Mimo, że był dla niej dobry to i tak dominował. Ona grzecznie słuchała się jego rozkazów, bo gdyby ich nie wykonała Król Przeklętych ostro by się wściekł. Uwodził ją całym swoim ciałem, wystarczyło jedno spojrzenie z jego strony a ona już traciła dla niego rozum. Tak działał na nią jej pan.
*.:。✿*゚゚・✿.。.:*
— Ja cię kręcę! Co z tobą? — wrzasnęła Nobara i wybuchła śmiechem, gdy zobaczyła Yuujiego.
Itadori przewrócił oczami i chwycił za ręcznik. Dziewczyna nie mogła przestać się śmiać na widok przemokniętego przyjaciela.
— To przez Sukunę! Miał się zamienić w Akademii, a zostawił mnie w środku nocy w burzy w jakimś rowie.
— W rowie?! — powtórzyła jego słowa i zaczęła się jeszcze bardziej śmiać, że aż jej łezka poleciała.
Do pomieszczenia wszedł Fushiguro i nie przejmując się swoimi przyjaciółmi po prostu zaparzył sobie herbatę. Spojrzał tylko na Yuujiego i westchnął. W ręku trzymał jakieś artykuły, najprawdopodobniej dotyczące następnej misji więc dokładnie przyglądał się stertom papieru. Jak zwykle był bardzo skupiony i na nic innego nie zwracał uwagi.
— Megumi, chodź tu na chwilę. — odezwał się głos ich białowłosego nauczyciela.
Czarnowłosy przewrócił oczami i niechętnie wstał uprzednio odkładając papiery na stół. Wyszedł z kuchni i powędrował za Gojo do jakiegoś pokoju. Chyba chodziło o coś ważnego, bo mina Satoru była poważna jak nigdy więc raczej nie miał zamiaru prosił o jakieś głupoty.
— O co chodzi? — zapytał chłopak.
— O Sukunę. Wydarzyło się coś ciekawego i sam bym się tym zajął ale nie mam czasu. — powiedział drapiąc się po karku. — Mianowicie tamtej nocy podążałem jego śladem i jedynym miejscem, do którego zajrzał był pewien dom.
Dokańczając, wyjął z kieszeni małą karteczkę i podał Fushiguro.
— To adres? — zapytał czarnowłosy.
— Tak. — odpowiedział Gojo. — Idź tam i wypytaj się tej rodziny co robił u nich Sukuna. Ale dyskretnie, żeby Yuuji nie wiedział, bo Król Przeklętych może się jakoś skapnąć. Jak chcesz zabierz Nobarę.
— Niech będzie. — zgodził się i schował karteczkę. Wyszedł z pokoju i z powrotem wrócił do kuchni.
*.:。✿*゚゚・✿.。.:*
— To tutaj? — zapytała Kugisaki.
— Raczej tak. — powiedział Megumi spoglądając na adres. — Chodźmy to się przekonamy.
Dwójka nastolatków podeszła do drzwi, a następnie dziewczyna zapukała trzy razy. Usłyszałaś, że ktoś się do ciebie dobijał więc poszłaś sprawdzić kto dzisiaj miał zamiar cię odwiedzić. Otwierając drzwi zobaczyłaś chłopaka, który przepytywał cię w szpitalu oraz brunetkę, najprawdopodobniej jego towarzyszkę. Oboje się zdziwiliście. Nie wiedzieliście, że na siebie wpadniecie.
— Dzień dobry, w czymś mogę służyć? Chodzi o tą sytuację z biblioteką? — zapytałaś patrząc na ich dwójkę zastanawiając się skąd ostatnio ludzie znali twój adres.
— Dzień dobry, przepraszamy za najście ale czy moglibyśmy zadać pani parę pytań? — odezwał się nieśmiało Megumi. — Ale w innej sprawie.
![](https://img.wattpad.com/cover/270856123-288-k598563.jpg)
CZYTASZ
𝑲𝒏𝒐𝒘 𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒑𝒍𝒂𝒄𝒆 ❀ 𝑺𝒖𝒌𝒖𝒏𝒂
Fanfiction❦ 𝐒𝐮𝐤𝐮𝐧𝐚 𝐱 𝐟.𝐫𝐞𝐚𝐝𝐞𝐫 ❦ Bo Sukuna się zakochał. Ale w złym miejscu i w złym czasie. A kiedy po 1000 latach odradza się w Itadorim i zauważa reinkarnację swojej miłości to pragnie od nowa zdobyć jej serce. ❀ 𝒁𝒂𝒌𝒐𝒏𝒄𝒛𝒐𝒏𝒆 ❀