30. Czy to już koniec?

1.1K 50 7
                                    

  Kto by się spodziewał, że przypadkowe osoby namieszają w życiu dwójki zakochanych? Liliane już czasami myślała, że tak ma być i nie pasowali do siebie z Kylianem, ale dalej starali się podtrzymywać związek z nadzieją, że wszystko się ułoży.  Oni chyba sami nie wiedzieli czego oczekują od życia i z kim chcą je dalej kontynuować. Podczas kłótni patrzyli na siebie z pogardą, a chwilę później z miłością. Towarzyszyły im mieszane uczucia, które powodowały mętlik w ich głowach. Próbowali udawać, że wszystko między nimi jest w jak najlepszym porządku, ale najbliżsi widzieli, że okłamują ich i samych siebie. Mieli problem i to ogromny. Żadne z ich dwójki nie umiało go rozwiązać. Liczyli, że ta cała sytuacja sama się rozwiąże, ale życie nie było bajką i tak się nie dało.

  Liliane cały czas utrzymywała swoją wersję, że to Amanda namieszała w ich życiu. Mówiła, że łączy ją z Kylianem przyjaźń, ale na oczach młodej Moliére ewidentnie z nim flirtowała i robiła wszystko, aby tylko ich skłócić. Liliane już czasami nie wytrzymywała i widząc całe zajścia wychodziła z domu powstrzymując łzy. Bolało ją to cholernie, że Kylian miał gdzieś jej uczucia i nie reagował na wredne docinki i teksty w stronę jego dziewczyny. Był w nią ślepo zapatrzony, ale dalej uważał, że są tylko przyjaciółmi. I to ją najbardziej bolało, że stała się dla niego obojętna. Chodziła samotnie z papierosem w ręku po ulicach Paryża i płakała ukrywając opuchnięte oczy pod okularami przeciwsłonecznymi. W internecie huczało od zdjęć zapłakanej dziewczyny i Kyliana, który spędzał dużo czasu na mieście z Amandą. Fani tej dwójki mieli teorie, że to już końcówka tej wspaniałej historii ich związku, ale mieli głęboką nadzieję, że jednak tak nie jest.

    Za to Kylian nie widział żadnego sensu w zachowaniu Liliane. Uważał, że łączy go z Amandą tylko przyjaźń i Liliane nie ma o co rozpoczynać niepotrzebnych sprzeczek. Chociaż sam robił jej awantury o bliską relację z Christianen. Nie wiedział sam co ma uważać na tą całą sytuację. Oboje się pogubili w życiu i ich relacji. Kochali się dalej bardzo mocno, ale nie było to już to samo co kiedyś. Żadne z nich nie umiało rozpocząć rozmowy, ponieważ bali się, że to może być koniec.
~
   Liliane z Kylianem przeżywali ciężki kryzys w swoim życiu, za to brat dziewczyny był najszczęśliwszy na świecie. Zaczął razem z Caroline planować ich wspólny ślub. Nie mieli zamiaru z tym wszystkim czekać. Jak najszybciej chcieli powiedzieć sobie tak i założyć wspólnie rodzinę. Było to ich największe marzenie. Mama Lucasa, Liliane i Rose zaakceptowała całą tą sytuację i udało im się wszystkim dojść do porozumienia. Nie widzieli sensu w tej niepotrzebnej kłótni rodzinnej, ponieważ mogli liczyć tylko na siebie i ich tata na pewno by nie chciał, aby w jego domu panowała niespokojna atmosfera. Lucas zaprosił swoje rodzeństwo i mamę do swojego domu w celu podarowania zaproszeń  na ich najpiękniejszy dzień w życiu. Nikt nie wiedział w jakim celu udawali się do jego domu, ponieważ chłopak chciał aby wszyscy mieli niespodziankę, że to już ten czas.

  W drodze do domu Lucasa i Caroline, Liliane nie odzywała się do Kyliana. Panowała pomiędzy nimi grobowa cisza, która najwidoczniej im pasowała. Kylian skupił się na drodze i wściekły ściskał kierownicę swojego samochodu. Kątem oka zerkał na dziewczynę, która patrzyła na kropelki deszczu spływające po szybie. Akurat Lucas wybrał sobie dzień rozdawania zaproszeń, kiedy chwilę wcześniej porządnie się pokłócili o bzdurę. Kylian nie mógł patrzeć jak Liliane zaczęła częściej palić papierosy i o to poszła ich sprzeczka. Dziewczyna nie kontrolowała swoich emocji i oddała się w uzależnienie od papierosów. Kiedyś robiła to rzadko, paliła jedynie po alkoholu na imprezach, ale w tamtym momencie już tak nie było. Twierdziła, że dzięki papierosom może chociaż trochę się odstresować. Był to już nałóg na tle stresowym. 

  Nie czekając dłużej wyjęła ze swojej torebki złote, metalowe pudełeczko i włożyła papierosa do ust. Uchyliła okno i zaciągnęła się dymem tytoniowym. Chłopak spojrzał na dziewczynę i zrobił skwaszoną minę. Nie podobał mu się nałóg jego dziewczyny.
- Miałaś nie palić. Przeszkadza mi to.- zaczął.
- No proszę, ale nic ci do tego.
- Tu chodzi tylko i wyłącznie o twoje zdrowie. Masz dwadzieścia dwa lata, a palisz jak smok.
- I dopiero teraz zacząłeś się martwić o moje zdrowie. Daj spokój.- prychneła. Miała dość jego gadek na ten temat. Uważała, że gdyby nie ta sytuacja nie paliła by w ogóle.- Jakbym tyle się nie stresowała, nie robiła bym tego.
- Czyli uciekasz w palenie? Mogłabyś swoje problemy załatwiać inaczej.- powiedział,a ta spojrzała na niego ze zdziwieniem na twarzy. Dobrze wiedział, że jej tymczasowym problemem była ich relacja, która się waliła.
- Wiesz, gdyby nie ty, nie miałabym aż tylu problemów. Gdybyś usiadł ze mną i jak człowiek porozmawiał, albo przynajmniej zaczął reagować na zachowanie Amandy, nie paliła bym.- wyjaśniła zła i skierowała wzrok na szybę. Widząc, że chłopak chce się odezwać przerwała mu gestem dłońmi.-Nawet nieważ się jej bronić.- oznajmiła i dokończyła palić papierosa. Zamknęła okno i więcej się do niego nie odezwała. Zerkał na nią jedynie kątem oka i kiedy dojechali rzekł:
- Przynajmniej udawaj nie naburmuszoną.
- Będę udawać kogo będę chciała.- wyszła z samochodu i trzasnęła drzwiami. Nie czekając na chłopaka weszła do domu swojego brata. Pokiwał tylko zrezygnowany głową i poszedł w jej ślady.
~
- Chcielibyśmy was wszystkich tutaj obecnych zaprosić na naszą ceremonię ślubną i weselę.- oznajmił Lucas i podał wszystkim zaproszenia. Zszokowana Liliane podeszła do nich i mocno ich wyściskała. Nie spodziewała się, że to akurat już.
- O matko, że to już tak szybko? Cieszę się waszym szczęściem.- oznajmiła brunetka.- Więc, oficjalnie Caroline będzie miała na nazwisko Moliére.
- Stara, nawet nie wiesz gdzie się pakujesz.- zaśmiała się Rose w stronę Caroline, która jak zwykle musiała dorzucić swoje trzy grosze.- A ty,przyszła pani Mbappé? Kiedy wasza kolej?- dziewczyna zdziwiona pytaniem spojrzała na Kyliana i momentalnie mina jej zrzedła.
- Nie prędko.- powiedziała. Rose chciała dopytać dlaczego, ale Liliane jej przerwała. Nie znosiła tego, że jej siostra była taka ciekawska, ale akurat nie była głupia. Wiedziała, że coś między nimi się sypie.
- I mam do ciebie jeszcze pytanie Liliane.- zwróciła się do niej przyszła pani Moliére.- Zostałabyś moją świadkową? Nie mam zbytnio kogo poprosić,a ty byłabyś idealną partią.
- Oczywiście, że tak.- krzyknęła podekscytowana. Przytuliła ją mocno i nie dowierzała,że to akurat jej ta rola została przydzielona.- To kiedy jedziemy oglądać suknie ślubne?- zaśmiała się i zaczęła rozmowę z resztą osób. Lucas widząc dziwne zachowanie Kyliana i Liliane stwierdził, że musi porozmawiać z chłopakiem. Widział w internecie wiele artykułów o nich i chciał dowiedzieć się w końcu o co biega.
- Stary, chodź na chwilę ze mną. Pomożesz mi w czymś.- powiedział w jego stronę. Kylian pokiwał głową i poszedł za nim.- Wiesz stary, nie chcę się wtrącać bo to nie moja sprawa, ale co się dzieje między tobą i moją siostrą? Nie widzę pomiędzy wami tej chemii jaka była do niedawna.- zrezygnowany brunet westchnął i przetarł dłońmi swoją twarz. Miał dosyć pytań o ich relację.
- Po prostu, mamy ostatnio mały kryzys i nie chcę o tym gadać. Jest to dla mnie ciężkie.
- Bardzo cię lubię i cieszę się, że to ty akurat jesteś z moją siostrą, ale kiedy zmarł nasz tata przejąłem jego rolę i jeśli cokolwiek jej zrobisz będziesz miał ze mną doczynienia.- pogroził mu palcem, pół żartem , pół nie. Widział, że nie układało się między nimi i liczył, że wszystko się ułoży, ponieważ uważał, że byli dla siebie idealnie dobrani.
~
  Nadszedł w końcu wielki dzień dla Kyliana, a dokładniej mówiąc rozpoczęcie Euro 2020. Pierwsze mecze zagrali bez skazy. Udało im się dojść do 1/8 finału i ten mecz miał zaważyć na ich przyszłości w Euro. Liliane w poprzednich meczach starała się wspierać Kyliana i ich kontakt uległ wielkiej zmianie. Zaczęli ze sobą normalnie  rozmawiać i był to krok do pozytywnych zmian w ich związku. W 1/8 finału mieli rozegrać mecz z reprezentacją Szwajcarii. Była to dosyć mocna drużyna, która miała bardzo dobrą taktykę gry na boisku.

l'amour à Paris Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz