Po lekcjach dziewczyna udała się do swojego dormitorium odnieść swoje podręczniki, aby się trochę odciążyć i móc pójść na boisko Quidditcha. Tęskniła za tym sportem, a jako, że boisko stało teraz niezbyt używane, bo nie odbywały się tam żadne mecze ani treningi mogła spokojnie polatać.
Gdy weszła do dormitorium na szafce nocnej zauważyła list. Podeszła bliżej i wzięła go do ręki. Nie był podpisany od kogo jest, tylko do kogo jest. Maggie postanowiła otworzyć list jak ogarnie się w jakiś sportowy strój.
Po kilkunastu minutach otworzyła list i wyciągnęła pergamin, który znajdował się w środku. Zaczęła go czytać.
Kochana Maggie,
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętasz, wiem, że minęło dużo czasu i w ogóle się nie odzywałam. Powinnam zostać i pomóc twojemu ojcu w opiece nad tobą, Marcusem i Oliverem, jednak emocje jakie mną wstrząsnęły nie pozwoliły mi zostać i się wyniosłam na kompletnie drugi koniec świata. Mam nadzieję, że trzymasz się dobrze.
Gdy tylko usłyszałam o ucieczce Syriusza z Azkabanu poczułam potrzebę odnalezienia go, tak samo jak ciebie, twoich braci i twojego ojca, a mojego brata. Teraz już pewnie wiesz kim jestem, to ja twoja chrzestna Madeleine. W Wielkiej Brytanii jestem już od ponad roku, jednak nie miałam odwagi napisać do kogokolwiek.
Teraz sama zgupiałam i nie wiem nawet dlaczego piszę ten list. Znalazłam Syriusza, ukrywam się z nim, jeśli ten list nie wpadnie w niepowołane ręce to bez problemu nas odnajdziesz, oczywiście, jeśli będziesz chciała. Wątpię, że po tym wszystkim nadal będziesz chciała mnie widzieć. Jednak jeśli tak to może pamiętasz naszą piosenkę z dzieciństwa Tam gdzie lasy i rzeka, tam gdzie czas nie zwleka, tam również rozłoży się ziemia, to nie jest chemia, są jaskinie i urwiska, coś w sercu ściska, już wiesz skąd wywodzi się ten głos.
Trzymaj się kochana, dla wiadomości jako jedyna otrzymałaś na razie list.
Twoja ciotka i chrzestna
MadeleineMaggie szeroko wytrzeszczyła oczy po przeczytaniu całego listu. I ta piosenka gdy była małą dziewczynką, wymyśliła ją razem z ciotką podczas spacerów.
Nie miała pojęcia co teraz zrobić. Powiedzieć o tym bliźniakowi? Jako jedyna chyba otrzymała list, ale jako jedyna z rodzeństwa czy jej ojciec również nie dostał listu. Krumowi nie ufała jeszcze na tyle aby zwierzać się z takich rzeczy. Nie wiedziała co teraz zrobić. Od razu ją oświeciło o jakie miejsce chodzi. Niedaleko Hogsmeade są lasy, mała rzeczka, niewielkie urwiska i jedyne miejsce gdzie można ukryć się niezauważonym. Niewielka, ciasna dziura w górce.
Gdy miała trzy latka razem z ciotką udała się do Hogsmeade, żeby zobaczyła jak wygląda to miejsce i może zobaczyłaby z oddali szkołę, do której będzie chodzić. W pewnym momencie Madeleine odwróciła na chwilę od niej wzrok, a mała Maggie wyrwała jej się biegnąc do lasku. Tam znalazła kryjówkę gdzie się ukryła przed ciotką zadowolona z siebie. W czasie gdy ona siedziała w swojej kryjówce usłyszała nowoływanie ciotki. Gdy tylko usłyszała jak Madeleine zaczyna płakać ze stresu szybko wyłoniła się biegnąc do ciotki. Na samo wspomnienie łza zakręciła jej się w oku.
Strasznie tęskniła za nią, za rozmowami, za czytaniem bajek na dobranoc, za rozrabianiem po domu razem z jej narzeczonym i małym chłopczykiem młodszym od niej. Syriusz był jego ojcem chrzestnym. Teraz ją olśniło, że to Harry Potter zanim stał się wybrańcem, który jako roczny chłopczyk pokonał Voldemorta.
YOU ARE READING
Nie Bądź Dzieckiem ☞☜ George Weasley
FanfictionŚlizgonka i Gryfon. To zwykle nie idzie w parze, dopóki nie pozna się obu stron. ❝- Ja ci podaję składniki, ty układasz je w kolejności. - zarządziła dziewczyna biorąc stołek i stanęła na nim aby dosięgnąć najwyższych półek. - I nie, nie potrzebuje...