Rano będąc w drodze do firmy stresowałam się tym co mnie tam czeka. Przez myśl nawet mi przeszło mi że nowy szef będzie chciał mnie zwolnić lub że będzie aż za bardzo wymagający. Z każdą mijającą minutą miałam coraz więcej obaw. Nawet nie zauważyłam kiedy wjechałam na parking przed firmą. Zaparkowałam i wysiadłam z samochodu, zanim przekroczyłam próg drzwi firmy powiedziałam do siebie na pocieszenie "nie będzie tak źle". Kiedy już szłam do swojego biura usłyszałam jak ktoś mnie woła.
- Rose....Rose - krzyczała moja przyjaciółka Linda, biegnąc w moim kierunku, zatrzymałam się a ona do mnie dobiegła. Linda jest moją najlepszą przyjaciółką odkąd zaczęłam pracę w firmie, od pierwszego dnia się polubiłyśmy. Linda jest niską, szczupłą blondynką. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać że jest miła i grzeczna ale tak naprawdę niezły z niej diabełek. Linda jest typem osoby która nie przyjmuje odmowy. Nie raz próbowała wyciągnąć mnie na imprezę, za każdym razem jak jej odmawiałam ciągnęła mnie tam siłą.
- Hej, kochana - przywitałam się
- Słyszałaś nową plotkę która chodzi po firmie? - zapytała z entuzjazmem w głosie na co odpowiedziałam:
- Nie słyszałam, ale zgaduje że mi ją zaraz powiesz
- Słuchaj ponoć ten nowy szef jest mega przystojny... i jest wolny
- Nie mów że zamierzasz go podrywać
- Może tak .....może nie
Byłam pewna że zamierza go podrywać. Wiedziałam że jak ona sobie kogoś upatrzy to zrobi wszystko by go mieć. W moim przypadku było kompletnie inaczej, ja nie zwracałam uwagi na facetów i skupiłam się na pracy. Zaczynając pracę w firmie powiedziałam sobie że romans w pracy zdecydowanie odpada. A jak widać Linde mało obchodzi czy facet jest jej szefem czy przypadkowym gościem.
- A wiesz coś jeszcze na temat nowego szefa? - spytałam po chwili ciszy
- Oprócz tego że jest mega przystojny to .....nie wiem nic więcej
Zaprosiłam ją do swojego gabinetu, poplotkowałyśmy trochę oraz wypiłyśmy kawę. Linda powiedziała do mnie że jak nowy szef będzie tak przystojny jak go opisują to od razu zaczyna misję " zdobyć szefa", spytała się też czy pomogę jej w tej misji na co po długim namyśle zgodziłam się. Wychodząc z mojego biura rzuciła szybkie "szef będzie mój" na co obie się zaśmiałyśmy.
W całej firmie było zamieszanie spowodowane oczekiwaniem na nowego prezesa. Sprzątaczki co chwilę czyściły podłogi by te błyszczały na jego przyjazd. Pracownicy szeptali do siebie jakieś plotki i domysły o nim. Z koleji Linda była bardzo podekscytowana i nie mogła się go doczekać. A ja? Ja byłam zestresowana a zarazem ciekawa.
Dochodziło południe, emocje w firmie się już trochę uspokoiły i wszyscy byli zajęci robotą. Tylko Linda była mega nakręcona i nie mogła usiedzieć. Co chwilę zaglądała do mojego biura i pytała czy jest już szef?
- Jest już? - znowu zapytała wchodząc przez drzwi mojego gabinetu.
- Pytasz się już dziesiąty raz - poinformowałam, dodając po chwili - uspokój się
- Nie widzisz że próbuje?
- Nie uspokoisz się jak będziesz co chwilę zaglądać przez okno i sprawdzać czy przyjechał
- Wiem... - powiedziała po czym znowu spojrzała przez okno
- Nawet go nie znasz i go nie widziałaś, a już się na niego nakręciłaś
- Jeszcze nie znam, jeszcze
- A jak już go poznasz to co wtedy? Chcesz z nim być? Czy to tylko tak na jedną noc?
- Hmm.... nie myślałam o tym - odpowiedziała na co obie się zaśmiałyśmy
- Dobra idę zabrać się za pracę bo oszaleję jak tak będę na niego czeka - oznajmiła i skierowała się do wyjścia
- Już oszalałaś - krzyknęłam zanim zamknęła drzwi
Parę godzin później Linda wpadła do mojego biura. Z jej twarzy dało się wyczytać że coś się stało. Wyglądała jakby miała zaraz skakać z radości i krzyczeć ale zarazem jakby nie dowierzała.
- Nie uwierzysz co się stało - zaczęła mówić ale jej przerwałam
- No mów bo nie wytrzymam z ciekawości
- Widziałam nowego szefa - powiedziała nagle a ja spojrzałam zaskoczona - i rozmawiałam z nim... - dodała
- Opowiedz mi wszystko od początku - powiedziałam nadal nie dowierzając
- Jak szłam korytarzem do kuchni to usłyszałam jak ktoś wysiada z windy i spojrzałam w tamtą stronę i wtedy go ujrzałam
- I jaki jest? Spodobał ci się?
- Jest mega przystojny i tak podoba mi się
- Co mówił do ciebie? - dopytywałam ją
- Przywitał się, spojrzał mi w oczy i poszedł do swojego biura
- A ty pewnie stałaś w miejscu i nie mogłaś się wysłowić - powiedziałam na co obie się uśmiałyśmy
- Czas zacząć plan "zdobyć szefa" - oznajmiła po dłuższej chwili
- Jak chcesz go zacząć? - spytałam nie dowierzając żę ona serio chce to zrobić
-Będę go podrywać i zrobię wszystko by zawrócić mu w głowie... - odparła a ja zaczęłam się bać o szefa
Gdy Linda wyszła ja starałam się zająć dalej pracą, ale myślami byłam gdzie indziej. Zastanawiałam się kiedy zobaczę szefa i jak ja zareaguje na jego widok. Wstałam z krzesła i udałam się do kuchni po kawę, której teraz bardzo potrzebowałam. Przechodząc obok gabinetu prezesa, pod wpływem chwili stwierdziłam że zapukam do drzwi. Dopiero gdy usłyszałam słowo "Proszę" zrozumiałam co zrobiłam.
Nacisnęłam klamkę i weszłam do środka...
CZYTASZ
O dwóch facetów za dużo
Storie d'amoreRose pracuje jako asystentka prezesa w wielkiej firmie. A poza pracą nie ma czasu na miłość. Lecz kiedy któregoś dnia prezes odchodzi z pracy a na jego miejsce przychodzi przystojny facet, jej życie się zmienia. Na domiar złego nowemu prezesowi spod...