Rei szykowała ciasto na urodziny dabiego. Po chwili zauważyła blondyna w kuchni.
- Rei mógłbym cię o coś prosić?
Zapytał zestresowany patrząc na nią.
- Oczywiście mój drogi. O co chodzi?
- Bo widzisz chciałem.... chciałem...
Ledwo wykrztusił zestresowany.
- Keigo spokojnie powiedz o co chodzi.
Powiedziała patrząc na niego spokojnym wzrokiem kobieta.
- Chciałem się oświadczyć Dabiemu i dlatego pytam czy udzielisz mi zgody na poślubienie twojego syna?
- Oczywiście że się zgadzam, cieszę się że jesteście szczęśliwi.
- Dziękuję.
Powiedział dość szybko i wybiegł. Gdy dotarł już do centrum zgodnie z obietnicą czekała na niego jego kuzynka.
- No nareszcie! Gdzie ty byłeś tak długo!? Stoję tu już od 15 minut. - narzekała młoda Takami.
- Wybacz Yuki.
Powiedział lekko zdyszany patrząc na nią.
- Dobra chodź już.
Powiedziała i pociągnęła go za sobą.
Yuki była jego kuzynką, także złoczyńcą, a właściwie początkującą w tym fachu. Nietrudno się więc domyślić że to kuzynka ze strony jego ojca.
Po ponad godzinie biegania z Yuki po sklepach i wysłuchiwania jej pytań odnośnie tego jaki jest dabi, jak będzie wyglądać wesele i ile zamiar ma mieć dzieci wyszli wreszcie ze sklepu. Z torbą w której była czarna bluza w płomienie, małym pudełeczkiem w którym był pierścionek i bukietem z czerwonych i niebieskich róż.
- Dzięki za pomoc Yuki.
- Możesz na mnie liczyć.
Uśmiechneła się do niego.
- Tylko pamiętaj chcę być na twoim ślubie.
Powiedziała patrząc na niego przerażającym wzrokiem.
- Jaaasne że będziesz.
Powiedział trochę przestraszony.
- Pa.
Powiedziała i poleciała, a on tylko jej pomachał na pożegnanie.
Po 20 minutach
Keigo był już w domu, dabi siedział w salonie. Gdy odłożył torby dał znak Rei by wniosła tort. Kobieta przyniosła tort i postawiła go na stole po czym zapaliła świeczki i powiedziała patrząc na syna.
- Wszystkiego najlepszego kochanie.
Dabi patrzył na nich z wielkim zdziwieniem, przez chwilę zupełnie nie załapał o ci chodzi zrozumiał dopiero gdy Hawks powiedział.
- Wyglądasz jakbyś zapomniał że coś takiego jak urodziny istnieję.
Spojrzał na kalendarz i faktycznie dzisiaj miał urodziny nie czekając dłużej zdmuchnął więc świeczki. Mały Haru po tym jak dabi zdmuchnął świeczki popatrzył na niego i powiedział.
- Ta.. Tata.
Wystawił rączki w kierunku dabiego. Partner podał mu dziecko i uśmiechając się patrzał na nich obu.
- Widzisz nie jest jednak taki zły co.
- Tak. Jest nawet słodki.
Patrzył na dziecko, które wyciągało rączki znowu do Keigo i nagle usłyszał słowo.
-Ma..Mama.
- Właśnie awansowałeś na matkę.
Wyższy śmiał się podając Keigo dziecko. Keigo po chwili podał małego Haru Rei, a Dabiemu dał torbę w której była bluza.
- Sto lat. To jeszcze nie koniec niespodzianek.
Powiedział i odkładając bluzę na kanapę pociągnął go za ręke.
Po jakichś 10 minutach gdy tam doszli Dabi zrozumiał, że są oni w parku w którym kiedyś razem się bawili. Takami dał mu kwiaty patrząc w oczy i powiedział.
- To dla ciebie.
Todoroki wziął od niego bukiet, zaczął się rozglądać po parku. Gdy znowu spojrzał na niego zauważył go już klęczoncego przed nim z pierściąkiem.
- Dabi czy wyjdziesz za mnie?
Zapytał poddenerwowany patrząc na bruneta. Zapadła cisza.
- Keigo jesteś pewny?
Po chwili zastanowienia zignorował jednak swoje pytanie i to jak inni będą ich postrzegać.
- Tak. Keigo tak.
Złotooki był przeszczęśliwy, pocałował go i założył pierścionek zaręczynowy na jego palec. Jego ukochany odwzajemnił pocałunek i patrząc w jego oczy powiedział.
- Cieszę się że jesteś szczęśliwy.
Ale na jak długo?....
CZYTASZ
Tylko przy tobię czuję się sobą./hot wings/dabi x hawks/
ActionNiezwykła historia o miłości złoczyńcy i bohatera. Keigo Takami szanowany pro bohater numer dwa, zawsze uśmiechnięty i radosny chcę stworzyć świat lepszy dla bohaterów, taki w którym jest pełno wolnego czasu. Ale czy miłość którą poczuję ponownie zm...