Lot

260 11 1
                                    

*1 stycznia*
Około 12 obudziłam się.Strasznie bolała mnie głowa.

Tom leżał koło mnie w samych bokserkach.

Dotknęłam jego klatki piersiowej:
-jak tam?
-głowa mi pęka
-mi tak samo
-ja wstaje z łóżka-dałam mu buziaka w policzek
-poczekaj-złapał mnie za rękę
-muszę
-no dobrze-puścił moją dłoń

Jeszcze nie dochodziło do mnie,że za kilka dni będziemy w USA.Nie mogę się doczekać!!!

Od zawsze było to moim marzeniem.

Zrobiłam śniadanie i zaniosłam je do łóżka.

Tom jeszcze przysnął:
-wstajesz?-szepnęłam
-dla ciebie tak

Usiedliśmy i zjedliśmy w łóżku.

Na mój policzek zwisnął włos.Tom założył go za moje ucho:
-ładny masz uśmiech-powiedział przyglądając się mi
-brakowało ci go?
-tak,nigdy nie będzie odpowiedniego momentu,aby mi go zabrakło
-obiecuje nigdy ci go nie zabraknie

Przysięgam wszystko co jest moje chciałbym dać mu.Każdy uśmiech,noc i całą siebie...

Jestem jego a on mój.Na zawsze...

*4 stycznia*
Wstaliśmy wcześnie.Zrobiłam jakąś kanapkę,bo narazie nie chciało mi się jeść.

Wczoraj sprzątałam cały dom.Nie będzie nas tu około miesiąca.Będę napewno tęsknić.

Ubrałam się,był czas wyjścia.Wyszliśmy:
-będzie mi smutno,że nie będę w nim nawet tylko  miesiąc-powiedziałam patrząc się na drzwi
-przecież wrócimy tu-złapał mnie za rękę
-tak,napewno,ale za jakiś czas dopiero

Pojechaliśmy szybko do rodzinnego Tom'a,pożegnać się z jego rodzicami i braćmi:
-będzie mi was brakowało nawet ten cholerny miesiąc-przytuliłam wszystkich

Wyszliśmy i odjechaliśmy.Zaczęłam płakać,a w radiu leciało one direction.

Wspaniałe combo.Tom złapał mnie za rękę i pocałował ją:
-nie płacz.Szybko zleci
-będzie mi ich brakowało
-mi tak samo

Gdy byliśmy na lotnisku Tom zadzwonił do Zendaya'i.Stała tuż za rogiem.Dołączyliśmy do niej.

W końcu lecimy tym samym samolotem.

Przeszliśmy odprawę.Teraz siedzieliśmy w Starbucks'ie:
-wiecie,że czuje się przy was jak dziecko?

Zaśmiali się:
-mam 19 lat a w wy po 23
-to nie jest duża różnic wieku,a Tom się zachowuje tak jak nastolatek,prawda?
-czasem-zaśmiałam się razem z nią
-bardzo śmieszne-powiedział

Za chwile mamy wejść na pokład.

Szybko poszłam do sklepu kupić coś do jedzenia i picia.

Zendaya i Tom czekali na mnie.

Razem weszliśmy do samolotu.

Dziewczyna siedziała bardziej z przodu,a my pośrodku.

Zgrałam jakieś filmy,które oglądaliśmy po wystartowaniu.

Oparłam się o jego,a potem zasnęłam.

*kilka godzin później*
Dopiero minęła jedna połowa lotu,została jeszcze druga.Wyspałam się,ale chyba to był zły pomysł,bo nie wiem co będę teraz robić.

Tom nie spał tak samo jak ja.Patrzył coś na telefonie:
-co robisz?
-oglądam nasze zdjęcia z sylwestra
-pokazać ci?
-tak,z chęcią je przejrzę

Po prostu coś czuć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz