✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟸𝟶✎

684 15 1
                                    

⋆𝙻𝚎𝚘𝚗⋆

Wróciliśmy do domu. Chłopaki postanowili zostać u nas na noc. Rodzice pojechali na delegację i wrócą dopiero za tydzień w niedzielę co oznacza że nie będzie ich na meczu. Rano kiedy wstałem zadzwonił do mnie trener i powiedział że mecz został przełożony i odbędzie się za miesiąc, ponieważ kapitanka ich drużyny cheerleaderek mam kontuzje a bez niej nie chcą występować. Musi być bardzo fajna bo jeśli u nas Roksana miałaby kontuzje to dziewczyny skakały by ze szczęścia.

⋆𝙻𝚎𝚗𝚊⋆

Byłam wściekła ze przez Emily nie będę mogła wystąpić na meczu. Nie mogłam spać więc leżałam w łóżku aż zaczął dzwonić mój telefon.

Trener - Hej Li, mecz został przełożony.

Li - Dzień dobry, dlatego i kiedy będzie?

Trener - Za miesiąc. Zarówno wszystkie cheerladeaderki jak i wszyscy piłkarze zrobili strajk.

Li  - Dlaczego?

Trener - Dziewczyny nie chcą występować bez kapitanka a piłkarze grać bez przyjaciółki.

Li  - Czyli będę mogła wystąpić na meczu.

Trener - Dokładnie tak, muszę już kończyć papa.

Li  - Do widzenia.

Byłam bardzo szczęśliwa że wystąpię na meczu. Podczas wypadku stukłam sobie rękę ale za tydzień wszystko będzie już dobrze i będę mogła wrócić do treningów.

⋆𝙰𝚍𝚒𝚎𝚗⋆

Kiedy wczoraj Mad do mnie zadzwoniła i powiedziała że muszę przyjechać do szpitala, ponieważ policja chce zabrać ją na komendę a Li została potrącona przez samochód od razu poszedłem do trenera aby pościł mnie szybciej. Na początku nie chciał się zgodzić ale kiedy dowiedział się o co chodzi kazał mi szybko jechać. Do Oskara też zadzwoniła siostra w sumie mogłem się przecież spodziewać bo one lubią tak całą swoją paczkę ładować się w kłopoty. Później gdy wróciliśmy do domu Mad wszystko mi opowiedziała. Nie wiem czy byłem bardziej wściekły na dziewczyny za te akcje w szpitalu czy na tą całą Emily. Dziś kiedy tylko przekroczyłem mury szkoły zobaczyłem uczniów z transparętami na których czele stały cheerleaderki i piłkarze. Podeszdlem do Oskara żeby zapytać co się dzieje.

Adien - Oskar co tu się dzieje?

Oskar - Strajkujemy.

Adien - Ale dlaczego?

Oskar - Bo nie chcemy aby ten meczu odbył się bez Li więc strajkujemy.

Dyrektor (Michał) - Uwaga! Razem z trenerem z tamtej szkoły uzgodniliśmy że mecz odbędzie się za miesiąc!

Mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałem na wyświetlaczu i zobaczyłem zdjęcie Li.

Adien - Halo?

Li - No hej. Zapytasz Mad czy przyjdzie z dziewczynami dziś do mnie? Mam dla nich niespodziankę.

Adien - Oki, jak ręka?

Li - Dobrze. Leon cały czas pyta o to samo tak jak jego koledzy.

Adien - Martwią się.

Li - Jakoś jak miałam próby samobójcze to oni mieli mnie w dupie. Muszę kończyć. Papa skarbie.

Adien - Papa.

Rozłączyłem się i poszedłem szukać mojej siostry.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz