17

522 35 38
                                    

"prawda czasem boli"
!!!+18!!!

Wstałam nawet nie wiem o której godzinie. Nie chciało mi się nic. Po prostu chciałam umrzeć ale też mam dla kogo żyć.

Jeśli chodzi o ten pamiętnik i o ten ostatni wpis. Nie chcę o tym myśleć.

Wstałam i spojrzałam w lustro.

Oczy czerwone od płaczu, tusz rozmazany, włosy we wszystkie strony.

Musiałam się ogarnąć i planować jak się zemścić na tym pieprzonym, przystojnym facetem.

Wyszłam z pokoju gościnnego i od razu usłyszałam jak krzyczy na kogoś.

     — Chris! Ale ja nie wiem gdzie ona jest! Nie odbiera ani nic. A wszędzie sprawdzałem! — ta troszczy się o mnie, weźcie bo zaraz rzygnę.

Weszłam do pokoju, wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki się umyć.

Rozebrałam się, wzięłam telefon i puściłam "Feel IT- Michele  Morrone". Uwielbiam przy niej się kąpać.
(Polecam włączyć)

Weszłam pod prysznic i puściłam wodę.

Ciepłe krople wody spadały na moje włosy, twarz i ciało. Moje myśli przerwał czyjś dotyk.

Odwróciłam się o zobaczyłam Sebastiana, zanim zdążyłam coś powiedzieć on wpił się w moje usta i zaczął namiętnie całować.

Nie mogłam się oprzeć i oddałam pocałunek owijając ręce wokół jego szyji.

Chciałam to przerwać ale po prostu nie umiałam. Jego dotyk mnie uspokajał oraz topilam się.

Jego usta powędrowały na moją szyja a z szyji na mój dekolt.

Może i miałam mu za złe że mnie chciał wykorzystać ale właśnie teraz tego potrzebowałam.

Zaczął całować moje sutki i lekko je podgryzał, jękłam a po chwili znów nasze usta się zetknęły.

     — Gumki. — powiedziałam do niego.

     — Jebać je. - podniósł moja prawą nogę i wszedł we mnie gdzie wydałam cichy pisk.

     — Seb.. Gumki. — powiedziałam przez jęk spowodowany poruszaniem się Sebastiana.

Zaczął przyspieszać a moje odgłosy były słyszalne pewnie w całym domu.

Sebastian zaczął mnie znów całować i poruszać się szybciej.

     — S-Seb j-juz! - krzyknęłam.

Muzyka się zmieniła a po chwili poczułam ulgę.

     — Mamy do pogadania Stan. — powiedziałam trochę oschle, i zdyszana.

     — Jeśli chodzi o pamiętnik. Wszystko ci wyjaśnię. — pocałował mnie i przybliżył moje ciało do swojego.

     — Skąd ty-

     — Twoja torba jest otwarta i widać w niej pamiętnik słońce. — speszylam się trochę i chciałam wyjść ale on mi nie pozwolił.
     — Trzeba cię umyć. — powiedział biorąc szampon i lejąc nim po moim ciele.

Dostałam dreszczy bo ten szampon był zimny. Sebastian się uśmiechnął i zaczął mnie myć.

Boże czuje się jak dziecko teraz.

Idiota | Sebastian StanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz