu choćby cienia wspomnień o nastoletniej miłości, który skutecznie utrudniały mu ruszenie naprzód.

Dlatego też stojąc przed nim, przed jego Jeonggukiem, mierząc go spojrzeniem od góry do dołu, czuł się bardzo przytłoczony tym wszystkim co stało się przez ostatnie 11 lat. Wszystko co osiągnął, żeby się...naprawić, posypało się w jednym momencie, gdy jego oczy spotkały się z tymi czekoladowymi należącymi do Jeona. Znowu poczuł się bezradny wobec nieuchronności losu i jego parszywych zagadek oraz niespodzianek.

ღLove me in the Moonlightღ  kth&jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz