✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟽✎

830 18 0
                                    

⋆𝙰𝚍𝚒𝚎𝚗⋆

Dzisiaj przychodzi do nas ta cała Lena. Moi rodzice i Mad się cieszą ale ja nie.

Pani Klara - Mad o której Lena kończy lekcje?

Mad - O 14.30 tak jak ja.

Pan Hubert - To Adien pojedzie po nią.

Adien - Nie ma mowy.

Pan Hubert - Posłuchaj. Ta dziewczyna przychodzi tu specjalnie żeby nas poznać. Nie wypada żeby szła pieszo.

Mad - Niech się nie wysila. Przyjdę z nią na piechotę. A ty Adien nawet nie próbuj jej poderwać.

Adien - Nie mam takiego zamiaru. Skoro nawet jej brat z nią nie rozmawia to musi być kujonem na dodatek brzydkiem.

Mad - LO jest tak samo ładna jak ja.

***
Wziąłem siostrę i razem pojechaliśmy do szkoły. Kiedy wysiadałem z samochodu zobaczyłem piękną dziewczynę, które chodź do tej samej szkoły co Lena. Postanowiłem już wejść do szkoły.

⋆𝙻𝚎𝚗𝚊⋆

Lekcje minęły mi spokojnie. Właśnie stoję na parkingu i czekam na Mad.

Mad - Hejka - przytuliła mnie - Gotowa na obiad u mnie w domu?

Li- Hejka, myślę że tak ale trochę się stresuje.

Mad - Spokojnie nie musisz się stresować! Tylko Li nie przejmuj się moim bratem. On nie lubi twojego brata i myśli że jesteś taka sama jak on - przewróciła oczami.

Li - A Oki!

Przez resztę drogi rozmawialiśmy. Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Mad otworzyła drzwi i zaprosiła mnie do środka i krzyknęła że już jesteśmy a w przedsionku od razu pojawili się jej rodzice.

Pan Hubert - Dzień dobry. Jestem Hubert a to moja żona Klara - powiedział wskazując na kobietę obok niego - Miło nam cię poznać.

Li - Dzień dobry. Lena ale proszę mi mówić Li. Mi również miło państwa poznać.

Pani Klara - Dziewczyny czy mi się wydaje czy jesteście tak samo ubrane i pomalowane.

Wyglądałyśmy tak:

Mad - Tak ale my prawie zawsze ubieramy się tak samo - powiedziała śmiejąc się - Gdzie Adien?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mad - Tak ale my prawie zawsze ubieramy się tak samo - powiedziała śmiejąc się - Gdzie Adien?

Pan Hubert - Zaraz zejdzie. Chodźcie do salonu.

Przeszliśmy do salonu. Rodzice Mad poszli do kuchni. Chwilę później do salonu wszedł brat Mad. Wczoraj pokazała mi jego zdjęcie i muszę stwierdzić że na żywo jest jeszcze bardziej przystojny.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz