[13]Dziecko hawksa

290 13 0
                                    

Było jakoś po 10 Keigo miał dziś wolne zajmował się Haruto myślał, że będzie to proste w końcu on ma dopiero parę miesięcy ale chyba bardzo się zdziwił. Gdy już po przewinięciu i nakarmieniu malucha postanowił się z nim pobawić. W trakcie zabawy mały Haru bo tak zdrabniali jego imię użył swojej mocy i już niedługo potem po pokoju latały ogniste niebieskie pióra a samo dziecko otoczyło się czymś na kształt kręgu ognia. Nie za bardzo wiedział co ma zrobić starał się łapać pojedyńcze pióra by niczego niespaliły, starał się też jakoś uspokoić malucha jednak Haru śmiał się tylko dalej rozsyłając pióra w różne strony. Hawks postanowił zadzwonić do dabiego by ten mu jakoś pomógł.

- Halo Keigo o co chodzi?

- pomóż mi proszę nie daję rady z Haruto on wszędzie rozsyła swoje pióra.

- Skończymy spotkanie za jakieś 15 minut poczekaj na mnie w domu.

-Dobra

Piroman rozłączył się dość szybko słysząc czyjeś kroki

- Dabi- San shiggy chcę żebyś już wrócił do środka.

Powiedziała z wielkim uśmiechem blondynka.

- Już idę.

Powiedział i skierował się do bazy.

30 minut później

Złoczyńca poszedł do sypialni i zastał tam Keigo łapiącego pióra, które dalej latały po całym pokoju oraz śmiejące się dziecko otoczone płomieniami.

-No nareszcie jesteś.

Powiedział patrząc na bruneta.

Dabi usiadł na podłodze koło dziecka i jednym palcem wytworzyła mały płomyczek po czym zbliżył dłoń do dziecka. Haruto wpatrywał się w płomyk, pióra wróciły do jego skrzydeł. Po chwili brunet zabrał ręke od dziecka a płomienie malucha wraz z jego płomieniami zniknęły.

- Keigo te płomienie nieparzyły on chciał się tylko bawić, nie martw się tyle idioto.

Powiedział patrząc z lekkim uśmiechem na blondyna.

- Poprostu się zestersowałem, dobrze że nic mu nie jest.

Westchnął i spojrzał na piromana.

- Ale czy nie wydaję się ci dziwne to że on już posiada moc? Chcę tylko powiedzieć że przecież nie ma nawet czterech lat.

- Ta to faktycznie dziwne. Ale wiesz to jak się pojawił też jest dziwne.

- Jego narodziny nie mają tu nic do rzeczy. Może wypadało by go zbadać.

- Znowu się za dużo martwisz, narazie jest zdrowy więc nie trzeba tam iść.

Powiedział i spojrzał przez uchylone drzwi na lodówkę.

- Ale wiem gdzie trzeba iść.

- Ta. Przydałoby się zrobić zakupy, ale idziesz ze mną nie mam zamiaru sam taszyczyć wszystkiego.

Powiedział spoglądając na bruneta.

-Dobra. Tylko się ubiorę.

Powiedział i poszedł do szafy. Ubrał jakąś bluzę, maskę by zakryć blizny i czekał aż blondyn ubierze dziecko.
Po paru męczących próbach wkońcu ubrał malucha, Keigo założył swoją kurtkę i wziął Haruto do wózka.

Po 20 minutach byli już na miejscu.

Złotooki spędził prawie 2 godziny w sklepie z dabim chodząc po różnych alejkach z ubraniami dla dzieci, z jedzeniem itd. W końcu gdy wyszli ze sklepu odrazu Hawks został zauważony przez reporterkę.

- Panie Hawks prosimy o krótki wywiad.

Niezabardzo chciał przystać na jej propozycję lecz nie mogąc znieść już jej nieustannych próźb się zgodził.

- Dobrzę tylko załatamy to szybko śpieszę się.

- Doszły nas słuch że ma pan dziecko czy to prawda?

- Tak to prawda.

- Więc jak się pan czuję w roli ojca?

<niezupełnie ojca bardziej matki>

- Powiem tylko tyle że bardzo zależy mi na pewnych osobach.

- Więc jak pan skomętuje to że niektórzy twierdzą iż matką dziecka jest królicza bohaterka Mirko?

Dabi po usłyszeniu pytania reporterki miał dosłownie ochotę ją zabić. Jasne to dziecko nie było planowane, ale wciąż było jego dzieckiem. Blondyn na szczęście dość szybko przerwał ciszę widząc reakcje dabiego na jej pytanie.

- Mirko nie jest i nie była matką tego dziecka.

-Rozumiem. Czy może nam pan coś opowiedzieć o zdolności dziecka?

- Niestety niemogę. Powiem tylko że jest ona bardzo silna.

- Dobrze więc. Niektórzy sądzą że drugim rodzicem dziecka może być złoczyńca a w tym przypadku Dabi czy to prawda?

Po usłyszeniu pytania momentalnie zmniejszyły się jego zierenice a skrzydła lekko opadły, on sam stał bez ruchu nie mogąc z siebie wykrztusić ani słowa. Był za bardzo zestersowany tym że prawda może wyjść na jaw i zamkną dabiego, on zostanie sam z dzieckiem i znowu będzie pił i....

Czarnowłosy był wściekły na kobietę ale widząc rozpacz Keigo skupił się na nim. Przytulił od tyłu zestresowanego blondyna bo czym odwrócił go, zdjął maseczkę i unosząc jego podbródek do góry delikatnie złączył ich usta w dość długim pocałunku.

.... Z przemyśleń wyrwał go pocałunek Dabiego, natychmiast zamknął oczy i kontynuował pocałunek.

Gdy Dabi wreszczie przestał całować blondyna natychmiast rzucił się na reporterkę psując przy tym kamerę i odpalając ogień przegonił ją zdala od nich.Wrócił podniósł torby z zakupami i poszedł razem z blondynem który pchał wózek w kierunku domu.

Tylko przy tobię czuję się sobą./hot wings/dabi x hawks/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz