Tragiczne wydarzenia, które opisuję w kolejnej części cyklu, uzupełniają obraz szwajcarskich "mrocznych latach osiemdziesiątych". To, co się stało w "Kryształowej jaskini", budzi w Szwajcarii ogromne emocje po dziś dzień - i wciąż pojawiają się kolejne osoby, które próbują odgadnąć, co przytrafiło się Karin Gattiker i Brigitte Meier.
//cały cykl pochodzi ze strony sprawykryminalne.pl//
Wycieczka na rowerach
Jest lato 1982 roku. Karin Gattiker i Brigitte Meier mieszkają w Goldach (kanton Sankt Gallen). Są w różnym wieku (Karin ma 15, Brigitte 17 lat) i chodzą do różnych szkół, ale są przyjaciółkami.
W czwartek, 29 lipca, wyruszają na planowaną już od jakiegoś czasu wycieczkę rowerową po malowniczym regionie Appenzell. Wyprawa obejmuje dwa noclegi, w sobotę przyjaciółki mają być z powrotem w Goldach. W tej objazdowej wycieczce miało wziąć udział jeszcze kilka innych dziewcząt, jednakże w ostatnim momencie coś im przeszkodziło, tak więc w rezultacie jadą jedynie Karin i Brigitte.
Dzień pierwszy
Wyruszają spod domu Karin, gdzie żegna je mama Karin. Kobieta prosi, żeby córka każdego dnia zadzwoniła do domu z krótką informacją, gdzie są i czy wszystko jest w porządku.
Trasa na pierwszy dzień zaplanowana jest tak, żeby po południu dotrzeć do Herisau, gdzie mieszka babcia Karin. Dziewczęta mają zjeść u niej obiad i trochę odpocząć po pierwszej części podróży.
Pogoda jest tego dnia bardzo ładna, Karin i Brigitte zachwycają się mijanymi krajobrazami i cieszą się każdą chwilą tej podróży. Ich trasa wiedzie między innymi przez przepiękne miasto Sankt Gallen.
Zdjęcie na łące
W okolicy Herisau - choć dokładnie nie wiadomo, w którym miejscu - jakiś mężczyzna robi obydwu dziewczętom zdjęcie aparatem fotograficznym należącym do Brigitte. Wiadomo o tym, gdyż (co później ustali policja) Karin wspomni babci przy obiedzie, że jakiś sympatyczny mężczyzna na ich prośbę zrobił zdjęcie jej i Brigitte.
Dziewczęta zgodnie z planem pozostają u babci przez jakiś czas, po czym kontynuują podróż.
Ich kolejnym celem jest Schwende, gdzie chcą przenocować w schronisku młodzieżowym.
Docierają tam około 19.30. Stamtąd Karin zgodnie z obietnicą telefonuje do rodziców.
Nie wszystko zgodnie z planem
W piątek rano wyruszają według planu w kierunku Appenzell. Pogoda jest wciąż bardzo ładna, Karin i Brigitte dużą cześć czasu spędzają nad rzeką Sitter. Świadkowie będą później pamiętać, że dziewczęta gotowały nad rzeką jedzenie i prały w niej ubrania.
Kolejną noc spędzają również w schronisku, a następnego dnia, to jest w sobotę, wyruszają w drogę powrotną. Żeby zobaczyć więcej, planują nieco inną trasę. Recepcjonistka w schronisku wyjaśnia im, jak powinny pojechać.
Pogoda tego dnia nie jest już taka ładna.
Karin i Brigitte według rad recepcjonistki wybierają poboczną drogę przez Eggerstanden (ich obecność tam potwierdzą później też świadkowie).
Jak się wydaje, jadąc obraną drogą, nie zauważają właściwego zjazdu, gdyż dokładnie w południe widziane są w sporej odległości od obranej trasy na skrzyżowaniu w pobliżu Kobelwies w gminie Oberriet. Do Goldach od tego miejsca mają jeszcze ponad trzydzieści kilometrów, a to jest dość dużo dla dwóch niewprawionych rowerzystek, które w tym dniu przejechały już dwadzieścia kilometrów.
CZYTASZ
Nierozwiązane sprawy kryminalne ✔
Non-Fiction✎ Bardzo dużo spraw kryminalnych nie zostaje rozwiązanych. Dotyczy to zaginięć, niewyjaśnionych okoliczności śmierci, czy zabójstw. Czy wiesz, że według statystyk co trzeci zabójca pozostaje na wolności? ☆ Estera, 2021