Rozdział 22

387 11 2
                                    

Gdy skończyłam oglądać wzrokiem wnętrze zobaczyłam że Adam idzie w stronę kuchni a po chwili poszłam za nim. Usiadłam na stołku znajdującym się przy wyspie i patrzyłam na niego. Otworzył lodówkę i wyją z niej szampana po czym wziął dwa kieliszki i postawił wszystko na blacie wyspy.  

- Chcesz się napić? - zapytał

- Tak - odpowiedziałam a po moich słowach Adam otworzył i nalał szampana do kieliszków. Napiłam się łyka po czym spytałam:

- To gdzie mam spać?

- W sypialni

- Jakiej?

- Mojej - spojrzałam na niego zaskoczona a on dodał - Spokojnie ja będę spał w sypialni dla gości, no chyba że chcesz bym spał z tobą

- Nigdy nie będę z tobą spała, więc możesz tylko o tym śnić

- Aż się nie mogę doczekać tego snu

Zignorowałam jego odpowiedź i spytałam:

- A czemu ja nie mogę spać w sypialni dla gości skoro jestem gościem?

- Bo łóżko w mojej sypialni jest wygodniejsze a chce by ci było dobrze spać

- To by było zbyt miłe jak na ciebie więc powiedz czemu tak naprawde

- Serio chce byś dobrze spała

- Jakoś nie wierze ci ale powiedzmy że mówisz prawdę

Napiliśmy się szampana po czym rozejrzałam się dookoła. Zaczęła mnie ciekawić jedna rzecz, po chwili spytałam:

- Gdzie pracujesz że cię stać na taki dom?

- Tajemnica

- Wszystko u ciebie jest tajemnicą

- Wpierw ty powiedz gdzie pracujesz

- Pracuje jako asystentka prezesa w firmie

- Uuuu

- Dobra teraz ty mów - powiedziałam patrząc się na niego

- Jednak nie powiem

Ciekawiło mnie gdzie pracuje i zdenerwowało mnie to że nie chce mi powiedzieć ale po chwili  odparłam:

- Jeżeli powiesz gdzie pracujesz dam ci buziaka

Adam w pierwszej chwili wyglądał na zdziwionego moimi słowami ale po parunastu sekundach powiedział:

- Dobra, więc jestem synem prezesa pewnej firm

Zdziwiło mnie to trochę, taki ham jest synem prezesa. Nagle zdałam sobie sprawę że będę musiała go pocałować. Kiedy zaczęłam się załamywać tym usłyszałam jak Adam mówi:

- Więc powiedziałem a teraz...

Zanim zdążył dokończyć zdanie szybko pocałowałam go w policzek. Adam spojrzał na mnie zaskoczony i odparł:

- Chciałem buziaka w usta

- Nie wybrzydzaj

Po moich słowach wzięliśmy kieliszki do ręki i usiedliśmy na kanapie. Zaczęliśmy rozmawiać o tym jak to się nie lubimy, on powiedział że jestem chamska a ja odparłam:

- Jesteś okropny

Niespodziewanie Adam podsunął się do mnie a ja się odsunęłam. Po chwili znalazłam się na końcu kanapy i spojrzałam na niego.

Nasze twarze dzieliły centymetry, chciałam się odsunąć ale zarazem podobało mi się to. Czułam jego oddech na swojej skórze. Czułam zapach jego perfum. Chciałam go pocałować.... W jednej sekundzie Adam złączył nasze usta w pocałunku. Na początku całowaliśmy się delikatnie. Lekko muskając się ustami. Jego ręce znalazły się na mojej tali i przyciągnął mnie do siebie a ja usiadłam mu na kolana. Moje ręce owinęły mu się na karku, a palce wplotły się w jego włosy. Z czasem nasze wargi zaczęły ze sobą współpracować, całowaliśmy się coraz namiętniej. A ja chciałam żeby ten pocałunek trwał wiecznie.

Nagle całując się poszliśmy do sypialni, Adam rzucił mnie na łóżko po czym zaczął zdejmować ze mnie ubrania....

****

Kiedy obudziłam się czułam że mam ogromnego kaca. Nie ogarniałam za bardzo co się dzieje, wpatrywałam się tylko w sufit. Gdy po chwili odwróciłam się ujrzałam Adama leżącego obok mnie. Pomyślałam że to tylko sen ale zdałam sobie sprawę że się oszukuje. Na jego widok powiedziałam:

- Kurwa

Mało pamiętałam z wczorajszego wieczoru. Ostatnie co pamiętam to pocałunek z Adamem na kanapie. Z rozmyślań wyrwała mnie jego głos:

- Miło cię widzieć...kotku

- Czy wczoraj doszło do czegoś między nami?

- Nie pamiętasz?

- No nie zbyt

- Szkoda, takiej cudnej nocy dawno nie przeżyłem

- Kurwa

- Spokojnie

Po jego słowach czułam że zaraz umrę. Jak mogłam dopuścić do tego żeby coś było między nami. 

O dwóch facetów za dużoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz