Nazajutrz wróciliśmy do domu.Nie chciałam myśleć już o tym co się stało.
Tyle razy zawiodłam się na mojej matce,że nie potrafię po prostu jej z dnia na dzień wybaczyć.
Chcę zająć się przyszykowaniami do sylwestra i naszego wyjazdu.
No właśnie za niedługo jest 31 grudnia:
-Tom,wiesz jakie Hazz ma plany na sylwestra?
-nie wiem,ale myślałem,aby go zaprosić albo pójść na jakąś imprezę
-właśnie też o tym myślałam.Zadzwoń i zapytaj się*Tom*
Mój telefon gdzieś się zapodział:
-Emily,widziałaś mój telefon?
-tak,jest koło mojego na półce nocnej
-wziąć twój?
-jakbyś mógłPoszedłem po telefony.Emily przyszło jakieś powiadomienie,odruchowo sprawdziłem.
Napisał jej tata.Wiadomość miała treść:
-musimy porozmawiać,przyjedź do mnie,kiedy będziesz chciałaZaniosłem jej telefon i powiedziałem o tym,że dostała wiadomość od swojego taty.
Typowa Emily.Też i z nim nie chciała rozmawiać.
Usiadłem i złapałem ją za rękę:
-słuchaj!!! To twoja rodzina,mama cię zraniła,ale tato nic ci nie zrobił.Chociaż z nim miej kontakt
-no dobrze,ale musisz mnie zawieść i pójść ze mną
-już?!?
-tak,tylko chyba zapomniałeś zadzwonić do Hazz'a
-ahh tak,już to robięWziąłem telefon i wykręciłem numer do mojego najlepszego przyjaciela:
-cześć brachu,jakie plany na sylwestra?
-myślałem o imprezie i właśnie miałem dzwonić do ciebie,a wy co porabiacie?
-jeszcze nie wiemy
-to co idziemy na imprezę,załatwię wejściówki i prześle ci na e-mail
-to czekam,a co to impreza?
-moi znajomi organizują
-to jak coś to pisz,wstępnie jesteśmy omówieniRozłączyłem się i stanąłem na przeciwko dziewczyny:
-jedziemy?
-tak,już tylko założę butyChwile potem jechaliśmy samochodem:
-i co Hazz będzie robił?
-pójdziemy z nim na imprezę,ma wysłać wejściówki
-o to super,muszę jakąś sukienkę kupić
-możemy potem pójść na zakupy,też bym sobie coś kupił
-niezły pomysł,będziemy do siebie pasować*Emily*
Dojechaliśmy.Tom wziął mnie za rękę dla otuchy:
-chodź,musisz to zrobićZapukałam.Otworzyłam Marc:
-o hej,wchodźcie!!!Usiadłam przy stole.Mój tato siedział sam.Wszystkie jego dzieci usiadły:
-dzieci mam coś wam do powiedzenia
-i po to jechałam do ciebie przez wielkie korki
-tak,to bardzo ważna sprawa.PosłuchajcieWeszła do salonu moja mama:
-co ona tu robi?!?Tato mi nic nie powiedział tylko wstał i wziął ją za rękę.
Nie wiedziałam co się dzieje:
-Tom,proszę zabierz mnie stąd!!!Usiedli:
-jesteśmy ze sobą-powiedzieli
-tato,a co z mama.Myślałem,że mama pojechała w delegacje-powiedział mój bratNie wiedziałam o co chodzi jeszcze ostatnim razem był ze swoją żoną,a teraz siedzi tu z nią.
Czuje,że zapadnę się pod ziemie:
-co,ale jak!?!
-spotkaliśmy się wcześniej,aby porozmawiać o tobie.Uczucie powróciło
-a co z twoją żoną?
-nie układało nam się od paru lat
-nie mogę tego słuchać-powiedział najmłodszy jego syn
-ja też,wiecie co nie kontaktujcie się ze mną.Nie chce was znać
-Tom wychodzimy-powiedziałam i wzięłam jego za rękę
CZYTASZ
Po prostu coś czuć
FanficJedno spotkanie odmienia życie depresyjnej nastolatki.Zmienia spostrzeżenie na świat i na miłość. Jeden dotyk zmienia wszystko.