✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟷𝟶✎

799 15 2
                                    

⋆𝙰𝚍𝚒𝚎𝚗⋆

Dziś trener powiedział że za miesiąc gramy mecz z drużyną ze szkoły Leny. Po treningu szybko się ogarnąłem i czekałam na Li, ponieważ mam dla niej niespodziankę. Stoję oparty o maskę mojego samochodu i widzę jak brat Li ze swoimi przyjaciółmi wchodzą na boisko szkolne a na trybunach siada Emily. Z naszego parkingu mamy widok na ich boisko. Zaczynają trening a ze szkoły wychodzi Li. Kiedy zobaczyła że jej brat ma trening szybko wsiadła do samochodu. Odjechaliśmy spod szkoły w momencie kiedy oni mieli przerwę. Zabrałem Li na plażę, która teraz była pusta. Usiedliśmy przy brzegu i postanowiłem się odezwać.

Adien - Lena?

Li - Tak?

Adien - Bo muszę Ci coś powiedzieć.

Li - Co takiego? Coś się stało?

Adien - Nie.. Ale Kocham cię i czy zostaniesz moją dziewczyną?

Li - Też cie kocham i tak zostanę twoją dziewczyną.

Pocałowałem Li. Siedzieliśmy na plaży jeszcze chwilę ale zaczeło się robić zimno więc postanowiliśmy już wracać. W drodze do samochodu zapytałem.

Adien - Dlaczego dziewczyny na początku treningu tak piszczały? - przypomniałem sobie piski dziewczyn.

Li - Zostałam kapitanką.

Adien - Opowiadaj jak to się stało.

Li - No to kiedy weszłam na sale dziewczyny zaczęły mnie prosić żebym została kapitanką. Na początku nie chciałam się zgodzić ale ostatecznie się zgodziłam.

Adien - A co z Oksaną?

Li - To ona wpadła na pomysł aby oddać mi stanowisko kapitanki. Powiedziała że ona już nie chce być kapitanką.

Adien - Ja to mam szczęście.

Li - Dlaczego?

Adien - Moja dziewczyna jest kapitanką cheerleaderek.

Li - A właśnie jak jesteś w tym temacie potrzebuję dwóch chłopaków z drużyny. Muszą być przystojni i silni bo muszą utrzymać a ja jestem ciężka.

Adien - Nie jesteś ciężka. Jesteś idealna a co do chłopaków to ja i Luka. A tak w ogóle  to po co ci dwóch chłopaków?

Niki - W układzie na następnym meczu na końcu robimy piramidę na której czubku będę ja i później robię salto w przód i ktoś musi mnie złapałać.

Adien - Rozumiem.

***
Odwiozłem Li do domu. Kiedy wróciłem do swojego domu moja siostra od razu przyszła i pytała się dlaczego tak długo mnie nie było i czy odwiozłem Li do domu. Opowiedziałem jej wszystko w skrócie a ona poszła do swojego pokoju z wielkim bananem na twarzy.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz