Kolacja przeciągnęła się do późna w nocy. Około godziny pierwszej kiedy nadal siedzieliśmy przy stole Robert odparł:
- Jest już późno więc może zostaniesz na noc?
Byłam sceptycznie nastawiona do jego propozycji ale po zastanowieniu się powiedziałam:
- Zostanę ale śpię na kanapie
- To zaraz przyniosę ci poduszkę i kordłę - powiedział a następnie gdzieś poszedł
Po chwili wrócił niosąc rzeczy. Położył je na kanapie i spojrzał na mnie.
- Chcesz już się położyć? - spytał
- Tak, wiesz jutro do pracy i wypadało by się choć trochę zdrzemnąć
Po moich słowach Robert poszedł a ja napiłam się wina które miałam jeszcze w kieliszku. Chwilę później kiedy siedziałam na czarnej kanapie zobaczyłam idącego w moim kierunku Roberta. Stanął przede mną i powiedział:
- Dobranoc
- Dobranoc - odpowiedziałam a kiedy on już poszedł położyłam się i przykryłam kordłą. Po chwili zasnęłam.
****
Kiedy otworzyłam oczy za oknem było już jasno. Zaczęłam się rozglądać i skapnęłam się że nie jestem u siebie w mieszkaniu. Nagle zobaczyłam wchodzącego do kuchni Roberta i wtedy zrozumiałam że zostałam na noc. Po chwili usłyszałam jak Robert mówi:
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odparłam zaskoczona tą sytuacją
- Jak się spało?
- Nawet dobrze, całkiem wygodna ta kanapa
Po chwili wstałam i założyłam kordłę oraz poduszkę po czym poszłam do kuchni. Stanęłam obok blatu i patrząc na robiącego coś Roberta spytałam:
- Co przyrządzasz na śniadanie?
- Na śniadanie będzie makaron z wczoraj
- Pomóc ci w czymś?
- Możesz rozstawić zastawę na stole
Po jego słowach wzięłam talerze oraz sztućce po czym rozstawiłam je na stole. Kiedy już to zrobiłam wróciłam do Roberta a on powiedział:
- Możesz już usiąść przy stole bo zaraz będzie gotowe
Zrobiłam tak jak powiedział. usiadłam. Patrzyłam jak on robi coś na blacie. Po chwili Robert przyniósł makaron i też usiadł. Jedząc rozmawialiśmy trochę o pracy a kiedy skończyliśmy pomogłam mu sprzątnąć ze stołu.
- Jedziemy do firmy czy chciałabyś zajechać jeszcze do mieszka? - zapytał
- Jakbyśmy mogli to wolałabym jeszcze zajechać
- Dobrze to chodźmy już do samochodu
****
Gdy zatrzymaliśmy się już pod moim blokiem, poszłam szybko do mieszkania. Kiedy się przebrałam zeszłam z powrotem na parking. Chwilę potem byliśmy w drodze do firmy.
- Podobała ci się randka? - spytał skręcając w jakąłś ulice
- Tak
- Co o mnie myślisz? - odparł niespodziewanie po chwili dodając - Przepraszam, jakoś tak mi się wymsknęło
- Odpowiem na to pytanie ale wpierw ty powiedz mi co o mnie myślisz
- Wydajesz się fajna, super się rozmawiało na kolacji, cudnie wyglądasz, ogólnie jakoś polubiłem spędzanie z tobą czasu
- Dobra to teraz ja powiem - powiedziałam po czym zaczęłam mówić - Jesteś przystojny, lubię z tobą rozmawiać, jesteś dobrym szefem
Kiedy skończyłam mówić akurat podjechaliśmy przed budynek firmy. Robert zaparkował i tak jak zazwyczaj poszliśmy razem do drzwi. Odziwo nic nie powiedział o moich słowach o nim.
Gdy byliśmy już w budynku udając się w stronę windy, zobaczyłam że Robert rozmawia z kim i patrzy się na mnie. Uśmiechnęłam się po czym weszłam do windy.
****
Kiedy pisałam dokumenty nagle mój telefon zawibrował, spojrzałam na wyświetlacz i ujrzałam wiadomość z numeru którego nie znałam.
Od ...: Hej, kochanie
Byłam zszokowana treścią tej wiadomości. Zastanawiało mnie kto to mógł być? Nikt nie przychodził mi do głowy. Po chwili odpisałam.
Do ...: Kim jesteś? Znamy się?
Od ...: Zgadnij....dam ci podpowiedź, pomoc z samochodem, motor, zachód słońca.....
Nagle doszło do mnie że to nie kto inny jak Adam. Najbardziej ciekawiło mnie skąd on do cholery miał mój numer?
Do Adama: Po pierwsze jakie kochanie, a po drugie z skąd masz mój numer?
Od Adama: Kochanie, nie powiem ci skąd go mam, ważne że mam
Od Adama: I mogę teraz cały czas do ciebie pisać
Do Adama: Nie możesz do mnie pisać
Od Adama: Nie po to zdobywałem twój numer by nie pisać do ciebie
Do Adama: Pa
Od razu po tym jak wysłałam mu tę wiadomość szybko odłożyłam telefon.
CZYTASZ
O dwóch facetów za dużo
RomanceRose pracuje jako asystentka prezesa w wielkiej firmie. A poza pracą nie ma czasu na miłość. Lecz kiedy któregoś dnia prezes odchodzi z pracy a na jego miejsce przychodzi przystojny facet, jej życie się zmienia. Na domiar złego nowemu prezesowi spod...