𝙰𝚗𝚢𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐 𝚌𝚊𝚗 𝚑𝚊𝚙𝚙𝚎𝚗

✐𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł 𝟹𝟷✎

⋆𝙻𝚎𝚗𝚊⋆

Minął już tydzień od wizyty na strzelnicy. Zauważyłam że dziewczyny ostatnio się dziwnie zachowują w obecność mojego brat i jego kolegów. Wiem której z dziewczyn podoba się który chłopak. Niestety żaden z nich nie ma odwagi zrobić ten pierwszy krok więc postanowiłam działać. Oksana zgodziła mi pomóc, ale zostało jeszcze pogadać z tymi debilami.

2 godziny później
Właśnie schodzę do salonu, gdzie siedzi mój brat z kolegami. Siadam naprzeciwko nich a oni patrzą na mnie zdziwieni.

Olaf - Coś się stało?

Li - Nie a dlaczego pytasz?

Leon - Bo nie chciała z nami rozmawiać.

Matt - A teraz siedzisz tu i z nami gadasz.

Li - Dobra macie mnie. Zrobię wam przysługę chociaż bardziej tu chodzi o szczęście moich przyjaciółek.

Ethan - Więc o co chodzi?

Li - Razem z Oksaną przeprowadzimy tu dziewczyny. W pewnym momencie każda z nich wyślemy do innej części domu. Kiedy one znikną z naszego pola widzenia ja i Oksana wyjdziemy z domu.

Leon - A co my mamy z tym wspólnego?

Li - Ale wy tępi jesteście. Ethan będzie w pokoju gościnnym obok sypialni rodziców gdzie pójdzie Jess. Leon w swoim pokoju będzie czekał na Mad, Matt w pokoju gościnnym obok pokoju Leona będzie czekał na Judy, a Olaf w pokoju gościnnym obok mojego pokoju poczekasz sobie na Amy.

Matt - Ale dlaczego?

Li - Bo sami nigdy nie zrobić nic w tym kierunku. Każdy z was kupi im 2 metrowego misia i bukiet ze 100 róż.

Leon - A po co 2 metrowego?

Li- Ile macie wzrostu?

Ethan - Wszyscy mamy po 196 cm.

Li - No właśnie. Kiedy będę spały z wami to będą się do was przytulać, a jak będę same to do misia.

Matt - Ale ty nie masz takiego misia i żyjesz.

Li - Mam trzy takie misie w swoim pokoju i dwa u Adiena - w tym momencie do domu weszka Oksana.

Oksana - A wy co tu robicie? Jedzcie już kupować misie i kwiaty a my zajmiemy się resztą.

Chłopaki wyszli z domu a my zaczęłyśmy wszystko przygotowywać. Godzinę później wszytko było gotowe i czekaliśmy już tylko na dziewczyny.

_______________________________________