#34 Kayelyn Louder i telefony na 911

130 19 1
                                    

Kayelyn Louder urodziła się 21 stycznia 1984 roku. Tego samego dnia przyszedł na świat jej brat bliźniak, Colton. W 2006 roku kobieta ukończyła studia dla pracowników socjalnych na Uniwersytecie Stanowym Utah. Stosunkowo spokojne życie kobiety zmieniło się w 2009 roku. Colton strzelił wówczas do swojego wujka, Jeffreya Ackermana, w następstwie czego mężczyzna zmarł. W tym samym roku brat Kayelyn został skazany na pięć lat więzienia. Kobiecie zdarzały się momenty, gdy była bezrobotna, czasem trwało to nawet ponad rok. Jej ojciec twierdził, że była w związku z tym trochę przygnębiona, jednak matka wspominała, że ​​córka była nastawiona optymistycznie i wysyłała CV, starając się znaleźć nową pracę.

26 września 2014 roku po godzinie 21:00, Kayelyn zadzwoniła pod numer 911. Podczas rozmowy upierała się, że w jej budynku toczy się brutalna bójka. Dyspozytorka spytała, czy użyto broni. Louder potwierdziła, wspominając o broni palnej. Kiedy przyjechała policja, okazało się, że w sali przeznaczonej do użytku mieszkańców budynku odbywało się przyjęcie weselne. Wszyscy goście potwierdzili również, że nie doszło do żadnej kłótni ani walki.

Godzinę później Kayelyn ponownie wykręciła numer 911, ale rozłączyła się, zanim połączenie zostało odebrane. Policja oddzwoniła i podczas rozmowy kobieta wydawała się zdezorientowana. Miała też problem z podaniem swojego adresu. Przez całą rozmowę mamrotała i trudno było ją zrozumieć. Louder wspomniała, że ​​jej współlokatorka podejrzewa, że ma urojenia i paranoję.

O 08:18 następnego dnia Kayelyn wykonała ostatni telefon pod numer 911 przed zniknięciem. Twierdziła, że w jej domu jest intruz (jeden lub dwóch). Podczas rozmowy była bardzo zdenerwowana. Słychać było też współlokatorkę kobiety, Carole, która z kolei upierała się, że nikogo nie ma w domu, a drzwi są zamknięte na klucz. Dyspozytor słyszał w tle krzyki Louder, która próbowała przekonać rzekomych rabusiów, żeby opuścili jej mieszkanie. Kobieta przyznała, że słyszy napastników, ale ich nie widzi. Kiedy policja przyjechała na miejsce zdarzenia, nie znalazła żadnych śladów włamania. Carole potwierdziła, że nikogo innego nie było w domu.

Nagrania z monitoringu

O 15:30 i 17:45 tego samego dnia Kayelyn została zarejestrowana przez kamerę monitoringu przed jej mieszkaniem. O 15:30 widać ją na zewnątrz w krótkich spodenkach i koszulce na ramiączkach. Co ciekawe szła boso, mimo padającego deszczu. Na innym filmie z kolei kobieta niosła psa z powrotem w to samo miejsce, obok strumienia. Można zauważyć, że mówi do siebie, choć rodzina twierdziła, że tak naprawdę zwracała się do swojego psa, Phyllisa, co zdarzało jej się często. Na ostatnim nagraniu z 17:45 widać, jak Louder biegnie, jednak prędkość, z jaką to robiła, sugerowała, że nic jej nie ścigało.

Nagranie z monitoringu można zobaczyć tutaj:
https://kutv.com/news/local/police-release-video-and-911-calls-of-missing-murray-woman

Później tego samego dnia, czyli 27 września 2014 roku, zgłoszono zaginięcie Louder. Po niecałych dziesięciu tygodniach ciało kobiety zostało odkryte przez zespół badający zatkaną rurę w rzece Jordan, około 8 kilometrów od mieszkania zaginionej. Wyniki sekcji zwłok okazały się niejednoznaczne. Ustalono jednak, że ​​w jej organizmie nie było narkotyków. Wykluczono też, by padała ofiarą przestępstwa. Rodzina Kayelyn uważała jednak inaczej.

Co przydarzyło się kobiecie? Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że 30-latka miała problemy psychiczne. Mógł być to nagły, jednorazowy epizod albo początek poważniejszej choroby (np. schizofrenii). Inna teoria zakłada, że kobieta była pod wpływem narkotyków. Co prawda nie wykryto ich podczas sekcji, jednak od chwili ich zażycia do odnalezienia ciała mogło minąć dziesięć tygodni. Brat i wujek Louder byli podobno w przeszłości uzależnieni od metaamfetaminy. Już po kilku dniach od zażycia tego mocnego narkotyku, bardzo trudno jest go wykryć w organizmie. Jak jednak wyjaśnić fakt, że ciało znaleziono 8 kilometrów od miejsca, gdzie kobieta mogła wpaść do strumienia? Ustalono bowiem, że był on zbyt płytki, by ciało mogło popłynąć dalej. Czy napastnik/napastnicy byli tylko wytworem wyobraźni kobiety? Przed czym/kim uciekała Kayelyn na nagraniu z monitoringu? Na te pytania nie znaleziono do tej pory odpowiedzi.

Nierozwiązane sprawy kryminalne ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz