Mężczyzna podszedł do nastolatków dalej wtulonych w siebie. Ich serca zaczęły wybijać zgodny, przyspieszony rytm, bo oto nadszedł ten moment, który oboje odwlekali tak długo. Właśnie teraz mieli wyjawić przed rodzicami swój związek.
— Tato, my... ja wszystko wyjaśnię, okej? Tylko-
— Taehyung, idź do siebie do domu — powiedziała kobieta widząc jak mąż zaciska dłonie w pięści. Nie chciała, żeby młody Kim był świadkiem awantury, która najwidoczniej zaraz miała się rozegrać w ich domu. Jasnowłosy pokiwał głową i w pośpiechu wyszedł z domu rodziny Jeonów po czym przeszedł przez dziurę w żywopłocie za chwilę siedząc już w swoim pokoju.
Bardzo długo chodził w te i wewte po pomieszczeniu nerwowo wyłamując sobie palce i przygryzając co chwilę policzki ze zdenerwowania. Sam nie wiedział ile trwał taki stan rzeczy, a jego serce gwałtownie przyspieszyło, gdy tylko usłyszał, że do jego mamy dzwoni telefon.
Zbiegł w pośpiechu na dół słysząc żywą rozmowę rodziców.
— Taehyung — zaczął od razu ojciec chłopaka opierając się ręką o blat w kuchni. Tamten widząc postawę dorosłego momentalnie poczuł się malutki. — Właśnie dzwoniła mama Jeongguka.
— To prawda, że się całowaliście? — zapytała żona mężczyzny krzyżując ręce na klatce piersiowej patrząc na syna surowo. Taehyung przygryzł wargę, niemal mógł poczuć metaliczny smak krwi. Jego oczy zaszły łzami. — Pytam Cię, to prawda czy nie?
Jasnowłosy nieśmiało powoli pokiwał głową potwierdzając jego słowa. Kobieta pokiwała głową i wbiła wzrok w męża.
— Jesteś gejem?
— T-tak, ale ja to wszystko wytłumaczę... Proszę was, n-nie bądźcie źli.
— Jeżeli już musisz nam coś tłumaczyć to powiedz mi jedno, co ty do jasnej cholery sobie myślałeś, co? Co wy obaj sobie myśleliście? No odpowiedz mi! — podniósł głos tata młodego Kima uderzając dłonią w stół. Taehyung spuścił głowę nie chcąc, żeby rodzice dostrzegli łzy sączące się po jego policzkach. Pociągnął nosem wbijając sobie paznokcie we wnętrze dłoni.
— Taehyung mów coś, proszę Cię — powiedziała kobieta płaczliwym tonem sama do końca chyba nie wierząc w to co się właśnie dzieje. Jej ukochany, jedyny syn okazał się być dziwactwem, odejściem od normy, którego społeczność koreańska rzadko kiedy akceptuje. Jej serce pękło na milion kawałków, gdy zobaczyła zapłakaną, mokrą od łez twarz swojego dziecka.
— Kocham go no... — zapłakał desperacko próbując zetrzeć z polików słoną ciecz. — Przepraszam, z-zawiodłem was...
— Chodź tu — powiedział tata wyciągając ręce przed siebie, żeby umożliwić synowi przytulenie się do niego. — No już, spokojnie. A teraz posłuchaj mnie uważnie młody. Nie zawiodłeś nas, ani trochę. To nie jest twoja wina, że jesteśmy lekko...hm, zaskoczeni.
— Powiedz mi, od jak dawna to trwa? — zapytała pani Kim kładąc rękę na ramieniu Taehyunga.
—Od ponad roku.
— Powiedzieliście o tym komuś?
— Nie. Nikt do tej pory nie wiedział. Nawet nasi kumple.
— Czyli okrągły rok ukrywaliście to przed całym światem? — zapytał z niedowierzaniem pan Kim, na co Taehyung pokiwał głową. — Nie no, to się po prostu nie dzieje.
— Boże, co my teraz zrobimy... — załkał jasnowłosy siadając na krześle kuchennym i ukrywając twarz w dłoniach. — Rodzice Gguka wyglądali na wściekłych, przynajmniej jego ojciec. Mamo, boję się....
CZYTASZ
ღLove me in the Moonlightღ kth&jjk
Fanfic❧Once upon a time there was a boy who loved another boy, and his laughter was a question he wanted to spend his whole life answering.☙ Pierwsze miłości to coś niezmiernie ważnego dla każdego nastolatka. Czasami bywają boleśnie nieodwzajemnione, czas...