ღBut if I ask you if you love me I hope you lie to meღ

131 12 17
                                    

— Okej, dziękuję Kim — powiedział fotograf po skończonej sesji zdjęciowej, która nie chwaląc się poszła mu świetnie. Jego dzień był jak do tej pory naprawde świetny. Konferencja prasowa poszła w miarę dobrze, co prawda walnął parę głupot, ale to nie było dla niego bardzo ważne, sesja przebiegła bez żadnych zakłóceń. Co mogło pójść nie tak?

Chyba nic.

— Cześć Taehyung — uśmiechnął się do niego Jeon stając obok niego i opierając się o stojak na wieszaki, gdzie wisiały wszystkie kreacje.

— Oh, cześć. Co tam? — zagadnął model jednak tamten nie odpowiedział przez dłuższą chwilę. Był zbyt zajęty perfidnym wpatrywaniem się w pełne, delikatnie umięśnione uda Kima, które, jak tylko przestępował z nogi na nogę, co chwilę napinały się, a skórzane, dopasowane spodnie razem z nimi. — Jeongguk!

— Hm?

— No...pytałem co u Ciebie — oznajmił speszony marszcząc brwi.

— Wybacz, zamyśliłem się — odpowiedział śmiejąc się nerwowo. I to wcale nie tak, że model doskonale wiedział iż Jeon kłamał. — Wszystko dobrze. Jeszcze tylko 4 godziny i jestem wolny na dziś. A ty, kiedy kończysz?

— Już.

— Ale że teraz? Nie masz już nic? Nie wiem jakiś...sesji, przymiarek czy czegoś w tym rodzaju?

— Nie, dzisiaj już nie. Ale za to zaczynałem dziś o 4.

— Mam coś dla Ciebie — oznajmił zaczynając grzebać w kieszeniach wielkiej, flanelowej koszuli. Oczy Taehyunga otworzyły się znacznie szerzej ze zdziwienia. Po chwili gorączkowych poszukiwań w dłoniach modela spoczęła paczuszka ciastek Oreo o nadzieniu truskawkowym.

— Jezu, ale ty głupi jesteś.

— Co? — zdziwił się Jeon.

— No zaskoczyłeś mnie. Dobrze wiesz, że nie lubię jak się mi coś daje — powiedział oburzony. Chcąc nie chcąc musiał jednak przyznać, że pochlebiało mu to. Jego policzki pokryły się lekkim różem.

— Czyli nie chcesz? Mam zabrać? Na pewno się nie zmarnuje.

— Tego nie powiedziałem.

— Ah, coś tak czułem — zaśmiał się pod nosem. — Powiedz mi, dalej tak bardzo kochasz truskawki?

— Dzień bez truskawek to dzień stracony.

— To w takim razie mam dla ciebie propozycję.

— Jaką? — zapytał niepewnie nie do końca wiedząc czego się spodziewać po fotografie, który w trakcie ich ponownej znajomości, która trwała niecałe 2 miesiące, już nie raz udowodnił, że lubi spędzać z nim czas i zrobi dosłownie wszystko, żeby tylko mieć taką możliwość.

— Wpadniesz dziś do mnie? Mam pomysł jak ciekawie spędzić wieczór.

— Jak? Powiedz mi to...się zastanowię.

— Upieczemy ciasto. Tak jak dawniej to robiliśmy na urodziny naszych matek. Co ty na to?

— W sumie...to nie jest taki głupi pomysł.

— Pewnie, że nie. To co, o 20 u mnie?

— Tak.

— Super! Potem przyślę Ci adres SMS-em, ale teraz muszę niestety wracać do pracy. Do wieczora! — uśmiechnął się z zamiarem odejścia jednak w tej samej chwili poczuł dłoń modela na nadgarstku.

— Jeongguk, uh...ja dziękuję Ci za ciastka, to serio miłe z Twojej strony — uśmiechnął się delikatnie się także rumieniąc.

— Nie ma sprawy, nie dziękuj mi.

ღLove me in the Moonlightღ  kth&jjkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz