ღI wish I could erase it, make your heart believe, but I'm a but liarღ

82 9 13
                                    

Dwa przyspieszone oddechy. Dwa serca bijące w tym samym rytmie. Dwie z pozoru tak różne osoby rozdzielone przed jedenastoma laty odnalazły, po raz kolejny tego wieczoru, drogę do swoich ust.

Nawet w windzie nie szczędzili sobie czułości i nawet nie zwrócili uwagi na kobietę z małym, salonowym pieskiem na smyczy, która zatrzymała windę z zamiarem wejścia do środka, jednak gdy tylko zobaczyła tak zachłannie całującą się parę, i to w dodatku homoseksualną, zrezygnowała z podróży z nimi i zdaje się, że poszła schodami.

Wyszli na korytarz nie odrywając się od siebie ani na moment, można powiedzieć idąc na ślepo w stronę wejścia do mieszkania Jeona. A przynajmniej zdawało im się, że szli w dobrą stronę, ale żaden z nich tak naprawdę nie miał zamiaru tego sprawdzać. Fotograf miał okazję zorientować się gdzie dokładnie się znajdują dopiero, gdy model przeszedł mokrymi pocałunkami na linię jego szczęki i szyję robiąc w tych miejscach kolejne malinki.

Jeon z trudem wyciągnął z kieszeni klucze i otworzył drzwi, a tamta dwójka dosłownie wpadła do środka zatrzaskując za sobą drzwi kopniakiem. Tam oboje zrzucili swoje wierzchnie okrycia i buty po czym znowu przylgnęli do siebie. Młodszy położył dłonie na policzkach Jeongguka, a tamten natomiast przyciągnął go tak blisko jak tylko się dało oplatając go ramionami w talii.

Model zupełnie nie miał pojęcia dlaczego, ale w tamtej chwili wszystkie jego dotychczasowe myśli, które towarzyszyły takim sytuacjom, że jest niewierny w stosunku do narzeczonego, że jest naprawdę głupi, że się na to zgodził, że jest pieprzonym egoistą, bo manipuluje dwie wspaniałe osoby, po prostu zniknęły z jego głowy pozostawiając tylko i wyłącznie chaos. Oraz pożądanie, z którym nie miał siły walczyć. Można powiedzieć, że oboje zaczęli zachowywać się jak zwierzęta, kierowani dzikimi instynktami razem brnęli w tą spiralę oszustw i kłamstw.

Po paru długich minutach odsunęli się od siebie oddzieleni tylko paroma centymetrami. Patrzyli sobie w oczy z ogromną satysfakcją, podnieceniem, uczuciem, ale też czymś na wzór...szaleństwa? Bez słowa, w trybie ekspresowym zaczęli zrzucać z siebie wszystkie ubrania, rozwalając je tym samym po całym salonie, by po chwili być już kompletnie nago przed sobą. Przez parę sekund wpatrywali się w swoje nagie ciała, jednak długo w takim stanie nie wytrzymali.

No byli po prostu na maska na siebie napaleni, no co można więcej powiedzieć.

Jeongguk złapał Taehyunga pod uda tym samym biorąc go na ręce, co tamten wykorzystał oplatając nogi wokół jego bioder. W dalszym ciągu przekazując sobie kolejne strużki śliny przemieścili się do sypialni, gdzie stało wielkie łóżko, na które model od razu został delikatnie rzucony. Fotograf od razu znalazł się pomiędzy jego nogami składając delikatnego całusa w okolicach pępka młodszego znowu zaczynając się bawić jego kolczykiem. Zacisnął dłonie na biodrach modela następnie ponownie do jego idealnie skrojonych, różowych warg, żeby zaraz pocałować je zachłannie.

— Kocham Cię — powiedział w pewnym momencie Jeon zatrzymując wszelkie swoje działania. Taehyung spojrzał na niego uśmiechając się pod nosem. — Kocham Cię jak wariat.

Nie czekając na odpowiedź zaczął całować go po całej szyi i obojczykach co chwilę przygryzając jego skórę i tworząc rój krwistych malinek. Kim przez cały ten czas miał przymknięte oczy, a dłonie niemalże automatycznie wplątały się w kosmyki fotografa pociągając je delikatnie przy mocniejszym doznaniach. Słodkie, błogie westchnienia co chwilę wychodziły z ust Taehyunga, a Jeongguk był najszczęśliwszy z powodu, że to on za tym stoi.

— Ggukie~

— Co jest? — zapytał pomiędzy pocałunkami składanymi na klatce piersiowej modela.

ღLove me in the Moonlightღ  kth&jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz