List 13

14 4 2
                                    

Drogi Boże,
Dzisiaj mam koszmarnego kaca i lewo co żyje...
Oprócz tego jejku....
Jak bardzo pijany musiałem być by przelecieć dwie dziewczyny...
Skąd wiem skoro z wczorajszego wieczoru nie pamiętam?
Budzę się, patrzę, a tu dwie dziewczyny...
W dodatku nagie, a wokół łóżka stringi, sexowna koronkowe staniki, szpilki... Jeszcze te sukienki....
Bożeeeee...
Jaki ze mnie debil....
Co ja najlepszego uczyniłem...
Matko Boska...
Teraz to czekać aż się dowiedzą, że mają HIV...
Jaki debil ze mnie...
Najchętniej mam ochotę walnąć sobie łbem o framugę i rozwalić sobie za bezmyślność!
Ale się nie przyznam...
W ogóle już mam roztrzaskany łeb, bo jak je zobaczyłem to przez chwilę miałem wrażenie, że wytrzeźwiałem i poszedłem do łazienki.
Tak.
Tylko po to by walnąć się w głowę...
Jakim cudem się nie obudziły to nie wiem.
Wiem że mam wrażenie, że zaraz pęknie mi czacha z bólu.
Z trudem znalazłem odpowiedni opatrunek na ranę, bo nie posiadam takich rzeczy, ponieważ nie czuję potrzeby.
Świetnie zaczyna się dzień...
Daniel,
Nowy kryminalista zajmujący się roznoszeniem HIV...

PS. Przepraszam, że jestem do kitu, i że nie nadaje się nawet do bycia odpowiedzialnym...

Listy narkomana do BogaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz