Rozdział 10

563 19 0
                                    


- Mógłbyś mnie przynajmniej ostrzec że mnie puszczać - powiedziałam po chwili

- Po co?

- Może po to żebym nie musiała leżeć teraz na piasku - odparłam wkurzona

- Ładnie wyglądasz leżąc tak

- Będziesz tak stał czy pomożesz mi wstać?

Przez chwilę udawał że się zastanawia po czym podał mi rękę i pomógł wstać. Po chwili nadal zdenerwowana stałam naprzeciwko niego i otrzepałam się z piasku. Kiedy chciał już coś powiedzieć odwróciłam się i zaczęłam iść w stronę drogi którą przyszliśmy.

- Co robisz? - zapytał po chwili

- Idę ...

- Gdzie?

- Z dala od ciebie

Szłam nadal przed siebie, nie odwracając się w jego stronę aż nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę, oczywiście to był Adam.

- Poczekaj - powiedział, ale ja i tak szłam dalej. Nagle poczułam że bierze mnie na ręce.

- Zostaw mnie - odparłam wkurzona i zaczęłam się szarpać ale on nie reagował, w końcu się poddałam i przestałam

Po chwili poczułam jak Adam kładzie mnie na kocu i sam siada obok.

- Dlaczego jesteś wkurzona?

- Pomyślmy...od czego by zacząć, zabrałeś mnie nie wiadomo gdzie, niosłeś mnie po czym puściłeś i leżałam na piasku i teraz znowu mnie wziołeś na ręce i mimo że się szarpałam nie chciałeś puścić...

- Trochę tego jest

- A ty dlaczego mnie denerwujesz? - spytałam po chwili

- Bo jesteś urocza jak się wkurzasz - odpowiedział z uśmiechem po czym wyjął szampan z wiaderka z lodem i po chwili go otworzył

Wziął do ręki kieliszek i nalał do niego biały, musujący napój a potem mi ja podał. Wkrótce potem nalał szampana do drugiego kieliszka i odwrócił się w moją stronę mówiąc;

- Nie zabrałem cię w to miejsce bez powodu.... za parę minut będzie stąd widać zachód słońca

- Super - odparłam szybko nie wiedząc co jeszcze mam powiedzieć, ale po chwili dodałam - Ładnie zrobiłeś te randkę

- Starałem się

Po jego słowach wzięłam mały łyk szampana i spojrzałam na morze, fale były całkiem duże ale i tak wyglądały pięknie. Podziwianie morza przerwał mi głos Adama

- Zastanawiam się jak taka piękna kobieta jak ty nie ma jeszcze faceta

Byłam zdziwiona jego słowami ale starałam się tego nie pokazać i po chwili powiedziałam:

- Nie miałam czasu na facetów i teraz też nie mam

- Czemu?

- Praca jest dla mnie najważniejsza i skupiłam się tylko na niej

- Może to czas na szukanie miłości?

- No właśnie w ostatnim czasie myślałam o tym - powiedziałam z uśmiechem po czym dodałam - A ty czemu nie masz dziewczyny?

- Kto mówił że nie mam....

- Czekaj co?

- Spokojnie nie mam dziewczyny ani narzeczonej ani żony

- Więc dlaczego?

- Nie natrafiłem jeszcze na tą jedyna

- A ile miałeś dziewczyn? - spytałam

- A co ty się taka ciekawska stałaś?

- Po prostu, tak jakoś....

- 4 - odpowiedział, dodając po chwili - 4 dziewczyny

- I wszystkie je tu zapraszałeś na randkę?

- Ty jesteś pierwsza która siedzi ze mną na tej plaży

Nie wiedzieć czemu uśmiechnęłam się słysząc te słowa ale szybko wzięłam łyk szampana żeby Adam nie zobaczył tego uśmiechu.

Spojrzałam nagle w stronę morza i ujrzałam chmury w kolorze trochę pomarańczowym i gdzieniegdzie lekko czerwonym, Niżej było widać świecące na żółto słońce które chowało się za horyzontem. Widok był naprawdę piękny. Nie mogłam przestać patrzeć się na niego.

- Podoba ci się? - spytał nagle Adam

- Tak - odpowiedziałam nadal nie odrywając wzroku od morza - Jest cudny - dodałam po chwili 

- Wiem temu cię tu zabrałem - odparł po czym na mojej twarzy pojawił się uśmiech

- Dzięki

- Za co?

- No że mnie tu zabrałeś i pokazałeś zachód słońca

- Czyli jesteś zadowolona że zgodziłaś się na tę randkę?

- Może 

Po moich słowach Adam odwrócił głowę w moją stronę i się uśmiechnął. Chwilę potem ja spojrzałam w jego stronę i oboje patrzyliśmy sobie w oczy. Niespodziewanie Adam zaczął przybliżać swoją twarz do mojej... 

O dwóch facetów za dużoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz