✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟷𝟾✎

717 15 0
                                    

⋆𝙾𝚕𝚊𝚏⋆

Wyszedłem z domu i poszedłem do parku. Chwilę później przyszła Emily.

Emily - Proszę, daj mi to wszystko wytłumaczyć.

Olaf - Co tu jest do wyjaśniania? Zdradziłaś mnie.

Emily - Przepraszam.

Olaf - Zostaw mnie. To koniec.

Zostawiłem Emily na ławce i poszedłem z powrotem do domu Leona i Leny.

Olaf - Gdzie Lena i te jej przyjaciółki?

Leon - Wyszły gdzieś.

***
Razem z chłopakami siedzieliśmy w salonie i graliśmy na konsoli. Telefon Leona zaczął dzwonić więc poszedł na górę a my graliśmy dalej. Chwilę później po schodach zbiegł Leon.

Leon - Chłopaki jedziemy do szpitala.

Ethan - Po co?Co się stało?

Leon - Li jest w szpitalu.

Szybko wstaliśmy z kanapy i wyszliśmy z domu. Po 10 minutach byliśmy już w szpitalu. Kiedy tylko weszliśmy dało się słyszeć kłótnie na recepcji więc poszliśmy w tamtym kierunku.

⋆𝙼𝚊𝚍⋆

Szłyśmy z dziewczynami chodnikiem w stronę szkoły. Nagle nie wiadomo skąd zjawiła się Emily i popchnęłam Li na ulicę prosto pod pędzące auto. Chłopak na oko 19 lat który kierował autem na naszą prośbę trzymał Emily do przyjazdu policji z dziewczynami pojechaliśmy za karetką do szpitala. Emily kiedy popchnęła Li straciła równowagę i przewróciła się na chodnik. Lekarz z karetki powiedziała że jest tylko lekko stłuczona ale dla pewność razem z policją przyjechała na prześwietlenie. Przez całą drogę poganiałyśmy taksówkarza. Do szpitala wpadliśmy jak burza i od razu poszliśmy do recepcji.

Mad - Dzień dobry. Gdzie leży Lena White?

Recepcjonistka - A wy kim jesteście?

Judy - Po pierwsze nie jesteśmy na ty a po drugie to jesteśmy jej przyjaciółkami.

Recepcjonistka - W takim razie nie powiem wam gdzie leży.

Jess - Mów w tej chwili albo stracisz tą robotę!

Już wiedziałam że nie jest dobrze bo jak my się wkurzymy to nie ma przebacz.

Mad - Głucha jesteś?! Mów!

Emily - Kami nic im nie mów.

Recepcjonistka - Spoko. Nie powiem.

Emily - Szkoda że nie udało mi się jej zabić.

Jess - Ty szmato! Mów gdzie leży Lena bo jak nie to masz przejebane!

Recepcjonistka - A co takie dziwki jak wy mogą mi zrobić?

Razem z dziewczynami posłaliśmy sobie porozumiewawcze spojrzenie. Jess zaczeła bić Emily, ja zajęłam się recepcjonistką, a Judy zaczeła szukać w papierach gdzie leży Li. Kiedy znalazła zaczeliśmy demolować recepcję. Wokół nas zgromadziło się dużo gapiów. Pielęgniarki wezwały ochronę, która nas złapała i trzymała.

Dyrektor Szpitala - Co ty się dzieje?

Recepcjonistka - One pobiły mnie i moją koleżankę oraz grzebały w papierach.

Jess - Bo ona nie chciała nam powiedzieć gdzie leży nasza przyjaciółka a powiedziała to swojej koleżance.

Dyrektor Szpitala - Pani Kamilo jest pani zwolniona.

Recepcjonistka - Dziwki i szmaty.

Wyrwałyśmy się ochroniarzą i znów zaczęłyśmy ją bić. Ochrona nas odciągnęła a chwilę później przyszła policja.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz