✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟸𝟾✎

550 10 2
                                    

⋆𝙻𝚎𝚗⋆

Wyszliśmy na dwór gdzie stał Oskar a wraz z nim chłopaki, dziwka Roksana z mojej starej szkoły oraz jej przyjaciółeczki. Kiedy byliśmy już blisko Roksana zauważyła Adiena i od razu do niego podeszła.

Roxana - Część misiaczku.

Adien - Zostaw mnie wariatko.

Roksana - Ale kochanie - byłam coraz bardziej wkurwiona co zauważył Dylan, który szybko pobiegł do szkoły a chwilę później biegł tu z całą szkołą.

Li - Odsuń się od niego.

Rokaana - Nie szmato.

Mad - Nawet nie zdajesz sobie sprawy w jakie kłopoty wpakowałaś siebie i te swoje głupie przyjaciółeczki.

Olga - A co wy możecie nam zrobić? - już byłam na granicy wytrzymałość.

⋆𝙻𝚎𝚘𝚗⋆

Siedziałem z chłopakami na korytarzu aż do szkoły wbiegł Dylan.

Dylan - LUDZIE LI, MAD, OKSANA, AMY, JESS I JUDY BĘDĘ SIĘ BIŁY Z DZIWKAMI Z PS! - wszyscy zaczęli biec na zewnątrz więc my też się tam udaliśmy.

Na dziedzińcu było spore zbiegowisko.

Li - Odsuń się od niego.

Roksana - Nie szmato.

Mad - Nawet nie zdajesz sobie sprawy w jakie kłopoty wpakowałaś siebie i te swoje głupie przyjaciółeczki.

Olga - A co wy możecie na zrobić? - uczniowie z PS też zaczeli się schodzić.

Adien - Kochanie spokojnie.

Li - JESTEM KURWA SPOKOJNA.

Amy - Li robimy z nimi porządek?

Li - Oczywiście - dziewczyny ściągnęły skórzane kurtki i kiedy miały atakować te dziwki odezwała się Li.

Li - Macie przy sobie noże, scyzoryki, gaz pieprzowy lub inne niebezpieczne rzeczy?

Roksana - Nie.

Li - Dziewczyny walka ma być uczciwa - dziewczyn zaczęły wyciągać wszystkie niebezpieczne przedmioty jakie przy sobie miały.

Każda z dziewczyn wyciągnęła dwa noże, scyzoryk, gaz pieprzowy oraz metalowe pręt.

Li - Teraz możemy zaczynać.

Dziewczyny zaczeły się bić a inni próbowali je od siebie odciągnąć. Najwięcej jednak osób próbowało odciągnąć Li.

Oskar - Li nie denerwuj się - kiedy on odwrócił uwagę Leny, Roksana popchnęła ją na ziemię i zaczęła kopać w brzuch. Trzech chłopaków odciągnęło a Adien i dziewczyny podbiegły do Li. Jeden z chłopaków z mojej starej szkoły się odezwał.

Aleks - I co niby taka odważna i silna a kilka kopnięć w brzuch i już cię boli.

Jess - ODSZCZEKAJ TO!

Aleks - Nie.

Amy - Odszczekaj to albo sprawdzisz jakie to uczucie dostać sześć raz sześcioma metalowymi prętami w brzuch.

Mad - Li skarbie boli cię coś?

Li - Brzuch - powiedziała ledwo słyszalnie.

Roksana - I co już nie jesteś taka silna? Jesteś słaba.

Jess - Debilko zamknij się! - dziewczyny pomogły Li wstać. Kiedy już stała podeszła do niej Ola(jedna z dziewczyn z PS ale nie jest przyjaciółką Roksy) i uderzyła ją jeszcze raz w brzuch. Mad przywaliła jej z prawego sierpowego.

Adien - Jedziemy do szpitala.

Aleks - Oj sierotkę brzuszek boli.

Li - Mam wiadomość do Roksany i Oli. Jeżeli przez was poronię to możecie już szukać sobie miejsca na cmentarzu.

_______________________________________

𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz