9

719 43 78
                                    

Od początku?

Wstałam o 8. Nie czułam uginającego się materaca, ani zapachu jego perfum. Zgramoliłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Dziś miałam się ubrac w co chce bo ciuchy dostane tam, wiec ubrałam moje ulubione dresy, bluzke kolru bialego oraz czarną zapinaną bluzę.

Zeszłam na dół i zastałam tam Sebastiana siedzącego z Chris'em. Rozmawiali o czymś więc nie chciałam im przeszkadzać. Ale jak tylko usłyszałam moje imię musiałam wiedzieć o czym gadają...

Sebastan pov's

Przyznam się, zjebałem i to bardzo... Susan mi powiedziala że jak tego nie zrobie, zerwie ze mną i zrobi wszysko żeby zniszczyć moją karierę i moją reputację. Kocham Madison ale ona mnie nienawidzi.

- No i co chcesz zrobic ze sprawa Madison? - zapytał Chris a ja wzruszyłem ranionami. - Wiesz ze ona ci już nie wybaczy? - tego sie najbardziej obawiam...

- Ta wiem... - powiedziałem smutym glosem. - wiem ale dobrze wiesz ze ja ją... - wtedy też zauważyłem ze Mad sie ukrywa za ścianą. - Madison widzę cię nie musisz sie już ukrywać. - powiedziałem a ona stanęła w dzwiach. - Nie podsluchuje sie rozmow... prowadza pozniej do bólu... -wzruszyła ramionami i poszła do kuchni.

- Musisz z nią pogadać... Podsłuchałem rozmowe Peter'a z kimś i on chce jej sie za kilka miesięcy oświadczyć więc radzę ci kurwa naprawić to bo ja nie mam zamiaru mieszkać z tamtym jebanym debilem. - powiedział Chris, poklepał mnie po ramieniu, poszedł do kuchni, pożegnał sie z Mad i wyszedl.

W domu zostalem ja i ona nie wiedzialem od czaego zaczac wiec wstalem i poszedlem do kuchni gdzie ona przygotowywala jedzenie.

- Zrobiam ci tosty francuskie takie jak lubisz.. - odezwała sie do mnie, podziękowałem i już wiecej nie zamienilismy ani słowa.

Jedliśmy w kompletnej ciszy, nikt nie wiedział od czego zacząć, chciałem sie odezwać ale miałem blokadę. Nie wiem czemu ale nie umiałem nic z siebie wykrztusić, tak samo Madison nie wiedziała co powiedzieć kiedy już chciałam się odezwać nagle spuszczała głowę i jadła dalej ja tez tak robiłem bo od czego zacząć? Jasne od początku ale jakiego? To pytanie zadawałem sobie co kilka sekund.

(...)


Siedzieliśmy już na krzesłach w pokoju bo mamy odegrać jakąś kłótnie której tak bardzo nie chce bo wiem ze ona będzie w chuj prawdziwa. Chodzi o to że mamy zagrać teraz jak sie kłócimy o to że kogoś okłamaliśmy. Bardziej Chris czyli ja okłamałem Stephanie czyli Madison w tym że potajemnie spotykalemy sie z Jennifer czyli Alex.

- To teraz tak...kurczę. Dobrze Sebastian stań na jednym koncu kanapy a ty Madison na drugim tak twarzą do siebie.- powiedziała Rose czyli nasza reżyser, a my ustawiliśmy się tak jak prosiła. - znakomicie  a teraz Madison bądź wkurzona i rozpaczona, możesz nawet zrobić tak abyś płakała. - powiedziała po chwili

- Żaden problem... - Powiedziała i spojrzała na mnie i od razu w jej oczach widać bylo łzy.

- 3..2...1....Kamera! Akcja! - krzyyknal operator kamery

- Jak mogłeś!! Jak mogłeś sie z nią umawiać i mnie okłamywać!! Kochałam cię ale to już minęło!! Idź sobie do twojej Jennifer a ode mnie sie odpierdol!! - krzyczała na mnie a ja zachowywałem sie jakbym właśnie stracil miłość życia...

- Zrozum Stephanie! Nic mnie z nią nie łączy i nie łączyło! Kocham tylko ciebie! A spotykałem się z nią bo gdybyś o tym wiedziała zerwała być ze mną bo nadal mam z nią konatk!! — krzyczałem a ona opadła na kanapę i schowała twarz w dłoniach. — Skarbie dobrze wiesz że ja jej nie kocham. Ty jesteś moim malutkim światem i nie chce żebyś była daleko ode mnie.. — usiadłem obok niej i ująłem jej twarz w moje ręce. — Złożyłem przysięgę i jej będę się trzymał do końca, więc że nasze poznanie się było do dupy ale wierz mi że cię kocham i nie przestanę. — zbliżyłem się do jej twarzy.

Idiota | Sebastian StanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz