She said yesss!!!

249 11 0
                                    

Ahh to lato.Kocham je,a z jednej strony nienawidzę.Pogoda dopisuje,ale czasem daje nieźle w kość.

Zaczął się sierpień,a co za tym idzie mój 7 miesiąc ciąży.

Ja nadal nie mogę ochłonąć po naszym romantyczny rejsie,gdzie Tom mi się oświadczył.

Było interesująco.Zatrzymalismy się na jakieś wyspie,była bardzo mała swoją drogą.

Zrobiłam tam kilka zdjęć,żeby dodać post.Z resztą Tom też potrzebował czegoś.

Oto jedno z nich,który było dla niego:

Oto jedno z nich,który było dla niego:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wstawił to na ig.Napływały do nas gratulacje.Bardzo dużo ludzi kibicuje nam w tym związku.Chodź czasem nie jest kolorowo to i tak zawsze ta iskra będzie.

Nasze życie jest zakręcone to wiem.

Akurat od kilku dni leżę w łóżku przez moje zawroty głowy.

Tom codziennie usługuje mi.Wiatrak nie przestaje działać,jest tak gorąco,że szok.

Tak w ogóle przesyłka sprzętu się przedłużyła i dopiero dziś dojdą rzeczy.Tom wyjeżdża pilnie do centrum na jakąś rozmowę.Dlatego mam mnóstwo czasu,aby wszystko dopiąć na ostatni guzik.

Odkąd zamknęli siłownie,codziennie rano biega.I właśnie z tego powodu robię mu prezent będzie miał pełen full wypas.A w garażu jeszcze nie mamy nic.

Oczywiście sama nie będę tego dźwigać.Panowie z firmy wszystko wniosą i rozłożą,a ja będę tylko im rozkazywać.

To będzie cała przyjemność po mojej stronie.Lubię kimś rządzić.

W zasadzie nie powinnam w ogóle wstawać,ale na jakiś czas chyba mogę.

Nic mi się nie stanie...

Leżałam na łóżku.Mój narzeczony zbierał się do wyjścia.Nałożył koszule do poważnych interesów i spraw:
-i stroisz się tak na jakąś rozmowę?
-to nie jakaś rozmowa,tylko poważny interes
-daj znać jak będziesz wracał.Bo będę się martwiła
-nie masz o co-pocałował mnie i wyszedł

W zasadzie zostało mi czekać na tych panów i sprzęt.Mam nadzieje,że wszystko dziś pójdzie po mojej myśli.

*jakiś czas potem*
Zadzwonił dzwonek.Szybko się zebrałam i poszłam otworzyć im.Już z oddali widziałam co się szykuje.

W tej firmie był mój brat.Do jasnej cholery mój BRAT!!!

Raz się żyje,ale okłamuje tyle ludzi.Znaczy oni już z pewnością wiedzą.Social media w dzisiejszych czasach to podstawa.

Zbliżali się.Mój brat szedł z jakimś kwitkiem.Kurwa sama nie wiem co to jest.

Zbliżył się:
-cześć,SIOSTRA.Ale chyba raczej nie mogę cię już tak nazwać
-Marc,poczekaj!!! Daj mi się wyjaśnić
-tu nie trzeba nic wyjaśniać! Wszystko jasne chciałaś ukryć ciąże przed swoją rodziną,a i jak dobrze widziałem to będziesz miała męża.Co chcesz wyjaśniać?
-kurde nie chciałam,aby tak wyszło

Po prostu coś czuć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz