✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟷𝟹✎

747 12 0
                                    

⋆𝙻𝚎𝚘𝚗⋆

Powiedziałem Olafowi o tym że wczoraj ojciec tej koleżanki Leny odwiózł ją do domu. Postanowiliśmy że zaczniemy ją śledzić. Dziś mieliśmy zacząć dlatego musielibyśmy mieć ją na oku. Jesteśmy właśnie w szkole, Lena od kilku tygodni codziennie chodzi nad jakieś jezioro albo do tej swojej koleżanki której nikt nigdy na oczy nie widział. Właśnie Lena wychodzi ze szkoły i wsiada do takiego samego samochodu jak ten którym wczoraj wróciła do domu. Razem z Olafem szybkim krokiem ruszyliśmy w stronę auta. Niestety samochód odjechał i nic nie zobaczyliśmy, ponieważ samochód miał przyciemniane szyby. Wściekli wróciliśmy do szkoły. Ethan i Matt pojechali do swoich domów a ja i Olaf postanowiliśmy odwieść Emily do domu. Kiedy wróciłem do domu okazało się że Lena już wróciła. Tak zająłem się moją siostrą że zapomniałem o tym że za tydzień gramy mecz ze szkołą na przeciwko naszej. Hight School czy jakoś tak. Co roku gramy z nimi mecz i zawsze oni wygrywają.

⋆𝙻𝚎𝚗𝚊⋆

Kiedy Adien ruszył postanowiłam że najlepiej będzie jak wrócę do domu. Leon wrócił do domu wkurzony i natychmiast podszedł do swojego pokoju. Moje myśli wciąż krążyły wokół meczu. Wiedziałam że wtedy wszyscy się dowiedzą że jestem kapitanem cheerleaderek Hight School. Zawsze na meczach są nasi rodzice więc nie będę musiała mówię tego kilka razy. Pół godziny później Leon wyszedł z domu a ja dostałam SMS-a od Mad.

Od Mad✉️:
Kochana jedziemy na imprezę. Będę ją, Adien, Oskar, Judy, Jess, Oksana i ty. Będziemy po ciebie za godzinę.
Buziaki😘

Od razu zaczęłam się szykować.
Ubrałam i uczesałam się tak:

 Ubrałam i uczesałam się tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół gdzie byli rodzice

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół gdzie byli rodzice. Kiedy tylko mnie zobaczyli podeszli do mnie.

Pani Beata - Myszko idziesz gdzieś?

Li - Tak mamo, idę na imprezę z Mad.

Pan Marek - Same?

Li - Nie, będzie jeszcze brat Mad żeby nas pilnować, Jess, Judy, Oksana i Oskar.

Pan Marek - Okej możesz iść ale najpierw chcemy ich poznać.

Wyszliśmy przed dom a na podjazd wjechał samochód Adiena. Razem z siostrą wysiedli z auta i się przywitali.

Adien - Dzień dobry. Adien

Adien był ubrany tak:

Adien był ubrany tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mad - Dzień dobry. Madeleine.

Mad była ubrana i uczesana tak:

Mad była ubrana i uczesana tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pani Beata - Dzień dobry

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pani Beata - Dzień dobry. Jestem Beata a to mój mąż Marek- powiedziała wskazując na mężczyznę - Mam nadzieję że moja córka będzie z wami bezpieczna.

Adien - Spokojnie. Klub do którego jedziemy to klub naszego ojca więc nic się nie stanie.

Pan Marek - Dobrze. Słońce wróć do domu jutro przed południem i bawcie się dobrze.

Li - Oki, Papa.

Adien, Mad - Dziękujemy, do widzenia.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz