nineteen

569 82 91
                                    


브로큰 하트 클럽
broken hearts club

– Mamo, jak wyglądam? – rzucił, obracając się wokół własnej osi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

– Mamo, jak wyglądam? – rzucił, obracając się wokół własnej osi.

– Jak książę – uśmiechnęła się – Ale mam ładnego syna.

Donghyuck zaśmiał się pod nosem i pokazał jej kciuka w górę, ciesząc się z odpowiedzi, jaką otrzymał. Dzień ślubu w końcu nadszedł, a on nie wiedział, czy bardziej się stresował, czy ekscytował. Lubił takie przyjęcia, zawsze miał szansę, żeby porządnie się najeść i trochę potańczyć, ale miał też poznać całą rodzinę Marka jako jego chłopak.

Ta cała ustawka poszła odrobinę za daleko.

Podobno mama starszego już opowiedziała o nim rodzinie, jednak spotkanie twarzą w twarz było zdecydowanie czymś innym. Bał się, że narobi wstydu sobie lub, co gorsza, Markowi.

– Znowu za dużo myślisz? – odezwała się kobieta – Będzie dobrze. Miło, że Mark cię zaprosił, dobry z niego przyjaciel.

– Tak, też tak uważam...

To też go martwiło. Część ludzi znała ich jako parę, a reszta tylko jako znajomych. Wolał, żeby jego rodzina została przy tej drugiej opcji. 

🍒

Chociaż Donghyucka bolały już policzki, nie mógł powstrzymać swojego ogromnego uśmiechu. Alan i jego teraz już żona wyglądali przepięknie, a do tego zachowywali się jak najszczęśliwsi ludzie na świecie. Zupełnie się im nie dziwił, bo w końcu nadszedł ich specjalny dzień. Goście wchodzili jeszcze do środka, a całe przyjęcie miało się za chwilę rozpocząć. Musiał przyznać, że stres rósł z chwilą, gdy ktoś dłużej na niego spoglądał. Wiedział, że tak będzie, w końcu był dla nich zupełnie obcą osobą. 

– Hyuck, wszystko okej? – rzucił Mark, który stał tuż przy jego boku. 

– Każdy na mnie patrzy – wymamrotał. 

– Gdybym zobaczył tak ładną osobę, też bym się patrzył – odparł, śmiejąc się cicho. 

Młodszy wywrócił oczami i lekko  szturchnął jego ramię. Nie mógł jednak powstrzymać wkradającego się na policzki rumieńca.

– Nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć waszą dwójkę! 

Oboje spojrzeli w stronę kobiety, której usta rozciągały się w szerokim uśmiechu. Niedługie ciemne włosy ledwo co opadały na jej ramiona, a kwiecista sukienka dodawała jej kilka punktów do urody. 

– Cześć ciociu – starszy odwzajemnił uśmiech – Donghyuck, to starsza siostra mojego taty – zwrócił się do chłopaka – Ciociu, to Hyuck, mój chłopak. 

– Ach, twoja mama mi już to powiedziała – machnęła ręką – Faktycznie jesteście bardzo ładną parą. 

– Dziękujemy – powiedzieli w tym samym czasie, co wywołało cichy chichot z jej strony. 

broken hearts club| markhyuckOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz