34. Wyjaśnienia

1.4K 52 5
                                    

   Zdenerwowana Liliane po usłyszeniu prawdy od Amandy chciała odrazu jechać do Kyliana i powiedzieć mu o czym się dowiedziała. Z drugiej strony była szczęśliwa, że wszystko co się wydarzyło okazało się kłamstwem i mogła rzucić się w ramiona Kyliana. Los chciał, aby pomimo przeciwności byli razem i wszystko skończyło się dobrze.

    Kiedy Anita razem z Liliane wracały z mieszkania Amandy, brunetka poprosiła swoją przyjaciółkę, aby ta zawiozła ją prosto do domu Mbappé.
- Nie wierzę do czego była zdolna ta dziewczyna. Żeby wyrządzić taką krzywdę i namieszać w czyimś życiu, to dopiero trzeba mieć tupet.- prychneła Anita.
- Ale wszystko skończyło się dobrze. To najważniejsze.
- Neymar miał rację co do swojej teorii spiskowej. Powinien zmienić zawód.- zaśmiały się.- Ale widzisz, to chyba wasze przeznaczenie, że pomimo takich przeciwności losu wracacie do siebie.- zauważyła.
- Pomimo tego co zobaczyłam, dalej go kochałam, byłam w stanie mu wybaczyć, ale z tyłu głowy miałam coś takiego, że mnie skrzywdził.- powiedziała młoda Moliére patrząc na widoki za oknem.
- Ale jednak cię nie zdradził. To najważniejsze.
- Tak. Masz rację...- szepnęła pod nosem Liliane i wróciła do krainy swoich myśli.
~
  Anita zostawiła Liliane pod domem Kyliana i wróciła do swoich obowiązków. Młody piłkarz widząc przez okno swoją ukochaną zdziwił się na jej widok. Nie spodziewał się, że zawita do jego domu. Wydawało mu się, że Liliane nie chcę go znać i nie mieć z nim żadnego doczynienia. Pędem pobiegł do drzwi i dziewczyna zanim zdążyła zadzwonić dzwonkiem, ten jej otworzył. Widząc siebie nie odezwali się do siebie, tylko patrzyli głęboko w swoje oczy, wyczytując z nich wielką miłość. Dziewczynie skoczyła delikatnie adrenalina i nie czekając dłużej wpoiła się w jego usta. Kylian nie rozumiejąc o co chodzi, nie odepchnął jej tylko położył dłoń na jej policzku. Potrzebowali siebie nawzajem i tęsknili za tym uczuciem ich miłości. Dziewczyna oderwała się od jego ust i zaczęła mówić.
- Nie zdradziłeś mnie. To była intryga Amandy. Powiedziała mi wszystko.
- Ale jak to?- spytał zszokowany. Informację, którą usłyszał wstrząsnęła nim.
- Byłam u niej i powiedziała mi wszystko, że to ukartowała. Nic nie zrobiłeś.- wyjaśniła.
- Boże, dzięki Bogu.- odetchnął głęboko.
- Przepraszam, że ci nie wierzyłam.
- Nie, nie Lili. To ja przepraszam, że się tak zachowywałem i dałem się tak zmanipulować Amandzie.
- Czyli co? To już koniec. Możemy żyć normalnie.- zaśmiała się i przytuliła do jego klatki piersiowej. Pocałował ją w czubek głowy i mocniej do siebie przycisnął.
~
  Wszystko zaczęło się układać tak jak powinno. Zamieszkali znowu razem i byli szczęśliwi. Nic nie mogło im stanąć na drodze do szczęścia. Oboje wiedzieli, że byli dla siebie stworzeni i te wszystkie wydarzenia, tylko pomogły do stworzenia silniejszej relacji. Jedyną rzeczą, która została nie wyjaśniona w życiu Liliane była to jej relacja z Christianen. Wiedziała, że chłopak się w niej zakochał i chciał czegoś więcej, ale ona nie mogła nic mu dać oprócz przyjaźni.

   Aby to wszystko wyjaśnić umówiła się z nim na kawę do jakiejś kawiarni na przedmieściach, aby paparazzi nie przeszkodziło im w spotkaniu. Nie chciała, aby ktoś robił jej pokryjomu zdjęcia i napisał jakiś artykuł, że spotyka się z tajemniczym mężczyzną. Plus nie powiedziała Kylianowi o tym, że jest umówiona z Christianen. Chciała to zrobić  szybko i aby nikt o tym nie wiedział. Czuła, że to była tylko i wyłącznie jej sprawa.
 
     Weszła przez drzwi kawiarni i zobaczyła siedzącego Christiana przy stoliku, który popijał jakąś kawę. Podeszła do niego i przywitała się jedynym słowem. Usiadła naprzeciwko i spojrzała w jego oczy. Po chwili zaczęła mówić:
- Christian, chcę żebyś wiedział, że nic z tego nie będzie. Kocham tylko i wyłącznie Kyliana. Traktuję cię jako dobrego przyjaciela i nic więcej. Wiem, że nasza relacja zmierzała w kierunku czegoś innego niż przyjaźń, ale na nic więcej nie licz.- powiedziała na jednym wdechu.
- Rozumiem, nie będę naciskał. Jeśli zmienisz zdanie to wiesz gdzie mnie szukać. Ale wiedz, że cię kocham i darze wielkim uczuciem.- oznajmił smutny.
- Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś kto odwzajemni twoje uczucie i będziesz szczęśliwy.
-Tak, ja też...- powiedział przybity i bez słowa wyszedł. Było po nim widać, że było mu przykro. Liliane nie chciała go zranić, ale nie miała innego wyjścia. Nie chciała, aby się łudził, że coś z tego będzie. Miała nadzieję, że ktoś go wyleczy z miłości do niej i będzie szczęśliwy. Westchnęła głęboko i nie czekając dłużej wyszła z budynku. Siedząc w samochodzie odetchnęła głęboko z myślą, że wszystko zostało wyjaśnione w jej życiu i mogła w spokoju realizować swoje plany.
~
  W życiu Lucasa i Caroline nadszedł wielki dzień. Dzień ich ślubu. Liliane była świadkową i towarzyszyła im w przygotowaniach. Szczęśliwa patrzyła na nich, jak zakładali sobie obrączki na palce i uroniła małą łezkę.

   Kiedy młoda para wyszła z budynku, zostali obsypani płatkami róż. Liliane stała obok Kyliana, który obejmował jej talię i szepnął jej do ucha.
- Będziemy następni.- uśmiechnęła się delikatnie na jego słowa i położyła głowę na jego barku.


Witajcie kochani!
Długo wyczekiwany rozdział i mam nadzieję, że wam się podoba. Zaczęłam klasę maturalną i staram się jak najlepiej przygotowywać do matury. Książka dobiega już końca i był to przedostatni rozdział, w przyszły weekend pojawi się już ostatni.

anaxa

l'amour à Paris Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz