8. Lana i Isayah

2.3K 73 2
                                    

Kylian:
Co robisz?

Liliane:
Siedzę i jem sushi. Chcesz może przyjechać?

Kylian:
Bardzo bym chciał, ale trener nie daje spokoju. Aż mi się śni po nocach.

Liliane:
Bym cię uratowała, ale chyba nic nie zdziałam :(

Kylian:
A to mężczyźni nie powinni ratować kobiet z tarapatów?

Liliane:
Tym razem rolę mogą się odwrócić. ;)

Kylian:
Dam znać jak będę na wykończeniu haha.

Liliane:
Czekam na telefon odrazu przyjadę ;)

Kylian:.
Miej przy sobie wrazie co :) 

Liliane:
Przyjedź jutro. Zapraszam serdecznie :) 
A teraz będę kończyć. Idę dalej oglądać serial i delektować się pysznym sushi. A ty rób formę ;)

Kylian:
Miło, że dbasz o moją kondycję. Do zobaczenia :*

  Liliane uśmiechnęła się na ostatnią wiadomość Kyliana. Nie umiała stwierdzić jaka relacja łączy ją i chłopaka. Musiała przyznać przed sobą, że zaczął jej się podobać, ale czy było to w obie strony? To pytanie najbardziej ją nurtowało.

  Ostatnie tygodnie Kylian z Liliane spędzali ze sobą. Nawet kiedy nie mieli gdzie razem iść , siedzieli po prostu wtuleni w siebie oglądając denne filmy. Chociaż ich oglądanie filmów kończyło się ciągłą rozmową. Oboje byli zafascynowani swoimi osobowościami. Słuchali siebie bez przerw. Przez ostatnie tygodnie można było stwierdzić, że znali każdy fakt o sobie, ale to był dopiero początek ich poznawania. Chcieli znać siebie idealnie, byli spragnieni sobą nawzajem.

   Liliane nie umiała stwierdzić jaka łączy ich relacja. Znali się dopiero prawie dwa miesiące, a pomiędzy tą dwójką rosło wielkie uczucie. Dziewczyna zawsze powtarzała, że żeby zacząć związek trzeba mieć długi staż znajomości, ale tym razem było inaczej. Liliane nie miała by problemu być teraz z Kylianem. Jedyne czego się bała to przyznania tego innym. Broniła się niemiłosiernie przed tym, że z Kylianem nic ją nie łączy, ale w końcu przyznała sama przed sobą, że mężczyzna jej się podoba.

  Tak samo było z Mbappé. Oboje bali się wyznać sobie uczucie. Kylian tak samo jak Liliane, obawiał się nie odwzajemnego uczucia, co było głupotą. Liliane była dla niego najwspanialszą dziewczyną na świecie. Nigdy nie spotkał tak ciekawej osoby, którą mógł by słuchać godzinami. Potrafił rzucić wszystko i pójść do niej kiedy tylko tego potrzebowała. Neymar mówił mu żeby wziął się w garść i wyznał jej miłość, ale Kylian wybraniał się tym, że łączy ich tylko przyjaźń. Te same słowa powtarzała Liliane do Anity, która tak samo twierdziła jak Neymar. Krótko mówiąc Kylian i Liliane bali się, odrzucenia.
~  
  Kolejnego dnia kiedy Liliane zaprosiła do siebie Kyliana otrzymała nagły telefon od mężczyzny. Odebrała telefon i usłyszała zdesperowany głos, a w tle płacz dzieci.
- Liliane potrzebuje twojej pomocy.- zaczął.- Jires przywiózł mi Lane i Isayaha, ale nie mogę ich w żaden sposób uspokoić. Mogłabyś przyjechać i mi pomóc?- zapytał z nadzieją w głosie.
- Jasne.- zgodziła się Lili.- Będę za 15 minut.- rozłączyła się i wsiadła odrazu w samochód.

   Kiedy dziewczyna dojechała pod dom Kyliana, weszła odrazu bez pukania. Jedyne co rzuciło jej się w oczy to wielki harmider. Pełno zabawek leżących na podłodze i dwoje siedzących małych dzieci, które zanosiły się płaczem. Liliane podeszła do małej dziewczynki, na oko która miała 2 lata. Wzięła ją na ręce i zaczęła głaskać po małych kręconych loczkach. Po chwili dziewczynka się uspokoiła.
- Nawet nie wiesz jak z nią miałem ciężko.- powiedział Kylian robiąc kanapki dla małego Isayaha.
- Widziałam.- zaśmiała się Liliane nosząc dalej małą na rączkach.- Myślałam, że będę musiała się ratować z treningu, a tu proszę. Niespodzianka.
- Jires z Melissą gdzieś pojechali załatwiać sprawy. I marudne dzieci zostawili akurat mi.- wziął głęboki oddech i spojrzał na Isayaha, który wcinał kanapki i patrzył w Liliane jak w obrazek. Odrazu jak ją zobaczył przestał płakać. Liliane miała coś w sobie,że dzieci ją lubiły i siedziały spokojnie. 
- Damy radę. Widzisz już się uspokoili.- powiedziała.
- Masz dobre podejście do dzieci.- zauważył.
- Może dlatego, że mi i Lucasowi zostawiali zawsze nasze młodsze kuzynostwo.- wytłumaczyła. Zawsze na każdych imprezach rodzinnych Liliane razem z Lucasem zajmowali się wszystkimi dziećmi. Tak samo było z Rose, kiedy rodzice musieli pracować to ta dwójka musiała siedzieć ze swoją młodszą siostrą.
- Chodź włączymy im bajki.- stwierdził Kylian i poszedł z Isayahem w stronę salonu. Liliane trzymając dalej przyklejoną do siebie Lane poszła razem z nim. Rozsiedli się na kanapie i zaczęli oglądać jakąś bajkę. Lana leżała na klatce piersiowej Liliane, a Isayah usiadł pomiędzy swoim wujkiem, a nową ciocią.

l'amour à Paris Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz