Ale dlaczego ? [15]

205 13 0
                                    

Pov: Nela

Rano obudziłam się o 7 bo o 9 był pogrzeb mojich rodziców jak myślałam o tym to od razu zaczynam płakać nie chciałam żeby Maciek Patrzył na mnie jak płacze bo wiem że go to bardzo boli wstałam z nie chęcią
Ale obudziłam Maćka

M: kotek idę z tobą

Powiedział stanowczo

N: ale ja nie chcę żebyś Patrzył na mnie jak płacze
M: kochanie jak ty będziesz płakać ja też
N: ale
M: nie ma żadnego ale
N: no dobrze ja idę się ubrać

I poszłam ubrać czarną sukienkę i czarną narzutke a włosy spiełam w kok Maciek ubrał czarną koszulę i czarne dżinsy

M: gotowa

Powiedział spokojnym głosem

N: nie wiem czy dam radę

Powiedziałam łamiącym głosem

M: ej mysza będzie dobrze jestem przy tobie cały czas

Po tym co powiedział przytulił mnie i pocałował

M: chodź bo się spóźnimy
N: no dobrze
Wyszliśmy z domu i cały czas trzymałam rękę Maćka bo w cholerę się bałam czego nawet nie wiem

Gdy już byliśmy na miejscu widziałam całą rodzinę i nawet Kamila przyszła

N:Kamila ?
K: tak
N: dlaczego tu przyszłaś ?
K: nie chciałam żebyś była sama z Maćkiem
M: dziękujemy że przyszłaś
K: spoko
N: dobra zaczyna się chodzie

Ścisnęłam mocniej rękę Maćka
A on szepnął
M: Neluś nie stresuj się będzie dobrze

Ja tylko się do niego przytuliłam

Gdy nadszedł czas pożegnania rodziców chciałam iść ale się bałam więc powiedziałam Maćkowi żeby poszedł ze mną i Kamila też poszła płakałam jak małe dziecko

Pod koniec pogrzebu wszyscy się rozchodzili ja zapytałam księdza

N: szczęść boże
K(ksiądz ) : szczęść boże w czym mogę pomóc ?
N: mam pytanie czy ksiądz mógł mnie zakopać razem z mojimi rodzicami ?
M: Nelka co ty gadasz
K: ale ja nie mogę czegoś takiego zrobić
N: ale ja chcę jeżeli moji rodzice odeszli ja chcę z nimi

Wtedy Maciek do mnie podszedł

M: Nelka czemu chcesz to zrobić ?
Mówił płacząc
N: bo moje życie nie ma sensu
Powiedziałam krzycząc
K: niech pani się uspokoi ma pani cudownego chłopaka i najlepszą przyjaciółke i ma pani dla kogo żyć

Ja tylko popatrzyłam na księdza a później na Maćka Maciek rozłożył Ręce a ja tylko się w niego wtuliłam
I zaczęłam płakać bardziej
M: ciiiii już spokojnie chodź do domu
N:dziękuję dowidzenia
K: dowidzenia

Ja z Maćkiem poszliśmy do siebie a Kamila do siebie
Ja się przebrałam w bluzę Maćka i zobaczyłam żyletkę i powiedziałam pod nosem

N: nie widzę innego wyjścia żeby dołączyć do rodziców
I zaczełam robić sobie kreski aż w pewnym momencie wszedł Maciek

M: Nelka zostaw to
Powiedział i wyrwał mi żyletkę z ręki
Ja tylko płakałam
M: Ale dlaczego ?
N: bo chce być z rodzicami
M: Neluś daj rękę opatrzę ci to
N: nie, pozwól mi umrzć dobrze
M: Nelka ty chyba oszalałaś nie pozwolę ci umrzeć, jesteś mojim światem rozumiesz i kocham cię nad życie

Ja nic nie powiedziałam tylko popatrzyłam na mój nadgarstek a później na Maćka i go mocno przytuliłam i zaczęłam znowu płakać

M: mysza daj mi rękę
N: dobrze

I Maciek opatrzył mi rany

M: i gotowe
N: dziękuję
M: nie masz za co ale musimy porozmawiać
N: no dobrze
M:Nelka powiec dlaczego zapytałaś księdza czy może cię zakopać z rodzicami

Mówił płacząc

N: bo ja nie wiem jak ja dam radę bez nich chciałam być blisko nich i też chciałam umrzeć dlatego też zaczęłam się ciąć
M: mysza poradzimy sobie razem i proszę nigdy więcej nie tnij się dobrze
N: dobrze
M: a teraz chodź zrobimy sobie naleśniki
N: okej

I zrobiliśmy naleśniki zjedliśmy i oglądaliśmy film później Maciuś bardzo mi poprawił humor zaczoł tańczyć śpiewać i wogule

~kocham cię zrozum~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz