~kocham cię zrozum~

poważna rozmowa [18]

Pov: Maciek
Japierdole jak mnie łep napierdala ale moja kochana Nelcia zostawiła mi tabletki i wodę

N: ktoś tu ma kaca
Powiedziała krzycząc
M: Nela proszę nie krzycz
N: no dobrze, chodź na śniadanko

Poszliśmy zjeść śniadanie i nagle ktoś zaczoł dzwonić do neli....

Pov: Nela
Zobaczyłam że nie znany numer do mnie dzwoni postanowiłam odebrać

N: halo ?
?: Hej kochanie
N: Dominik ?
D: no a kogoś innego się spodziewałaś
Za 15 minut będę pod twoim domem
N: jebło cię nie przychodzisz tu
Powiedziałam i się rozłączyłam

M: kto to Dominik ?
N: mój były
M: a okej
Maciek odłożył talerz i poszedł na górę
N: Maciuś poczekaj
M: no co ?
N: czy ty jesteś zazdrosny ?

Powiedziałam dając swoje ręce na jego kark

M: nie
N: przecież widzę, Maciuś ja do niego nie wrócę

I ktoś zaczoł pukać

N: o kurwa to on
M: ej Neluś spokojnie chodź ze mną

Poszłam z Maciek trzymałam jego rękę a on otworzył drzwi

M: czego chcesz ?
D: mojej dziewczyny
M: Nela nie jest twoją dziewczyną
D: nie jest ale będzie
N: pojebało cię, nigdy w życiu raz popełniłam błąd drugi raz tego nie zrobię
D: masz być ze mną
M: typie wypierdalaj stąd bo zaraz nie będzie miło
D: chcesz się bić kurwa
N: ej Maciek odpuść to debil

I zaczęło się Dominik uderzył Maćka w nos a później Maciek go dobił ale on uciekł Maciek był cały pobity ja tylko płakałam

M: ciii już go nie ma i więcej go nie zobaczysz

Powiedział przytulając mnie

N: musiałeś się z nim bić ?
M: przepraszam, ale chcę cię chronić
N: ale nie bij się więcej okej
M: dobrze
N:chodź opatrzę ci nos

Więc Maciek usiadł na kanapie a ja wzięłam apteczkę i poszłam do niego usiadłam na nim i opatrzyłam mu nos na szczęście nie był złamany

N: gotowe
M: dziękuję misiu
N: nie masz za co

Wzięłam apteczkę pocałowałam Maćka i poszłam odłożyć apteczkę, poszłam do pokoju się położyć a po chwili zobaczyłam Maćka który kładzie się około mnie

M: misia
N: hmmm?
M: co na obiad ?
N: pierogi ruskie
M: kurwa ty powiedziałaś pierogi ruskie
N:tak
M: kuźwa kocham cię
N: ja ciebie też

I mnie pocałował

M: musimy pogadać tak jak normalna para dobrze ?
N: no dobrze
M: bo jak ci mówiłem że chce być tatą to ty to wziełaś z żartach ?
N: no tak
M: no bo ja wtedy mówiłem na poważnie ja naprawdę chce być tatą chce mieć dzieci takie małe Rembowieckie po domu by latały
N: naprawdę ? No tego się nie spodziewałam ale myślę że możemy mieć dzieci bo chyba mnie nie zostawisz ?
M: no oszalałaś nigdy bym cię nie zostawił kochanie
N: no ja mam nadzieję

I wtedy Maciek zaczoł mnie namiętnie całować

N: wiem do czego zmierzasz misiu
M: tak?
N: tak