✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟹𝟸✎

531 7 0
                                    

⋆𝙼𝚊𝚍⋆

Właśnie z dziewczynami wchodzimy do domu Li. Wszystkie zastanawiamy się po co nas tu ściągnęła. Kiedy byliśmy już w środku przywitał nas Li i Oksana. Obie zachowywały się dziwnie.

Li - Jesteście! Mamy do was prośbę.

Jess - Jaką?

Oksana - Pomożecie nam przynieść kilka rzeczy, ale żeby było szybko każda pójdzie w inne miejsce.

Judy - Oki

Li - To Mad pójdź do pokoju Leona, Jess do pokoju gościnnego obok sypialni rodziców, Judy do pokoju gościnnego obok pokoju Leona, a Amy do pokoju gościnnego obok mojego pokoju. Musicie przynieść wszystkie poduszki.

Mad - A Leon jest w domu?

Li - Nie, no idźcie bo nie mam czasu - wszystko poszłyśmy do wyznaczonych pokoi. Kiedy węszyły drzwi od pokoju zostały zamknięte na klucz. Odwróciłam się w tamtą stronę, ale nikogo nie było. Po chwili usłyszałam krzyk Li.

Li - JA I OKSANA WYCHODZIMY. WY SOBIE POGADAJCIE Z TYMI DEBILAMI, WRÓCIMY ZA DWIE GODZINY.

Nie wiedziałam o co jej chodziło, aż do momentu kiedy z garderoby wyszedł Leon z wielkim bukietem róż i ogromnym misiem.

Leon - Proszę to dla ciebie.

Mad - Dziękuję.

Leon - Słuchaj bo ja chciałam Ci coś powiedzieć. Wiem że znamy się bardzo krótko, ale jestem pewien swoich uczyć. Kocham cię i nie chce tego ukrywać. Wiem że możemy nie odwzajemniać moich uczuć ale muszę cie o to zapytać. Madeleine Black czy zostaniesz moja dziewczyną? - spojrzał na mnie z nadzieją w oczach.

Mad - Tak, tak, tak, tak, tak!

⋆𝙻𝚎𝚗𝚊⋆

Razem z Oksaną zamknęłyśmy pokoje na klucz i wyszlulysmy z domu. Mam nadziej że plan wypali. Kiedy ich wypuścimy czeka mnie nie zły opieprz od dziewczyn.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz