✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟷𝟺✎

737 15 2
                                    

⋆𝙻𝚎𝚗𝚊⋆

Rodzice weszli do środka a my udaliśmy się do auta.

Mad - Dziewczyny już czekają pod klubem.

Wsiedliśmy do samochodu gdzie siedział Oskar.

Li - Hej.

Oskar - Część piękna.

Adien - Stary to moja dziewczyna więc łapy precz.

Oskar - Okej spokojnie - powiedział podnosząc ręce - Poznałeś teściów?

Adien - Tak.

Oskar - Kogo bardziej się boisz? Teściowej czy teścia?

Adien - Oboje wydają się mili.

Mad - Li, Adien ma się bać twoich rodziców?

Li - Rodziców raczej nie ale brata już tak.

Oskar - Przecież podobno nie rozmawiacie i ma cię w dupie.

Li - Chyba po trzech latach przypomniał sobie że ma siostrę. Wiesz że ze swoim przyjacielem mnie śledził?

Oskar - Debil i tyle.

Mad - Debil ale przystojny debil.

Adien - Nie mów że ci się podoba.

Mad - Nie!

***
Resztę drogi minęła nam spokojnie. W klubie byliśmy do 3 w nocy. Pojechałam z Adienem i Mad do ich domu.

⋆𝙻𝚎𝚘𝚗⋆

Razem z Olafem weszliśmy do domu a w salonie siedzieli moi rodzice.

Leon- Gdzie jest Lena?

Pan Marek - Na imprezie.

Leon - I pościliście ją?

Pani Beata - Tak a dlaczego mielimy jej nie puszczać? Wróci jutro przed południem.

Leon - Dobrze rozumiem, Olaf chodź.

Poszliśmy z Olafem do mojego pokoju. Gadaliśmy tak przez dłuższy czas i postanowiliśmy że przejrzymy telefon Leny kiedy będzie w łazience lub będzie spać. Olaf poszedł do pokoju gościnnego i poszedł spać. Ja nie mogę zasnąć, ponieważ cały czas myślałem co się dzieje z Leną. Dopiero kiedy zaczęła znikać z domu na kilka godziny zrozumiałem że co by się nie działo to moja siostra która powinienem wspierać a nie dobijać. Uświadomiłem sobie że kiedy ona potrzebowała wsparcia ja ją od siebie odpychałem. To przeze mnie miała te próby samobójcze.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz