l'amour à Paris

33. Anioł stróż

  Kiedy Neymar naszedł dziewczynę w niespodziewanym momencie, pierwszą myślą Liliane było to, że Kylian maczał w tym palce. Dziewczyna chciała się od niego odciąć i nie mieć z nim żadnego doczynienia. Nigdy nie wybaczała zdrady drugiemu człowiekowi. Uważała, że był to czyn niewybaczalny. Dlatego nie chciała słuchać jakiś teorii Neymara na temat zdrady jego przyjaciela. Było to zbędne spotkanie.

  Kiedy wpuściła go do swojego domu, Neymar odrazu zaczął wyjaśniać jej całą sytuację. Liliane nalała sobie do szklanki wcześniej przygotowany aperol i rozsiadła się wygodnie na kanapie. Spojrzała na niego znudzonym wzrokiem i dała znać, że może zaczynać.
- Więc, zacznę od początku.- powiedział.-  Do Kyliana przyszła Amanda w celu opicia jakiejś jej nowej pracy. Nie ważne w sumie, ale on wyjaśnił jej, że nie mogą tego wszystkiego kontynuować, bo przez nią kłóci się z tobą. Przeprosiła go i on ją wpuścił do środka.
- Interesujące.- westchnęła i napiła się swojego ulubionego drinka.
- Później on się bardzo upił i już nic nie pamięta.
- Ciekawe, skoro do mnie pisał, żebym do niego przyjechała.
- I tu właśnie jest haczyk.- pstryknął palcami. Był z siebie dumny, że przyczynił się do rozwikłania małej zagadki.
- Wiadomość do ciebie została wysłana o 18.43 i nawet jeśli, by się obudził  i zobaczył obok siebie Amandę nie napisałby do ciebie.- wyjaśnił i odrazu zaczął kontynuować.- Tylko, że on mi powiedział, że nawet się nie obudził i nie pamięta tego, że do ciebie napisał.
- Neymar, ja wiem, że ty chcesz dobrze, ale wiem co widziałam. Ona była naga, on zresztą też i po drugie na jego twarzy znalazła się rozmazana szminka. I nie wmówisz mi, że mnie nie zdradził.
- To się nie trzyma kupy, aby on budząc się i widząc obok siebie Amandę by do ciebie napisał. Był kompletnie pijany.
- Może ty zmień zawód co?- zaśmiała się sarkastycznie.
- Dobry pomysł, ale to innym razem. Najpierw trzeba się dowiedzieć co się tam tak naprawdę stało.
- Fantazja cię poniosła z tą teorią. Zdradził mnie i tyle. Wszyscy musimy się z tym pogodzić.
- Proszę Liliane, daj mi szansę. Udowodnię, że on jest niewinny.- jęknął zdesperowany. Pragnął, aby brunetka mu uwierzyła.
- Rób co uważasz.
- Czy w domu Kyliana są kamery?- zapytał.- O co ja się w ogóle pytam? W takim domu to normalna rzecz.
- Jak mieszkaliśmy razem wszystkie kamery były włączone tylko na dole, ale mówił mi, że jak mieszkał sam to miał we wszystkich pokojach, oprócz łazienek.- odpowiedziała.
- No i ekstra. Będziemy mieli wszystko jak na tacy.- klasnął w dłonie.
- Pytanie czy miał je włączone.
- Nawet jeśli nie, to uważam, że to co mówię jest prawdziwe. I zastanów się nad tym, połącz wszystkie fakty moja droga.- puścił jej oczko i położył jakąś kartkę na stół. Pożegnał się z nią i wyszedł z jej domu w celu udania się do Kyliana. Miał zamiar sprawdzić monitoring w jego domu. Obiecał sobie, że wyjaśni całą tą sytuację.

   Liliane po wyjściu chłopaka miała mętlik w głowie. Spojrzała na kartkę i zobaczyła notatki Neymara na temat jego teorii. Śmieszyło ją, że był, aż tak zdeterminowany do odkrycia prawdy. Z jednej strony po przeczytaniu wszystkiego co znajdowało się na kartce papieru i zastanowieniu się nad słowami Brazylijczyka uważała, że jego słowa mogły być prawdziwe. Ale z drugiej strony przyłapała Kyliana i Amandę na gorącym uczynku i miała cięty dowód na jego zdradę.
~
  Kilka dni później Liliane miała w planach wybrać się na cmentarz do swojego taty. Zbliżała się duża ilość pokazów w jej życiu, więc nie miałaby czasu odwiedzić swojego taty. Brakowało jej bardzo drugiego rodzica. Z tatą miała lepszy kontakt, niż z mamą i to zawsze do niego szła ze swoimi problemami. Odkąd go nie było radziła się czasami swojej mamy, ale ciężko im było znaleźć wspólny język. Samantha nie zbudowała relacji ze swoimi dziećmi co było właśnie takim skutkiem. Macierzyństwo nie było jej mocną stroną i to Pan Moliére nadrabiał za dwóch, ponieważ to on w większości wychował Lucasa, Liliane i Rose. Przekazywał im najwięcej mądrości.